Temat: Skąpy facet...

hej, nie wiem czy któras z was też się z tym spotkała, ale może moglybyście mi pomóc i doradzić. Zawsze jak idziemy gdzieś z moim facetem mam dziwne uczucie dyskomfortu, bo on zachowuje się tak jakby chciał bym płaciła za siebie. Zaznaczam że on pracuje, a ja narazie jestem na utrzymaniu rodziców. Wiele razy obiecuje że zrobi mi niespodzianke i mi cos kupi, ale jeszcze nigdy to się nie stało. Kocham Go, jest bardzo fajnym facetem ale czasem chciała bym sie poczuc doceniana - dostać choćby jedną róże.Mam uraz do wychodzenia razem, bo zaczynam sie dziwnie czuć, z jednej strony mnie zaprasza a potem przy kasie jakby sie zastanawiał czy wyciągne portfel :/ jest to uciążliwe bo w związku z tym nie lubie wychodzić na miasto. Jest mi z nim dobrze, wiem że mnie kocha, z żadnym facetem nie było mi tak dobrze, poza faktem jak czuje sie gdy gdzieś wychodzimy. Boję sie poryszac tego tematu pieniedzy bo nie chce by pomyslął ze oczekuje ciagłego sponsorowania. Mam porównanie patrząc na związki moich kolezanek. W ich związkach to naturalne, że facet dba o swoją kobiete, rozpieszcza i nie ma problemu zapłacić. Wiem że pieniądze to nie wszytsko, ale nie chce by w przyszłosci, mieszkajac razem rozliczał mnie z każdego grosza i nie był skłonny do niespodzianek ( np. bez okazji kupic kwiatka). Trochę mi smutno z tego powodu że tak jest.

gruszka86 - z tym szykowaniem itd to jakby czytala o moim bylym;)

FetiFet - o Prokop tak powiedzial nie slyszalam tego, tez ladnie:) czytalam kiedys wywiad z jego kobieta i ona powiedziala, ze wszystkie zarobione pieniadze wydaje na siebie, a on zarabia na siebie na nia i na dziecko....to juz tez uwazam, za ciut przesade i skrajnosc chociaz z drugiej strony to wole juz taka sytuacje niz rozliczanie sie co do grosza lub placenie za mezusia cale zycie...

 
jednak tak jak w zyciu tak i w zwiazkach umiar i rozsadek najlepszy;)kolezanka miala kiedys ladna mysl napisana, ze dlaczego jesli kobieta mowi z czuloscia o swoim mezczyznie to mowi "moj partner lub moj partner zyciowy" ale jesli podaje sie, ze mezczyzna bije swoja kobiete to juz jest konkubentem...czemu wtedy nie nazywa sie go partnerem zyciowym?? wlasnie odrobina tradycjonalizmu starych dobrych zasad powinna byc zachowana!!!:) postep jednak nie zawsze jest taki swietny;)

a odpisze, zapraszaja mnie i logiczne jest ze nie czekam az ktos za mnie zaplaci za kawe czy piwo 5zł tylko robie to sama i nie pojmuje jak panna moze liczyc tylko na faceta bo studiuje i nie ma swoich pieniążkow, ojoj

milutka21 ja mam faceta który za mnie zawsze płaci,jestesmy ze soba dość długo i jak np idziemy do sklepu to on mi mówi jak cos chcesz to bierz i jak ja chciałam wyciagną ć kase i zapłacic on powiedział mi że to on jest od płacenia bo jest facetem a ja kobieta która ma miec na swoje wydatki chodziło mu o kremy,fryzjery itd
A sponsora nie szukam;P

...

i nastepnym razem uwazaj na to co piszesz, ogranij sie w ogole ;-D
> a odpisze, zapraszaja mnie i logiczne jest ze nie
> czekam az ktos za mnie zaplaci za kawe czy piwo
> 5zł tylko robie to sama i nie pojmuje jak panna
> moze liczyc tylko na faceta bo studiuje i nie ma
> swoich pieniążkow, ojoj

ależ to musi być przykre spotykałam się z wieloma chłopakami i aż im się oczy świeciły w momencie kiedy mogli zapłacić za moją kawę...ale trzeba umieć rozróżnić zwykłe koleżeńskie spotkanie od randki...jak widzę Ty nie potrafisz...
Mojemu byłemu nie przelewało się w chacie, wiedziałam o tym i się z tym liczyłam, jednak od czasu do czasu wpadł mu jakiś grosz. Najczęściej to ja zabierałam go spacery i przy okazji kupowałam jakieś drobnostki jak ciastka, jego ulubione żelki, batonika, cokolwiek... namówiłam go żebyśmy pojechali na miasto, a jemu żal nawet na bilety było, ale to nie stanowiło dla mnie większego problemu. Najgorszy był jego stosunek do tego. Gdy ja płaciłam było ok, ale jak on RAZ zabrał mnie do zoo, to strasznie to zaznaczał, że to ON mnie zabrał i ma władzę. Raz wyjechaliśmy na tydzień i wziął bardzo mało kasy jak na taki długi okres, żeby się utrzymać, więc to ja kupowałam jedzenie, picie i bilety, bo często zwiedzaliśmy, to jak doszło przez moment do sprzeczki na tym tle jakiś czas później, to wygarnął mi, że jak to ja płaciłam za takie rzeczy, przecież on RAZ zapłacił za SWOJĄ pizzę! No wow, zdarzyło mu się. A leń śmierdzący nigdy w pracy nie był, mimo że ma dużo wolnego...
Do czego zmierzam- teraz takie czasy, że nie chodzi o to, żeby faceta wykorzystywać, ale żeby dał nam poczucie bezpieczeństwa i pewności, bo podświadomie sprawdzamy, czy jest potencjalnym kandydatem na męża. Nie chodzi o drogie rzeczy, ale też o sam gest , który powinien być wręcz wpisany w męskie geny!
Ale Was tu zanudziłam :P
Pasek wagi
MILUTKA ILE TY MASZ LAT? 14?
Przez takie niedojrzałe dziewczyny powstają jakieś durne stereotypy o wulgarnych, niewychowanych i przede wszystkim głupich nastolatkach, zdajesz sobie sprawę?

pandemic - wlasnie chodzi o gest, o kawe za 5 zl czy piwo....nie o placenie, za wycieczki zagraniczne czy kupowanie drugiej polowie ubran itd...:)

 
> wez zobacz co Ty piszesz , skad sie takie laski
> biora??? Ty weź go zostaw a zajmij sie jakims
> sponsorem

Ty jakas popaprana jesteś....

Co do wątku to mój zawsze za mnie płaci i kupuje mi ubrania kosmetyki i sprawia mu to przyjemność. Czasem żeby mu sie odwdzięczyć place za kolacje albo kino i on to docenia bo wie że mnie nie stać na takie gesty jakie on ma w stosunku do mnie. Bywaly miesiące, że wydawał na mnie ok 2 tys zł. Jeśli sie mu w czyms na zakupach spodobam to idzie do kasy i bez pytania kupuje nawet jesli cos kosztuje 500zł Ale czasem jes mi glupio, że on mnie tak rozpieszcza...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.