Temat: Obowiązek pomagania rodzicom

Hej,

Czy sądzicie, że dorosłe dzieci mają bezwzględny obowiązek pomagania rodzicom? Np. jeśli rodzice prowadzą firmę, czy mają pola uprawne itd? (np. jak w tej historii piekielni )

Ja bym pomagała rodzicom, ale nie kosztem mojego życia, mojej rodziny. Zresztą to często jest sprawa indywidualna, na którą składa się wiele czynników. Wiadomo, że jeśli relacje z rodzicami są dobre i dużo się im zawdzięcza, to się pomaga i chętniej i częściej. Ale rodzice też powinni być fair i pozwolić dorosłym dzieciom żyć własnym życiem. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której moi rodzice mają np. sklep czy pub i ja muszę w nim pracować za darmo, najlepiej już od 15 roku życia, bo rąk do pracy brakuje. Nie wyobrażam sobie też sytuacji, w której rodzice mają gospodarstwo i przy każdej okazji ściągają mnie do ciężkiej pracy w polu, podczas gdy ja mieszkam gdzieś indziej, mam swoje obowiązki, swoją rodzinę itp. Pomoc powinna być dobrowolna i niewymuszona. Oczywiście, że wypada pomagać, ale o sobie też pamiętać trzeba. Niestety, miałam dziadków na wsi i to, co pisze Roogirl nie jest wcale tak bardzo oderwane od rzeczywistości. Mój ojciec i jego rodzeństwo większość dzieciństwa i młodości przeharowali w polu i w gospodarstwie, często kosztem szkoły i własnego zdrowia. Moją mamę też wkurzało na początku małżeństwa z ojcem, że teściowie wydzwaniali co chwilę "przyjedź, bo żniwa", "przyjedź, bo wykopki", "przyjedź, bo trzeba dach naprawić, kuchnię pomalować, piwnicę sprzątnąć" itp. itd. I wcale się jej nie dziwię. Dzieci dorastają i nie mają obowiązku być parobkami rodziców. Nie na tym - moim zdaniem - powinna polegać pomoc.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.