Temat: Nie wierzcie mężczyznom

Ja zawsze myślałam, że mój mąż jest taki dojrzały, idealny, na zdradę patrzyłam jak na coś co mi się nigdy na pewno nie przytrafi. No to mam. Żeby to jeszcze była zdrada. Mój mąż jest... sponsorem... :( Tak, płaci za seks jakiejś ślicznej studentce... 

Całe moje życie legło w gruzach. Mam 34 lata, mąż 39. Półtora roku temu urodziłam córkę, dużo przytyłam, bo 25 kg, ale ciąża była zagrożona i ostatnie miesiące przeleżałam jak nie w szpitalu, to w łóżku. 

Udało mi się zrzucić tylko 10 kg, mimo to staram się o siebie dbać, noszę ładne ciuchy, makijaż. Jestem radcą prawnym (jak mąż) i nie pójdę do pracy w tłustych włosach i dresie. Na macierzyńskim też pracowałam na 1/4 etatu. Do tego mąż nigdy mi nie pomagał w domu ani przy małej, czasem się z nią chwilę pobawił, a tak to wiecznie nie było go w domu, bo zlecenia, bo klienci, nadgodziny, bo kolacyjki, imprezki z jego koleżkami. 

Nawet zaczęłam coś podejrzewać, że ma kochankę albo chodzi na dziwki, ale nie sądziłam, że znalazł sobie dziewczynę, z którą chodzi na randki, sypia i przedstawia ją swoim kolegom (!) 

Powiedział mi, że dusi się w tym domu, że ja nie mam żadnych zainteresowań (nieprawda!) i jak go zapytałam jak on sobie to dalej wyobraża, powiedział tylko 'nie wiem, rób co chcesz'

A ja już nie wiem czego chcę. Nie wyobrażam sobie żyć z nin pod jednym dachem, a z drugiej strony tym bardziej nie wyobrażam sobie zostać sama na starość. Bo to nie M jak miłość, że za utytymj 40-latkami oglądają się stada mężczyzn. Rodzice go tak lubili. Nie wyobrażam sobie jak zareagują... 

Powiedzcie mi ja tego nie rozumiem, moja mama urodziła 3 dzieci, siedziała w domu i się nami zajmowała, a tata nigdy jej nie wypomniał, że nie ma ambjcji ani nie latał za gówniarami (a na pewno miał okazję, bo był dość bogaty) 

:(

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Jestem od Ciebie rok młodsza i nie wierzę, że jesteś do tego stopnia naiwna, jeśli uważasz, że Ci żonaci są zainteresowani Twoimi innymi 'umiejętnościami' oprócz bzykania :D Facet, jeśli zechce, to zdradzi nawet tzw. 'torpede' (patrz: wspomniana wcześniej Gwen Stefani). Nie znasz autorki, więc jej nie obrażaj, że potrafiła jedynie urodzić dziecko czy 'zapuściła się'. Trochę empatii, dziewczyno.W partnerstwie nie chodzi o  bycie z kimś tylko wtedy, kiedy wygląda atrakcyjnie, ale o wspieraniu i pomaganiu sobie nawzajem, tym bardziej, że autorka urodzila dziecko, a sama sobie go nie zrobiła.PS. Przy przyjęciu na studia powinni robić testy na IQ.
O, moja wierna stalkerka xD Ty najlepiej wiesz czym są zainteresowani, szczególnie że ja nimi zainteresowana nie jestem bo mam chłopaka którego bardzo, a jakoś zdaża mi się miło spędzać czas w grupie znajomych z takimi. Wiesz, odskocznia od nudnej żony dla nich, dobry uczynek dla mnie :D A Gwen Stefani to żadna torpeda tylko mamuśkowata 50tka :) 

W jednym czy dwóch tematach odpowiedziałam na Twój post, ale jestem stalkerką XD okej, skoro to podwyższa Ci samoocenę :) 

