- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 lutego 2016, 22:07
Jestem z moim facetem ponad 3 lata, on-typ kanapowca,choć lubi zwiedzać nowe miejsca. Ja podobnie z tym że lubię dreszczyk emocji, jak się coś dzieje. Chodzi o to że przez ten okres nigdy nie dostałam od niego jakiegoś drobiazgu tak po prostu. Zbliżają się Walentynki-chciałabym żeby mnie gdzieś zabrał,ale zawsze kończy się nudnym siedzeniem w domu albo kino. Marzy mi się żebyśmy pojechali np. zwiedzić jakieś miasto a potem zostali na noc i następnego dnia wrócili. Mieszkamy osobno, nie mamy gdzie się kochać, jestem niezaspokojona, wolę się zaspokoić sama, ale źle mi z tym, czuję się niespełniona. Ja tylko jak się da to kupię mu coś słodkiego, koszulkę, jakiś gadżet. Przykro mi, nasz związek jest nudny, zero jakieś spontaniczności. Czuję się z nim bardziej jak z kumplem niż z chłopakiem-który powinien też być kochankiem na pewien sposób.
Jakieś propozycje, macie podobną sytuację? Może byłyście już w takiej i naprawiłyście ją?
5 lutego 2016, 00:39
zwyczajnie mu powiedz, że nie podoba ci się układ waszego związku, on się w ogóle nie stara i jedyne na co możesz liczyć to siedzenie w domu albo kino. powiedz, że chcesz wychodzić, sama coś zaproponuj na dobry początek. nawet w domu może być ciekawie, ale musicie się sobą zajmować, a nie telewizorem lub komputerem - ja jak siedzę w domu z tżem to gramy w karty, chińczyka, warcaby :).
5 lutego 2016, 07:51
Mój też był na początku mało kreatywny i spontaniczny. Pogadałam z nim, powiedziałam, że np. lubię czasem z niespodzianki dostać kwiaty, lubię, jak mnie czymś zaskakuje, lubię zwiedzać nowe miejsca. Od tego czasu nie mogę narzekać, co jakiś czas sam z siebie sprawia mi jakąś przyjemność, jest bardzo kochany :)
Zawsze uważałam i będę to powtarzać, że w związku trzeba rozmawiać - zawsze i o wszystkim, to podstawa :)
5 lutego 2016, 07:57
mój też trochę taki jest niestety. Dlatego to ja mu podsuwam pomysły a on zawsze je realizuje . Może to wtedy już nie to samo ale cóż.
A co do tego że jesteś taka niezaspokojona to nie wiem co Ci doradzić
5 lutego 2016, 09:01
zamiast p0isan to tu powiedz mu to prosto z mostu czego oczekujesz, zaplanujcie termin zeby pasowało wszystkim, ty wybierz miasto hotel itp on b edzie kierowcą. dziwne ma własną firme i nie możecie czy nie chcecie mieszkac razem?
5 lutego 2016, 10:07
zamiast p0isan to tu powiedz mu to prosto z mostu czego oczekujesz, zaplanujcie termin zeby pasowało wszystkim, ty wybierz miasto hotel itp on b edzie kierowcą. dziwne ma własną firme i nie możecie czy nie chcecie mieszkac razem?
Niestety on wciąż mieszka z rodzicami,mimo tego ze za rok stuknie mu 30-obawiam sie ze troche z wygody. Niby od roku juz maja plan naszego mieszkania-oni mieszkają w takim a'la domu-pawilonie i gora jest ich a dol ma być nasz. No i co maja plan,miało byc zgłoszone wszystko i nie wiem co dalej. On chyba jest troche maminsynkiem,z całym szacunkiem do jego mamy,gdyż jest wspaniala kobietą.Troche sie nawet boje ze jak juz się za X lat tam przeprowadzimy to będą się wtrącać,szczególnie tata-wścibski typ.
5 lutego 2016, 10:32
Czasem sobie myśle, że chyba lepiej już nigdzie nie wyjeżdżać z facetem niż mieć świadomość, że jak on już chce gdzieś wyjechać, to nie z Tobą sam na sam, tylko + jego znajomi.. bo przecież będzie "fajnie".
5 lutego 2016, 10:51
a moze powiedz mu to,proste?nigdy nie zrozumiem tematow na temat facetow ktorzy nie sa tacy jakbyscie chcialy,po jaki grom jest sie z facetem ktory nie jest hmmm doskonsly.jak moj siedzi za dlugo na kanapie to mu mowie po prostu szukaj biletow do teatru i szuka:. )
Właśnie. :). Też jestem tego zdania.
Jak nam coś nie pasuje to o tym rozmawiamy otwarcie i po sprawie. Nikt nie ma do nikogo żalu ani pretensji. Poza tym czasem można być czegoś nie świadomym i myśleć, że wszystko gra.
5 lutego 2016, 10:58
Czasem sobie myśle, że chyba lepiej już nigdzie nie wyjeżdżać z facetem niż mieć świadomość, że jak on już chce gdzieś wyjechać, to nie z Tobą sam na sam, tylko + jego znajomi.. bo przecież będzie "fajnie".
Ooo znam to. Tylko mój ex nie mowil ze fajnie z nimi tylko ze nudno we dwoje - chyba jeszcze gorsze. Never again!