- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 marca 2016, 23:45
dziewczyny doradzcie obiektywnie bo juz wariuje. Mieszkam z chlopakiem za granica. Chcielismy pomoc mojemu bratu i sciagnelismy go tutaj- chlopak nagral mu prace u siebie z tym ze trzeba chwile zaczekac az ruszy sie sezon. I tu zaczyna sie caly problem , poniewaz juz w lutym powiedzialam bratu o wyjezdzie , ze w marcu wstepnie zacznie prac zeby mogl sie ogarnac itd. Mamie tez wspomnialam zeby kase na bilet mu ogarnela. Powiedzielismy ze utrzymamy go do czasu kiedy nie dostanie pierwszej wyplaty a w tym czasie on nam pomoze w przeprowadzce i ogolnie mi z wniesieniem zakupow poniewaz za miesiac rodze i jestem juz na ostatnich nogach. Nie ma tu mowy o jakims wyzysku poniewaz do tej pory radzilismy sobie sami. Jednak ciaza i problem z noga chlopaka sprawily ze przydalaby nam sie pomoc w zamian za wikt i opierunek. Moj brat przed przyjazdem deklarowal chec pomocy. Jest u nas 1,5 tygodnia i pierwszy raz poprosilismy go o pomoc w zeszly czwartek ( chodzilo o zabranie auta od moich tesciow) czyli pojechac 1 wrocic 2. Oczywiscie ja i chlopak jechalismy( oboje mamy prawko, moj brat tez) w zwiazku z tym ze ciezko mi sie juz poruszac chcielismy zeby moj brat jechal te 100 km spowrotem bo ciezko mi sie prowadzi. On sie zgodzil i wiedzial ze w czwartek o 7 rano (po pracy mojego chlopaka - Pracuje na noc) ruszamy zeby mogl sie wyspac itd. Moj brat nie reagowal na pobudki wiec pojechalismy bez niego. Chlopak wkurzyl sie ale ja chyba bardziej bo zeby stac i budzic 23 latka ktory do 4 rano gral na kompie to sa jawne zarty. Moj chlopak wzial auto i zaraz wrocil polozyc sie spac a ja troche zostalam u jego rodzicow i w domu bylam o 17 wtedy moj brat wstal. Slowem sie do mnie do soboty nie odezwal wiec odebralam to jako obraze majestatu. Napisalam mamie co i jak a ona go jeszcze bronila ze ma problem ze spaniem (gdybym kladla sie spac o 6 rano a wstawala o 17 tez bym miala problem ze spaniem) ze mu na pewno glupio i dlatego sie nie odzywa. Od czasu kiedy u nas jest w ogole nie przeprowadzil z nami normalnej ludzkiej rozmowy. Moj chlopak zagadywal do niego milion razy o gry itd., to moj brat odpowiada mu jedno zbywcze slowo i tyle. Byli znajomi to tez siedzial z nami ale gapil sie w telefon ciagle. Nie ma w nim checi nawiazania jakiegokolwiek kontaktu z otoczeniem. Moj chlopak sie zezloscil i powiedzial ze nie zamierza nadstawiac karku za osobe ktora nie ma ochoty nawet na nas napluc. I teraz ja wychodze na najgorsza bo go sciagnelam a on nie pracuje. Moja mama tez cale wiadro pomyj na mnie wylewa bo to nie jego wina - on jest dobry chlopak. I tak konczy sie z nia gadka. Konczac nie mam juz ochoty mu pomagac. On chce wracac do Polski a ja czuje sie winna. Slusznie?
7 marca 2016, 23:53
nie. niech wraca, a ty dbaj o siebie. i nie miej żadnych wyrzutów sumienia-chciałaś pomóc, ale brat okazał się niewdzięcznikiem i leniem, więc nie ma tu żadnej twojej winy. a mama twoja zakochana w synku-tego nie przeskoczysz, więc zajmij się sobą, swoją ciążą i swoim facetem:)
8 marca 2016, 00:37
Nie powinnaś czuć się winna, przecież nie rozdwoisz się i nie będziesz harować za niego. Nie wiem jak on sobie wyobrażał wyjazd, ale jeśli myślał że wszystko jest od razu piękne, kolorowe i podane na ozdobnej tacy i nie trzeba nic robić za granicą to się mylił. Ja w maju wyjeżdżam na stałe do chłopaka ale nie wyobrażam sobie siedzieć na czyimś garnuszku i wymagać utrzymywania mnie i jeszcze narzekać...
8 marca 2016, 00:40
Kopa w dupe na rozped i niech wraca. Masz teraz wazniejsze sprawy niz niewdzieczny brat.
8 marca 2016, 00:57
dzieki dziewczyny, bo chodze i placze , dzwonie po znajomych zeby mu cos predzej zalatwic a on od czasu kiedy jest u nas nawet nie zapytal czy z czymkolwiek pomoc. Chcialam zeby bylo nam lzej bo jest mi dluzny 3 tys. od 3 lat i chcialam wreszcie odzyskac te pieniadze.Ale chlopak powiedzial zebym zapomniala o tej kasie dala mu na bilet i to olala.
8 marca 2016, 03:19
dzieki dziewczyny, bo chodze i placze , dzwonie po znajomych zeby mu cos predzej zalatwic a on od czasu kiedy jest u nas nawet nie zapytal czy z czymkolwiek pomoc. Chcialam zeby bylo nam lzej bo jest mi dluzny 3 tys. od 3 lat i chcialam wreszcie odzyskac te pieniadze.Ale chlopak powiedzial zebym zapomniala o tej kasie dala mu na bilet i to olala.
Nic mu nie szukaj bo pozniej bedziesz musiala sie za niego tlumaczyc. Zapytaj ostatni raz czy ma zamiar was wspierac i pomagac, jesli nie to bilet w droge powrotna. Chyba myslal ze zagranica to polacy plawia sie w luksusach nic nie robiac i mial mocne zderzenie z rzeczywistoscia :) ktos inny za taka szanse by Cie po butach calowal, a nie lezal i pachnial obrazony.
8 marca 2016, 07:04
Kochana jak jestes w ciazy to oszczedz sobie stresow i wyslij go do Polski. Mama nie moze Ci dyktowac co masz robic i nie nalezy w domu trzymac darmozjada. Nic sie nie martw,postaw na swoim bo nie ma co sie meczyc.