Tak, wiem czym tacy są zainteresowani bo to rzecz powszechna i każda inteligentna osoba może się domyślić. Nie wiem po co się tłumaczysz, że masz chłopaka, no ale, eee, gratuluję? A ten Twój tekst 'nudne żony' jest...nudny :D A gdyby każda mamuśkowata 50tka wyglądała jak Gwen, to świat byłby pełen pięknych mamuśkowatych 50tek :v

Pasek wagi

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Jestem od Ciebie rok młodsza i nie wierzę, że jesteś do tego stopnia naiwna, jeśli uważasz, że Ci żonaci są zainteresowani Twoimi innymi 'umiejętnościami' oprócz bzykania :D Facet, jeśli zechce, to zdradzi nawet tzw. 'torpede' (patrz: wspomniana wcześniej Gwen Stefani). Nie znasz autorki, więc jej nie obrażaj, że potrafiła jedynie urodzić dziecko czy 'zapuściła się'. Trochę empatii, dziewczyno.W partnerstwie nie chodzi o  bycie z kimś tylko wtedy, kiedy wygląda atrakcyjnie, ale o wspieraniu i pomaganiu sobie nawzajem, tym bardziej, że autorka urodzila dziecko, a sama sobie go nie zrobiła.PS. Przy przyjęciu na studia powinni robić testy na IQ.
O, moja wierna stalkerka xD Ty najlepiej wiesz czym są zainteresowani, szczególnie że ja nimi zainteresowana nie jestem bo mam chłopaka którego bardzo, a jakoś zdaża mi się miło spędzać czas w grupie znajomych z takimi. Wiesz, odskocznia od nudnej żony dla nich, dobry uczynek dla mnie :D A Gwen Stefani to żadna torpeda tylko mamuśkowata 50tka :) 
W jednym czy dwóch tematach odpowiedziałam na Twój post, ale jestem stalkerką XD okej, skoro to podwyższa Ci samoocenę :) Tak, wiem czym tacy są zainteresowani bo to rzecz powszechna i każda inteligentna osoba może się domyślić. Nie wiem po co się tłumaczysz, że masz chłopaka, no ale, eee, gratuluję? A ten Twój tekst 'nudne żony' jest...nudny :D A gdyby każda mamuśkowata 50tka wyglądała jak Gwen, to świat byłby pełen pięknych mamuśkowatych 50tek :v
Nie tłumaczę tylko obalam twój osąd :D Może ci się to w głowie nie mieści, że można być młodą atrakcyjną dziewczyną zainteresowanym nie tylko gdy chcę się ją pobzykać, bo tobą nikt nie jest zainteresowany pod żadnym względem? Nie wiem, mogę tylko zgadywać :) Piękna (?) mamuśkowata 50tka to wciąż mamuśkowata 50tka :v

