- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 lutego 2016, 18:07
Niewiem czy dobrze sie wyraziłam w tytule. Jestem ze swoim facetem rok. Jest ok ale on jest tak miły układowy i dyplomatyczny ze szlag mnie trafia. Nawet gdy coś zrobie zle nie potrafi mi tego powiedziec...a czasem chciałabym by mówił zeby wiedziec co w sobie zmienic:-( Narozrabiam a on ze nic sie nie stało...ze kazdemu sie moze zdarzyc. Jestem dla niego wredna (np przed ookresem) to nawet uwagi mi nie zwróci...tyko przychodzi i przeprasza mimo iz to ja wywołałam cała sytuacje. Pytam co by zjadł to wybrac tez nie potrafi tyko mówi "zjem to co zrobisz". Wogóle nie potrafi uderzyc w stół jak facet tylko zyje sobie spokojnie nie odzywa sie a ja podejrzewam ze to z wygody. Przeciez by czlowiek siebie poznal musi sie konfrontować z roznymi sytuacjami czyz nie??? A on zawsze spokojny, i zamiata sprawy pod dywan. Ostatnio pokłócilismy sie o jego znajoma...ktorej nie ufam bo uwazam ze cos kombiuje wiec powiedzialam mu o tym zeby nie kontaktował sie z nia tak czesto...a on posłuchał grzecznie i nie kontaktuje sie z nia wcale.
Czy on nie ma swoego zdania? A moze udaje ze jest ok? Niechce zeby udawał...niechce zeby mi tak ustepował. Chce by mówił to co mysli bo dzieki szczerosci i rozmowie ja tez mam szanse sie zmienic. gdy mi ie mowi jak jest czego oczekuje a co mu sie nie podoba nie ma szansy bym była lepsza bo niewiem nad czym pracować.
czasem go probuje prowokowac...ale nie da sie...on zawsze mówi ze nie bedzie sie z nikim kłócił. Ale tu przeciez wogole nie chodzi o kłotnie ale o wyrazanie siebie. Co mam zrobic? Jak sposobem sprawić by facet był bardziej "wprost"?
4 lutego 2016, 18:12
Jest raczej niekonfliktowy, ugodowy niż nie ma zdania. Mój robi zupełnie na odwrót, a wolałabym, żeby był bardziej jak Twój. Nie zmienisz tego, taki charakter i już.
4 lutego 2016, 18:21
serio? Znajdz takiego co uderzy w stol a ty bedziesz chodzic jak w zegarku zatesknisz za tym co masz.
4 lutego 2016, 18:46
serio? Znajdz takiego co uderzy w stol a ty bedziesz chodzic jak w zegarku zatesknisz za tym co masz.
4 lutego 2016, 18:47
serio? Znajdz takiego co uderzy w stol a ty bedziesz chodzic jak w zegarku zatesknisz za tym co masz.
4 lutego 2016, 18:51
odkad jestem z nim duzo przytyłam....jeszcze rok temu ładnie wygladałam. I gdyby mi w pore powiedzial ze przytyłam moze bym sie w czas ogarneła. i tej nadwagi byłoby o połowe mniej a on mnie utwierdzał w przekonaniu ze jest ok...nie myslcie sobie ze go oskarzam bo tak nie jest:-) on zawsze mowi "jestes piekna" "moja najpiekniejsza" Ciekawe jak sie moze podobac ktos kto przytył 15kg i chodzi w dresach bo wszystkie dzinsy wchodza mi do połowy ud :-D
4 lutego 2016, 18:54
serio? Znajdz takiego co uderzy w stol a ty bedziesz chodzic jak w zegarku zatesknisz za tym co masz.
Dokładnie....
4 lutego 2016, 19:07
ale wlasnie zrob tak jak mowie.znajdz takiego ze bedziesz latala pod sufitem pozniesz na zycie bedziesz szukac takiego jakiego masz.serio nie stekaj.kobiety szukaja facet z jajami a tak naprawde same chca rzadzic w zwiazku.i lepiej jest rzadzic niz jak nami rzadza:)
4 lutego 2016, 19:11
Ja po prostu bym chciala zeby on nie dusil w sobie emocji tyko mowil to co mysli...chce go jakos madrze do tego sprowokowac ale niewiem jak...
4 lutego 2016, 19:15
"Ludzie mamałygi" - moim zdaniem niewiele da się z tym zrobić. Można zaakceptować, albo szukać sobie innego partnera. Tak samo jak nie da się zmienić choleryka, który uwielbia się kłócić w potulnego baranka, tak samo nie da się człowieka zmienić w drugą stronę. Ten choleryk być może opanuje zdolność gryzienia się w język i trochę się uspokoi, ale zawsze będą momenty, w których będzie się aż gotował w środku. Podobnie osoba, która ma trudności w podejmowaniu decyzji, zbyt łatwo się wycofuje, nie jest asertywna - do pewnego stopnia da się nad tym pracować, ale taka mikrosekunda zawahania, kiedy pojawi się chęć wzruszenia ramionami i pozwolenia by inni rozstawiali ją po kątach będzie. Pytanie czy jesteś w stanie to zaakceptować (wtedy rozmowa - oczywiście jeżeli ktoś w ogóle będzie chciał i miał potrzebę się zmienić), czy nie.