- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 stycznia 2016, 15:55
Hejka:) Bez hejtu pliss...:) Zgłębiam swoje pewne postawy wobec mężczyzn i odkryłam, że nikomu nie potrafię zaufać, bo wydaje mi się, że wszyscy faceci są tacy sami. To znaczy: to, co powtarzał mi tato, to co obserwuję wśród swoich znajomych płci męskiej, to, co widzę w mediach (+to, co piszą dziewczyny tu, na Vitce, o swoich perypetiach) =
Każdy facet myśli tylko o seksie. Nawet w szczęśliwym związku, jeśli zdarzy się okazja, potrafią zdradzić. Fantazjują ciągle na temat różnych kobiet, oglądają sporo pornoli i ogólnie myślą tylko jedną częścią ciała.
Nienawidzę tak myśleć, wkurza mnie taka wizja świata i wolałabym już chyba na zawsze być sama niż być z kimś i ciągle się martwić, że mój mężczyzna właśnie fantazjuje na temat swojej koleżanki z pracy itd.. Jakie Wy macie opinie i doświadczenia?
Może jednak są jacyś mężczyźni, którzy potrafią kochać i być oddanymi swojej partnerce?
25 stycznia 2016, 16:01
Ja też fantazjuję, fantazje to nie grzech póki na fantazjach się kończy.
25 stycznia 2016, 16:04
tak, zdarzaja sie tacy, ktorzy sie zakochuja i sa oddani swoim partnerkom. nie wyklucza to jednak myslenia o seksie .. faceci sa wzrokowcami i kazdy niejednoznaczny gest czy ruch z naszej stony odbieraja czesto jako bodziec seksualny, ktory staje sie powodem do grzesznych mysli ..
25 stycznia 2016, 16:07
Każdy facet myśli tylko o seksie. Nawet w szczęśliwym związku, jeśli zdarzy się okazja, potrafią zdradzić. Fantazjują ciągle na temat różnych kobiet, oglądają sporo pornoli i ogólnie myślą tylko jedną częścią ciała. - zamień facet na Laura i wtedy będzie prawda.
25 stycznia 2016, 16:17
Cóz, seks jest ważny dla wielu ludzi (jak bardzo, to już myślę, że kwestia indywidualna, nie kwestia płci), więc niekoniecznie porno i fantazje da się przypisać tylko mężczyznom. Choć statystycznie pewnie więcej mężczyzn ogląda porno.
A co do zdrad: nie wierzę w to, że absolutnie każdy facet zdradzi, tylko dlatego, że ma okazję. Gdybym tak myślała, to bym swojego z domu nie wypuszczała ;-); co nie znaczy, że ufam ślepo i bezgranicznie.
Edytowany przez it.girl 25 stycznia 2016, 16:19
25 stycznia 2016, 16:18
nie kazdy :D akurat w moim zwiazku to ja jestem wieksza seksoholiczka niz moj maz, on moglby nawet tygodnie wytrzymac bez seksu (nie, ze nie lubi, ale sam mowi, ze nie to jest najwazniejsze). tez nie oglada sie za pierwsza lepsza - za takiego NIGDY bym nie wyszla... szukaj, a znajdziesz swoj ideal :)
25 stycznia 2016, 16:19
Hejka:) Bez hejtu pliss...:) Zgłębiam swoje pewne postawy wobec mężczyzn i odkryłam, że nikomu nie potrafię zaufać, bo wydaje mi się, że wszyscy faceci są tacy sami. To znaczy: to, co powtarzał mi tato, to co obserwuję wśród swoich znajomych płci męskiej, to, co widzę w mediach (+to, co piszą dziewczyny tu, na Vitce, o swoich perypetiach) =Każdy facet myśli tylko o seksie. Nawet w szczęśliwym związku, jeśli zdarzy się okazja, potrafią zdradzić. Fantazjują ciągle na temat różnych kobiet, oglądają sporo pornoli i ogólnie myślą tylko jedną częścią ciała.Nienawidzę tak myśleć, wkurza mnie taka wizja świata i wolałabym już chyba na zawsze być sama niż być z kimś i ciągle się martwić, że mój mężczyzna właśnie fantazjuje na temat swojej koleżanki z pracy itd.. Jakie Wy macie opinie i doświadczenia?Może jednak są jacyś mężczyźni, którzy potrafią kochać i być oddanymi swojej partnerce?
Tak jak koleżanka wyżej pisała, fantazje to nie grzech, jeżeli na nich się kończy :) Trzeba dać sobie na wstrzymanie i pogodzić się z tym :) Sądzę, że jestem w szczęśliwym związku i wydaje mi się, że każdy w miarę dojrzały i ogarnięty facet nie myśli tylko o seksie, jakieś inne sprawy też zaprzątają ich móżdżki :) Może i mój fantazjuje o kimś tam, ale nie sądzę, że robi to namietnie, tragedii nie ma, dopóki jesteśmy ze sobą szcześliwi i się kochamy, ba, sama czasem mam jakieś nieprzyzwoite myśli na temat kogoś tam kto mi akurat wpadnie w oko i... nic :) Z pornosów też nie robię tragedii, bo sama oglądam i wiem, że to w żadny sposób nie wpływa na nasze relacje, a wręcz przeciwnie czasem ;) Zdrowi ludzie chyba tak mają po prostu ;) Ostatnio nasz wspólny znajomy wrzucił na fb zdjęcia studniówkowe swojej córki, liga najwyższa, sama jej daję 20/10, mój oglądał, zawołał i pokazał boakurat byłam obok i mam świadomość, że pewnie jemu spodobała się nawet bardziej niż mnie ;) Jakbym miała się martwić, że są młodsze i ładniejsze ode mnie to chyba straciłabym rozum, serio ;) Zależy ile masz lat, czy i ile jesteś w związku (z kim też ma spore znaczenie;). jakm byłam młodsza i znaliśmy się krócej, to o mało nie umarłam z zazdrosci o wszystkie jego poprzednie dziewczyny, a to, że z jedną nawet mieszkał o mało nie wpędziło mnie do grobu ;) Im jesteśmy starsi, dłużej ze sobą, tym bardziej się znamy i wiemy, czy możemy sobie zaufać. jeżeli tak, to te fantazje czy pornosy nic nie znaczą ;)
W gronie moich znajomych mam kilku facetów +/- 30, wszyscy normalni, kochający i raczej oddani swojej partnerce, tak więc jest nadzieje, głowa do góry ;)
25 stycznia 2016, 16:39
nie kazdy :D akurat w moim zwiazku to ja jestem wieksza seksoholiczka niz moj maz, on moglby nawet tygodnie wytrzymac bez seksu (nie, ze nie lubi, ale sam mowi, ze nie to jest najwazniejsze). tez nie oglada sie za pierwsza lepsza - za takiego NIGDY bym nie wyszla... szukaj, a znajdziesz swoj ideal :)
o to, to! Ja mam to samo. mam wiekszy temperament i znacznie wieksze libido niz moj luby. ot taka uroda... Czy to znaczy ze wszystkie kobiety sa takie same?