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Jestem od Ciebie rok młodsza i nie wierzę, że jesteś do tego stopnia naiwna, jeśli uważasz, że Ci żonaci są zainteresowani Twoimi innymi 'umiejętnościami' oprócz bzykania :D Facet, jeśli zechce, to zdradzi nawet tzw. 'torpede' (patrz: wspomniana wcześniej Gwen Stefani). Nie znasz autorki, więc jej nie obrażaj, że potrafiła jedynie urodzić dziecko czy 'zapuściła się'. Trochę empatii, dziewczyno.W partnerstwie nie chodzi o  bycie z kimś tylko wtedy, kiedy wygląda atrakcyjnie, ale o wspieraniu i pomaganiu sobie nawzajem, tym bardziej, że autorka urodzila dziecko, a sama sobie go nie zrobiła.PS. Przy przyjęciu na studia powinni robić testy na IQ.
O, moja wierna stalkerka xD Ty najlepiej wiesz czym są zainteresowani, szczególnie że ja nimi zainteresowana nie jestem bo mam chłopaka którego bardzo, a jakoś zdaża mi się miło spędzać czas w grupie znajomych z takimi. Wiesz, odskocznia od nudnej żony dla nich, dobry uczynek dla mnie :D A Gwen Stefani to żadna torpeda tylko mamuśkowata 50tka :) 
W jednym czy dwóch tematach odpowiedziałam na Twój post, ale jestem stalkerką XD okej, skoro to podwyższa Ci samoocenę :) Tak, wiem czym tacy są zainteresowani bo to rzecz powszechna i każda inteligentna osoba może się domyślić. Nie wiem po co się tłumaczysz, że masz chłopaka, no ale, eee, gratuluję? A ten Twój tekst 'nudne żony' jest...nudny :D A gdyby każda mamuśkowata 50tka wyglądała jak Gwen, to świat byłby pełen pięknych mamuśkowatych 50tek :v
Nie tłumaczę tylko obalam twój osąd :D Może ci się to w głowie nie mieści, że można być młodą atrakcyjną dziewczyną zainteresowanym nie tylko gdy chcę się ją pobzykać, bo tobą nikt nie jest zainteresowany pod żadnym względem? Nie wiem, mogę tylko zgadywać :) Piękna (?) mamuśkowata 50tka to wciąż mamuśkowata 50tka :v

Nie mówimy o zainteresowaniu wśród wolnych mężczyzn, którzy chcą znaleźć partnerkę, a o żonatych, którzy partnerki nie szukają, bo ją mają, a szukają kochanki. Czy Ty serio próbujesz mi wmówić, że większość żonatych interesuje się młodymi laskami nie tylko pod względem seksu, w temacie, gdzie autorka napisała, że jej mąż wziął sobie młoda studentkę na SPONSORING? Oj tak, zapewnie pokochał jej wnętrze XDD A moim powodzeniem nie zaprzątaj sobie głowy :3

Pasek wagi

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Jestem od Ciebie rok młodsza i nie wierzę, że jesteś do tego stopnia naiwna, jeśli uważasz, że Ci żonaci są zainteresowani Twoimi innymi 'umiejętnościami' oprócz bzykania :D Facet, jeśli zechce, to zdradzi nawet tzw. 'torpede' (patrz: wspomniana wcześniej Gwen Stefani). Nie znasz autorki, więc jej nie obrażaj, że potrafiła jedynie urodzić dziecko czy 'zapuściła się'. Trochę empatii, dziewczyno.W partnerstwie nie chodzi o  bycie z kimś tylko wtedy, kiedy wygląda atrakcyjnie, ale o wspieraniu i pomaganiu sobie nawzajem, tym bardziej, że autorka urodzila dziecko, a sama sobie go nie zrobiła.PS. Przy przyjęciu na studia powinni robić testy na IQ.
O, moja wierna stalkerka xD Ty najlepiej wiesz czym są zainteresowani, szczególnie że ja nimi zainteresowana nie jestem bo mam chłopaka którego bardzo, a jakoś zdaża mi się miło spędzać czas w grupie znajomych z takimi. Wiesz, odskocznia od nudnej żony dla nich, dobry uczynek dla mnie :D A Gwen Stefani to żadna torpeda tylko mamuśkowata 50tka :) 
W jednym czy dwóch tematach odpowiedziałam na Twój post, ale jestem stalkerką XD okej, skoro to podwyższa Ci samoocenę :) Tak, wiem czym tacy są zainteresowani bo to rzecz powszechna i każda inteligentna osoba może się domyślić. Nie wiem po co się tłumaczysz, że masz chłopaka, no ale, eee, gratuluję? A ten Twój tekst 'nudne żony' jest...nudny :D A gdyby każda mamuśkowata 50tka wyglądała jak Gwen, to świat byłby pełen pięknych mamuśkowatych 50tek :v
Nie tłumaczę tylko obalam twój osąd :D Może ci się to w głowie nie mieści, że można być młodą atrakcyjną dziewczyną zainteresowanym nie tylko gdy chcę się ją pobzykać, bo tobą nikt nie jest zainteresowany pod żadnym względem? Nie wiem, mogę tylko zgadywać :) Piękna (?) mamuśkowata 50tka to wciąż mamuśkowata 50tka :v
Nie mówimy o zainteresowaniu wśród wolnych mężczyzn, którzy chcą znaleźć partnerkę, a o żonatych, którzy partnerki nie szukają, bo ją mają, a szukają kochanki. Czy Ty serio próbujesz mi wmówić, że większość żonatych interesuje się młodymi laskami nie tylko pod względem seksu, w temacie, gdzie autorka napisała, że jej mąż wziął sobie młoda studentkę na SPONSORING? XDD A moim powodzeniem nie zaprzątaj sobie głowy :3
Tak właśnie twierdzę i wiem z doświadczenia. Ty chyba nie?? :) Jasne pewnie większość byłaby chętna na sex, ale są tacy którzy chcą choćby się rozerwać w towarzystwie młodych i ładnych dziewczyn które są przeciwieństwem zrzędzących, niezbyt atrakcyjnych żon. I nie chodzi tylko o same imprezy, ale rozmowy itp. To podobno działa regenerująco. 

