- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 lutego 2016, 17:56
nie pytam o hipotetyczne sytuacje, ale o własne doświadczenia. Ewidentny dowód albo facet się sam przyznaje. Czy jest to koniec związku czy można coś uratować? Czy warto wybaczać?
5 lutego 2016, 17:57
Raz wybaczylam i probowalam ratowac. Zdradzil kolejny raz. Nigdy wiecej.
5 lutego 2016, 18:15
Ja odeszłam. Nie wiem czy doszło do zdrady fizycznej, ale emocjonalnie byłam zdradzona.
5 lutego 2016, 18:19
Myślę, że to zależy od tego co się stało, dlaczego i jak było w tym związku przed.
5 lutego 2016, 18:23
Myślę, że to zależy od tego co się stało, dlaczego i jak było w tym związku przed.
to jasne, ale chodzi o rzeczywiste reakcje, a nie o gdybanie..
5 lutego 2016, 18:32
to jasne, ale chodzi o rzeczywiste reakcje, a nie o gdybanie..Myślę, że to zależy od tego co się stało, dlaczego i jak było w tym związku przed.
to nie jest gdybanie, tylko odpowiedź na "czy warto wybaczać?" ;)
5 lutego 2016, 18:35
Nie wiem. Bardzo by mnie to bolało. To pewne. Chyba bym nie umiała wybaczyć. Nie umialabym patrzeć, przytulać się, kochać i normalnie rozmawiać z mężem po jego zdradzie, nie umialabym zapomnieć ale też nie wyobrażam sobie tak od ręki go skreślić ze swojego życia. Jedno wielkie NIE WIEM.
5 lutego 2016, 18:36
nigdy przenigdy bym nie wybaczyla. glownie dlatego ze jestem tym typem ktory w kazdej chwili gdy go widze myslalabym o tym jak ja dotykal i widzialam bym oczyma wyobrazni jak sie znia bzyka... ale ja jestem zazdrosnica, nawet jak nie mam powodu to takie rzeczy sobie wyobrazam, tylko o nich nie mowie. jakbym byla po zdradzie to nie potrafilabym np pozwolic zeby wyszedl gdzies sam albo spoznil sie po pracy bo juz bym sobie wyobrazala nie wiadomo co
5 lutego 2016, 18:36
to nie jest gdybanie, tylko odpowiedź na "czy warto wybaczać?" ;)to jasne, ale chodzi o rzeczywiste reakcje, a nie o gdybanie..Myślę, że to zależy od tego co się stało, dlaczego i jak było w tym związku przed.
autorka pyta o własne doświadczenia.. masz takie ? jeśli nie to jest tylko gdybanie..
5 lutego 2016, 18:37
Zalezy ile trwa zwiazek..i czy sa dzieci. Jesli facet mnie oszukuje i zdradza przez dluzszy czas bez mrugniecia okiem definitywnie koncze...jesli byłaby to jedorazowa zdrada..np w kryzysie zwiazku czy po alkoholu mysle ze byłabym skłonna wybaczyc...ale tego tez nie jestem pewna.
Mnie nikt nie zdradził(albo sie nie dowiedziałam) ale zdradzono jakas kobiete ze mna...wiem ze to podłe ale nie mam wyrzutów sumienia aczkolwiek jestem swiadoma i wierze w karme...