- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 lutego 2016, 16:16
Czy jest to ktoś kto był/jest w związku na odległość? Jak sobie radzicie? Czy nadal się kochacie czy czujecie że kilometry wpływają na wasz związek?
Jestem w 3 klasie liceum, mój chłopak jest na studiach (jest odemnie rok starszy). Ja pochodzę z Krakowa, on mieszkał do tej pory we Wrocławiu. Poznaliśmy się w tym roku na wspólnym wyjeździe wakacyjnym (nasi rodzice są znajomymi), zaiskrzyło w efekcie czego pisaliśmy potem troche ze sobą ale w związku z dystansem jaki juz od początku nas dzielił mieliśmy obiekcje czy warto w to brnąć, postanowiliśmy zaryzykować i od 2 mies jesteśmy razem, jeździmy do siebie na weekend raz na 2-3tyg. On teraz studiuje w Warszawie na uniwersytecie medycznym. Ja natomiast mam zamiar zostać w Krakowie, bo od zawsze marzyło mi sie AGH. Kocham mojego chłopaka ale nie chce ustawiac całego życia pod kątem związku, bo wiadomo życie to nie bajka Disneya gdzie księżniczka pozostanie z księciem na zawsze. Nie chce żeby doszlo do sytuacji gdzie zdecydujemy się rozstać i nagle okaże się że mieszkam, studiuje i robie nie to co marzyłam ale wybrałam to żeby być bliżej chłopaka, mam na mysli że po odejściu faceta pozostaje wielka czarna dziura i nagle okazuje sie że moje całe życie było ustawione pod dobro związku i jestem teraz w d*pie.
Czy taki związek ma sens? Widywać się w weekendy a na tyg tylko do sb pisać?
21 lutego 2016, 18:39
Podobno związek na odległość ma szanse... Nie wierzę, z własnego doświaczenia piszę... Dzieliło nas 120 km... Spotykaliśmy się w co drugi weekend... U mnie zazdrość chyba wzięła górę... Przegrałam tą walkę o miłość bo powiem Wam że tak to trzeba nazwać... Walka z tęsknotą, z zazdrością z kilometrami i kilkoma innymi rzeczami.. Ale być może ja jestem wyjątkiem...
21 lutego 2016, 20:29
Ja bylam w zwiazkach na odleglosc - nie fajnie. Dobrze sie/ zastanow bo Macie 0 widokow na bycie na porzadnie przez wiele lat.