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 

Chyba nie znasz znaczenia słowa "śliczna".

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Jestem od Ciebie rok młodsza i nie wierzę, że jesteś do tego stopnia naiwna, jeśli uważasz, że Ci żonaci są zainteresowani Twoimi innymi 'umiejętnościami' oprócz bzykania :D Facet, jeśli zechce, to zdradzi nawet tzw. 'torpede' (patrz: wspomniana wcześniej Gwen Stefani). Nie znasz autorki, więc jej nie obrażaj, że potrafiła jedynie urodzić dziecko czy 'zapuściła się'. Trochę empatii, dziewczyno.W partnerstwie nie chodzi o  bycie z kimś tylko wtedy, kiedy wygląda atrakcyjnie, ale o wspieraniu i pomaganiu sobie nawzajem, tym bardziej, że autorka urodzila dziecko, a sama sobie go nie zrobiła.PS. Przy przyjęciu na studia powinni robić testy na IQ.
O, moja wierna stalkerka xD Ty najlepiej wiesz czym są zainteresowani, szczególnie że ja nimi zainteresowana nie jestem bo mam chłopaka którego bardzo, a jakoś zdaża mi się miło spędzać czas w grupie znajomych z takimi. Wiesz, odskocznia od nudnej żony dla nich, dobry uczynek dla mnie :D A Gwen Stefani to żadna torpeda tylko mamuśkowata 50tka :) 
W jednym czy dwóch tematach odpowiedziałam na Twój post, ale jestem stalkerką XD okej, skoro to podwyższa Ci samoocenę :) Tak, wiem czym tacy są zainteresowani bo to rzecz powszechna i każda inteligentna osoba może się domyślić. Nie wiem po co się tłumaczysz, że masz chłopaka, no ale, eee, gratuluję? A ten Twój tekst 'nudne żony' jest...nudny :D A gdyby każda mamuśkowata 50tka wyglądała jak Gwen, to świat byłby pełen pięknych mamuśkowatych 50tek :v
Nie tłumaczę tylko obalam twój osąd :D Może ci się to w głowie nie mieści, że można być młodą atrakcyjną dziewczyną zainteresowanym nie tylko gdy chcę się ją pobzykać, bo tobą nikt nie jest zainteresowany pod żadnym względem? Nie wiem, mogę tylko zgadywać :) Piękna (?) mamuśkowata 50tka to wciąż mamuśkowata 50tka :v
Nie mówimy o zainteresowaniu wśród wolnych mężczyzn, którzy chcą znaleźć partnerkę, a o żonatych, którzy partnerki nie szukają, bo ją mają, a szukają kochanki. Czy Ty serio próbujesz mi wmówić, że większość żonatych interesuje się młodymi laskami nie tylko pod względem seksu, w temacie, gdzie autorka napisała, że jej mąż wziął sobie młoda studentkę na SPONSORING? XDD A moim powodzeniem nie zaprzątaj sobie głowy :3
Tak właśnie twierdzę i wiem z doświadczenia. Ty chyba nie?? :) Jasne pewnie większość byłaby chętna na sex, ale są tacy którzy chcą choćby się rozerwać w towarzystwie młodych i ładnych dziewczyn które są przeciwieństwem zrzędzących, niezbyt atrakcyjnych żon. I nie chodzi tylko o same imprezy, ale rozmowy itp. To podobno działa regenerująco. 

