Temat: Mężczyźni źli, a kobiety....?

Mój mąż podoba się kobietom. Jest przystojny, inteligentny, ma poczucie humoru i potrafi nawiązać kontakt z absolutnie każdym. Ma też obrączkę na palcu, jesteśmy w związku od 11 lat, mamy dziecko. I nie stanowi to absolutnie żadnej bariery dla zainteresowanych kobiet, co nieustająco mnie zadziwia.

Przykłady z ostatnich paru miesięcy:

Fryzjerka, której chwilę wcześniej mąż pokazywał w telefonie zdjęcie córki, pyta, czy nie poszedłby z nią na wesele.

Znajoma mówi, że chciałaby mieć ładniejsze drugie dziecko i "żartem" proponuje mojemu mężowi pójście do łóżka. Słyszę to zarówno ja, jak i mąż znajomej.

Poznana na imprezie laska oznajmia mężowi, że gdybym się mu znudziła - i tu mrugnięcie oka w moją stronę - to ona chętnie.

Przyznaję, że czasem już nie wiem, jak reagować. Mąż reaguje prawidłowo, więc nie czuję zagrożenia, ale takie sytuacje mnie zwyczajnie wkurzają.

A to nie było w żartach powiedziane? Bo nie wierzę że któraś tak na poważnie

xyz95 napisał(a):

A to nie było w żartach powiedziane? Bo nie wierzę że któraś tak na poważnie

znajoma z drugiej historii żartem. co nie zmienia faktu, że gdyby mój mąż zażartował do mojej koleżanki, że jak będzie chciał mieć ładne dziecko, to z nią, to raczej nie czułabym się komfortowo. zwłaszcza, że temu żartowi towarzyszyło kilka komplementów na temat atrakcyjności mojego męża.

te kobiety jak widać nie mają kultury 

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

mi się przypomina historyjka z pewnej domóweczki. siedzi para za stołem. wpada kobieta, roztańczona, rozbawiona i próbuje wyciągnąć faceta na tańce, ten się nie daje, wzbrania itd. a ta, nie patrząc na partnerkę siada facetowi na kolanach tyłem do jego dziewczyny. i co? nie mam pojęcia skąd się wzięła szpilka (pewnie z jakiejś broszki) ale laska z kolan faceta zerwała się z wielkim krzykiem. wszyscy naturalnie wrócili do rozmowy, dosłownie każdy ją olał, jakby nigdy nic.


:D

A co powiesz na tekst sąsiadki do dziadka mojej koleżanki "Mietek to co będziemy się żenić" w trakcie trwania pogrzebu jego żony? :)

Są ludzie, którzy nie mają niestety za grosz wyczucia i co zrobisz? Nic nie zrobisz.

Pasek wagi

Ze strony tych kobiet to kwestia braku wyczucia. Niektórzy nie wiedzą co to takt, a niektórym się zdarza coś palnąć, a potem żałują. 

Pewnie Twój mąż działa na kobiety swoją życzliwością, jest uprzejmy, z każdym potrafi zagadać - a to wcale nie jest takie typowe. Te kobiety nie widzą, że nie tylko z nimi tak potrafi i biorą to za inny rodzaj zainteresowania. A że ma żonę i dziecko? Pewnie myślą, że skoro podrywa ( w ich mnieniamniu), to żona nie jest dla niego ważna. 

Ale są też osoby, kobiety i mężczyźni, zwyczajnie nie przejmujący się uczuciami innych. Z premedytacją działający tylko na swoją korzyść, bez względu na środki.

Moim zdaniem Ty nie powinnaś reagować, tylko Twój mąż. Piszesz, że reaguje prawidłowo (jak rozumiem im odmawia), ale to może niech doda do tej odmowy jakiś kąśliwy komentarz (jeżeli Tobie ma to poprawić humor)? Wydaje mi się, że to najbardziej zaboli takie tępe dzidy (przepraszam za określenie, ale inaczej się tego nazwać nie da) - że facet, który im się podobał je upokorzy na oczach "rywalki", a "rywalka" nawet ich nie zaszczyci jednym słowem. 

Wilena napisał(a):

Moim zdaniem Ty nie powinnaś reagować, tylko Twój mąż. Piszesz, że reaguje prawidłowo (jak rozumiem im odmawia), ale to może niech doda do tej odmowy jakiś kąśliwy komentarz (jeżeli Tobie ma to poprawić humor)? Wydaje mi się, że to najbardziej zaboli takie tępe dzidy (przepraszam za określenie, ale inaczej się tego nazwać nie da) - że facet, który im się podobał je upokorzy na oczach "rywalki", a "rywalka" nawet ich nie zaszczyci jednym słowem. 

reaguje prawidłowo, czyli odmawia i stosownie komentuje. stosownie, czyli albo kąśliwie, albo żartem [jeśli propozycja była też żartem]. a ja mam czasem już dość rzucania spojrzeń pełnych pogardy i niesmaku. no bo ile można? :)

prompter napisał(a):

Wilena napisał(a):

Moim zdaniem Ty nie powinnaś reagować, tylko Twój mąż. Piszesz, że reaguje prawidłowo (jak rozumiem im odmawia), ale to może niech doda do tej odmowy jakiś kąśliwy komentarz (jeżeli Tobie ma to poprawić humor)? Wydaje mi się, że to najbardziej zaboli takie tępe dzidy (przepraszam za określenie, ale inaczej się tego nazwać nie da) - że facet, który im się podobał je upokorzy na oczach "rywalki", a "rywalka" nawet ich nie zaszczyci jednym słowem. 
reaguje prawidłowo, czyli odmawia i stosownie komentuje. stosownie, czyli albo kąśliwie, albo żartem [jeśli propozycja była też żartem]. a ja mam czasem już dość rzucania spojrzeń pełnych pogardy i niesmaku. no bo ile można? :)

No domyślam się, ale jednocześnie wydaje mi się, że każdy Twój komentarz zostanie przez te dziewczyny odebrany na zasadzie "sprowokowałam Cię żebyś się odezwała, boisz się mnie, czujesz się zagrożona", a nie "ona mną gardzi, bo zachowałam się jak idiotka". Mówię, tępe dzidy, tacy ludzie mogą np. nie wyłapać ironii, więc nie wiem czy jest sens się produkować. No chyba, że byś je już tak całkiem zgnoiła i wdeptała w ziemię, ale to musiałabyś się po nich personalnie przejechać - a to po pierwsze nie zawsze się da (trzeba kogoś choć trochę znać, albo się domyślać z kontekstu jaki jest, żeby wiedzieć co zaboli), a po drugie często się wychodzi na chama. Plus po trzecie to by i tak działało tylko przy tych bezczelnych, nie przy tych które głupio żartują. 

kobiety kobietami ale twoj maz kokietuje skoro tak kolo niego skakaja, ja za zbyt ambitne nawiazywanie kontaktow pokazywalabym co mysle mezowi, niech sobie ten magnes wylaczy, bo tobie sie twoj moze zalaczyc i co on wtedy na to

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.