Temat: Nie wiem co mam robić :(

Ciężka sytuacja, obecnie mieszkam z rodzicami dwójką swoich dzieci i narzeczonym. Moi rodzice są ciężcy do życia, we wszystko się wtrącają, ingerują w nasze życie w wychowanie naszych dzieci co strasznie nas irytuje i denerwuj. Co troche są spięcia poważne kłótnie, prosiłam im tyle razy żeby przestali sie wtrącać ale do nich nic nie dociera. Niestety na tą chwilę pracuje tylko mąż i nie możemy znaleźć mieszkania. Aktualnie szukam pracy robię wszystko co mogę. Poradźcie co zrobić z rodzicami żeby w końcu do nich coś dotarło?

Pasek wagi

Odpowiedź nasuwa się sama.

TO JEST ICH MIESZKANIE poki co jeszcze swojego nie macie wiec proponuje sie dostosowac...chcesz rzadzic nie u siebie? ja bym była wdzieczna rodzicom ze wzieli mnie  z cala banda...i napewno nie probowałabym ICH ustawiac

Tak wyprowadzić się i ukrucić kontakt ale na razie nie ma takiej mozliwości

Pasek wagi

Andzka402 napisał(a):

Ciężka sytuacja, obecnie mieszkam z rodzicami dwójką swoich dzieci i narzeczonym. Moi rodzice są ciężcy do życia, we wszystko się wtrącają, ingerują w nasze życie w wychowanie naszych dzieci co strasznie nas irytuje i denerwuj. Co troche są spięcia poważne kłótnie, prosiłam im tyle razy żeby przestali sie wtrącać ale do nich nic nie dociera. Niestety na tą chwilę pracuje tylko mąż i nie możemy znaleźć mieszkania. Aktualnie szukam pracy robię wszystko co mogę. Poradźcie co zrobić z rodzicami żeby w końcu do nich coś dotarło?

To ich mieszkanie/dom. Jeśli do tej pory się rządzili TYLKO wyprowadzka coś zmieni. Niestety, takie realia...

No dobrze nie jestem u siebie ale to mam pozwolic na to żeby przez to co robia moje dzieci były rozwydrzone i nam pyskowały, i odpowiadały bo wy tak robicie to i ja chce. Dzieci nie słuchają się nas tylko wiecznie idą do nich, to są moje dzieci wiec wychowuje tak jak ja chce a nie jak oni chca tak

Pasek wagi

A nie możecie zamieszkać z Twoimi "teściami " ?

Musicie działać jak najszybciej , by znaleźć nowe mieszkanie.

Pasek wagi

Teście w Polsce a ja w Belgii więc na razie jest to nie możliwe.

Pasek wagi

Andzka402 napisał(a):

No dobrze nie jestem u siebie ale to mam pozwolic na to żeby przez to co robia moje dzieci były rozwydrzone i nam pyskowały, i odpowiadały bo wy tak robicie to i ja chce. Dzieci nie słuchają się nas tylko wiecznie idą do nich, to są moje dzieci wiec wychowuje tak jak ja chce a nie jak oni chca tak

No to sie wyprowadz. Rozumiem, ze wszelkie rozmowy z nimi na temat wychowywania Twoich dzieci masz juz za soba. Jesli to nie podzialalo to jedynie wyprowadzka to zmieni. Nie rozumiem Twojego oburzenia. 

Jak sie nie ma jak zapewnic dzieciom normalnego zycia to sie dzieci nie ma. Ewentualnie zyje sie skromniej, ale na swoim i na swoich warunkach. Koniec kropka.

_KATARZYNA_ napisał(a):

TO JEST ICH MIESZKANIE poki co jeszcze swojego nie macie wiec proponuje sie dostosowac...chcesz rzadzic nie u siebie? ja bym była wdzieczna rodzicom ze wzieli mnie  z cala banda...i napewno nie probowałabym ICH ustawiac

Podobnie mysle! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.