Interesujące jest to, że zawsze obwiniasz kobiety, a facetów traktujesz jak święte krowy, które nigdy zapewnie nie zrzędzą i mogą traktować partnerkę jak śmiecia. Żyj w swoim świecie, ale polecam najpierw zapoznanie się z faktami zamiast obwiniać jedną stronę bo już nie raz byłam świadkiem sytuacji, gdzie jedna strona się stara, a druga ma wywalone. Nic nie jest czarno-białe. Pomyśl czasami, i tak jak mówiłam, popracuj nad empatią.

Pasek wagi

Uwierz, bez niego będzie Ci lepiej, nir ma sensu tego ciągnąć. Jakby Ci w domu chociaż pomógł to może bym go do zmywania garów zostawiła a tak to zero pożytku z dziada. Kopnij w tyłek, miej swoją godność, masz siebie i dziecko, nie będziesz sama. Twoja rodzina zrozumie i na pewno Cię wesprą w tej sytuacji.

Co do samotności na starość... Moja ciocia drugiego męża poznała po 60-tce :) Więc nie pitol głupot! Z czasem będzie Ci lepiej. Powodzenia!

Pasek wagi

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Jestem od Ciebie rok młodsza i nie wierzę, że jesteś do tego stopnia naiwna, jeśli uważasz, że Ci żonaci są zainteresowani Twoimi innymi 'umiejętnościami' oprócz bzykania :D Facet, jeśli zechce, to zdradzi nawet tzw. 'torpede' (patrz: wspomniana wcześniej Gwen Stefani). Nie znasz autorki, więc jej nie obrażaj, że potrafiła jedynie urodzić dziecko czy 'zapuściła się'. Trochę empatii, dziewczyno.W partnerstwie nie chodzi o  bycie z kimś tylko wtedy, kiedy wygląda atrakcyjnie, ale o wspieraniu i pomaganiu sobie nawzajem, tym bardziej, że autorka urodzila dziecko, a sama sobie go nie zrobiła.PS. Przy przyjęciu na studia powinni robić testy na IQ.
O, moja wierna stalkerka xD Ty najlepiej wiesz czym są zainteresowani, szczególnie że ja nimi zainteresowana nie jestem bo mam chłopaka którego bardzo, a jakoś zdaża mi się miło spędzać czas w grupie znajomych z takimi. Wiesz, odskocznia od nudnej żony dla nich, dobry uczynek dla mnie :D A Gwen Stefani to żadna torpeda tylko mamuśkowata 50tka :) 
W jednym czy dwóch tematach odpowiedziałam na Twój post, ale jestem stalkerką XD okej, skoro to podwyższa Ci samoocenę :) Tak, wiem czym tacy są zainteresowani bo to rzecz powszechna i każda inteligentna osoba może się domyślić. Nie wiem po co się tłumaczysz, że masz chłopaka, no ale, eee, gratuluję? A ten Twój tekst 'nudne żony' jest...nudny :D A gdyby każda mamuśkowata 50tka wyglądała jak Gwen, to świat byłby pełen pięknych mamuśkowatych 50tek :v
Nie tłumaczę tylko obalam twój osąd :D Może ci się to w głowie nie mieści, że można być młodą atrakcyjną dziewczyną zainteresowanym nie tylko gdy chcę się ją pobzykać, bo tobą nikt nie jest zainteresowany pod żadnym względem? Nie wiem, mogę tylko zgadywać :) Piękna (?) mamuśkowata 50tka to wciąż mamuśkowata 50tka :v
Nie mówimy o zainteresowaniu wśród wolnych mężczyzn, którzy chcą znaleźć partnerkę, a o żonatych, którzy partnerki nie szukają, bo ją mają, a szukają kochanki. Czy Ty serio próbujesz mi wmówić, że większość żonatych interesuje się młodymi laskami nie tylko pod względem seksu, w temacie, gdzie autorka napisała, że jej mąż wziął sobie młoda studentkę na SPONSORING? XDD A moim powodzeniem nie zaprzątaj sobie głowy :3
Tak właśnie twierdzę i wiem z doświadczenia. Ty chyba nie?? :) Jasne pewnie większość byłaby chętna na sex, ale są tacy którzy chcą choćby się rozerwać w towarzystwie młodych i ładnych dziewczyn które są przeciwieństwem zrzędzących, niezbyt atrakcyjnych żon. I nie chodzi tylko o same imprezy, ale rozmowy itp. To podobno działa regenerująco. 
Interesujące jest to, że zawsze obwiniasz kobiety, a facetów traktujesz jak święte krowy, które nigdy zapewnie nie zrzędzą i mogą traktować partnerkę jak śmiecia. Żyj w swoim świecie, ale polecam najpierw zapoznanie się z faktami zamiast obwiniać jedną stronę bo już nie raz byłam świadkiem sytuacji, gdzie jedna strona się stara, a druga ma wywalone. Nic nie jest czarno-białe. .
A ty zawsze obwiniasz facetów i kobiety traktujesz jak święte krowy. Pomyśl czasami, i tak jak mi radzisz, popracuj nad empatią.

Mia900 napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Chyba nie znasz znaczenia słowa "śliczna".
Znam xD 

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

behavenicely napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Jestem od Ciebie rok młodsza i nie wierzę, że jesteś do tego stopnia naiwna, jeśli uważasz, że Ci żonaci są zainteresowani Twoimi innymi 'umiejętnościami' oprócz bzykania :D Facet, jeśli zechce, to zdradzi nawet tzw. 'torpede' (patrz: wspomniana wcześniej Gwen Stefani). Nie znasz autorki, więc jej nie obrażaj, że potrafiła jedynie urodzić dziecko czy 'zapuściła się'. Trochę empatii, dziewczyno.W partnerstwie nie chodzi o  bycie z kimś tylko wtedy, kiedy wygląda atrakcyjnie, ale o wspieraniu i pomaganiu sobie nawzajem, tym bardziej, że autorka urodzila dziecko, a sama sobie go nie zrobiła.PS. Przy przyjęciu na studia powinni robić testy na IQ.
O, moja wierna stalkerka xD Ty najlepiej wiesz czym są zainteresowani, szczególnie że ja nimi zainteresowana nie jestem bo mam chłopaka którego bardzo, a jakoś zdaża mi się miło spędzać czas w grupie znajomych z takimi. Wiesz, odskocznia od nudnej żony dla nich, dobry uczynek dla mnie :D A Gwen Stefani to żadna torpeda tylko mamuśkowata 50tka :) 
W jednym czy dwóch tematach odpowiedziałam na Twój post, ale jestem stalkerką XD okej, skoro to podwyższa Ci samoocenę :) Tak, wiem czym tacy są zainteresowani bo to rzecz powszechna i każda inteligentna osoba może się domyślić. Nie wiem po co się tłumaczysz, że masz chłopaka, no ale, eee, gratuluję? A ten Twój tekst 'nudne żony' jest...nudny :D A gdyby każda mamuśkowata 50tka wyglądała jak Gwen, to świat byłby pełen pięknych mamuśkowatych 50tek :v
Nie tłumaczę tylko obalam twój osąd :D Może ci się to w głowie nie mieści, że można być młodą atrakcyjną dziewczyną zainteresowanym nie tylko gdy chcę się ją pobzykać, bo tobą nikt nie jest zainteresowany pod żadnym względem? Nie wiem, mogę tylko zgadywać :) Piękna (?) mamuśkowata 50tka to wciąż mamuśkowata 50tka :v
Nie mówimy o zainteresowaniu wśród wolnych mężczyzn, którzy chcą znaleźć partnerkę, a o żonatych, którzy partnerki nie szukają, bo ją mają, a szukają kochanki. Czy Ty serio próbujesz mi wmówić, że większość żonatych interesuje się młodymi laskami nie tylko pod względem seksu, w temacie, gdzie autorka napisała, że jej mąż wziął sobie młoda studentkę na SPONSORING? XDD A moim powodzeniem nie zaprzątaj sobie głowy :3
Tak właśnie twierdzę i wiem z doświadczenia. Ty chyba nie?? :) Jasne pewnie większość byłaby chętna na sex, ale są tacy którzy chcą choćby się rozerwać w towarzystwie młodych i ładnych dziewczyn które są przeciwieństwem zrzędzących, niezbyt atrakcyjnych żon. I nie chodzi tylko o same imprezy, ale rozmowy itp. To podobno działa regenerująco. 
Interesujące jest to, że zawsze obwiniasz kobiety, a facetów traktujesz jak święte krowy, które nigdy zapewnie nie zrzędzą i mogą traktować partnerkę jak śmiecia. Żyj w swoim świecie, ale polecam najpierw zapoznanie się z faktami zamiast obwiniać jedną stronę bo już nie raz byłam świadkiem sytuacji, gdzie jedna strona się stara, a druga ma wywalone. Nic nie jest czarno-białe. .
A ty zawsze obwiniasz facetów i kobiety traktujesz jak święte krowy. Pomyśl czasami, i tak jak mi radzisz, popracuj nad empatią.

Mia900 napisał(a):

kghjfjtf napisał(a):

Powiedz tak szczerze... Dziwisz mu się? Ja wcale... Z tego co widzę, jako "śliczna studentka" (nie chcę wyjść na narcyza, ale mam powodzenie wśród żonatych także) to co drugi ma albo dosć swojej żony albo żona mu nie wystarcza, zapuściła itp :O Ja nigdy nie miałam żadnej relacji z żonatym, ale mam koleżanki, które żonatych i przygody z nimi lubią, a obrączka w sumie może sprawić że jeszcze bardziej im się podobają. I nie piszę o sponsoringu, ale zwykłych przygodach. Widać niby perfekcyjni mężowie nie mają zahamowań :DSmutna prawda autorko, przy dużej konkurencji powinnaś mieć coś więcej w sobie niż umiejętność powicia dziecka. 
Chyba nie znasz znaczenia słowa "śliczna".
Znam xD 

Mylisz się. Znów - nie znasz faktów, a oceniasz. W tym przypadku jestem za autorką bo to nie ona poszła w tango, w dodatku jeszcze sponsorowanie jakiejś lalki i przedstawianie jej znajomym to totalna żenada. Zawsze jestem za osobami zdradzanymi, nieważne czy to facet czy kobieta. Dojrzała psychicznie osoba bierze rozwód/rozstaje się z partnerem, jeśli coś zmienia się w kwestii uczuć, coś jest nie tak, a nie oszukuje. Mam wrażenie, że nie czytasz tego co piszę, a na to tylko patrzysz. No nic, miłego dnia/wieczoru życzę.

Pasek wagi

SoonYouWillDie...AndThanWhat napisał(a):

rozwód z orzeczeniem winy i niech potem puszczony w samych skarpetkach ciuła drobniaki na młodsze modelki.
dokladnie:) zdrady nie wybaczylabym nigdy,dla mnie zdrada to zdrada:jednorazowa czy dlugoterminowa.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.