1 lutego 2011, 11:39
hej kochane :)
Wiadomo ze jak mialysmy 15 lat to np nie lubilysmy skinow czy skeitow czy jakis innych ubiorow u chlopaka .Ale z tego sie wyrasta:)
Co zrobic gdy nie podoba sie mi ubior faceta?Powiedzialam mu wprost ze odbiega od moich stereotypow jesli chodzi o ubior.I to nie jest tak ze mam jakies fobie na tym punkcie.Nie wymagam duzo jeansy i zwykla bluzka sweterek koszula obojetnie..Ale nie znosze spodni moro szerokich koszulek jak na wf z glupimi napisami:( Doradzcie co moze zrobic ..Wiem ze go nie urazilam wie ze jestem prostolinijna i poweidzialam w prost ze mi sie to nie podoba .Kurcze nie ma on 16 lat tylko 22 wiec chyba powinien z tego wyrosnac...hmm pomocy
1 lutego 2011, 13:27
Zgadzam się z Wami, choć przyznam, że sama zostałam "zmanipulowana" przez męża w kwestii ubioru i jestem mu za to szczerze wdzięczna. Jak patrzę na zdjęcia z początku studiów, to śmieję się w duchu, że robiłam z siebie na siłę "starą-malutką". Te spódnice, marynarki, garsonka...brrr. :}
Oczywiście wszystko wbrew moim przekonaniom, dla pozoru i zaspokojenia uczelnianych standardów.
Zresztą moi rodziciele również załamywali nade mną ręce. ;}
- Dołączył: 2007-01-28
- Miasto:
- Liczba postów: 1947
1 lutego 2011, 13:32
Nic nie zrozumiałam. Dalczego ty chcesz go na siłe zmieniać? A gdyby to on tobie chcial wszystkie ubrania wymienić. Nie przeszkadzało ci to zanim zaczęłaś się z nim spotykać?
1 lutego 2011, 13:33
Faceci są różni, jedni faktycznie są podatni na kobiece zdanie (gratuluję mężczyzn którzy dają się wam podstępem przebierać, skarby :D) inni będą twardo stać przy swoim i już. U mnie w związku w ogóle panuje wojna odnośnie ubrań- on widział by w innych mnie a ja w innych jego. Ile razy mu powtarzałam że ma nie chodzić w glanach bo wygląda jak menel i nie przyznam się do niego jak będzie je miał na nogach (w naszej relacji takie słowa nie rażą), ile razy on śmiał się z moich koszul mówiąc że wyglądają jak piżama, ile razy mówił mi że widziałby mnie w obcisłej bluzeczce i krótkiej spódniczce, a to ile razy mu powtarzałam że jego czapka zimowa jest beznadziejna to nie da się zliczyć. I co? I dalej ze sobą jesteśmy i jesteśmy szczęśliwi. Ja mówię mu w czym najbardziej mi się podoba, on chwali moje ciuchy te które przypadną mu do gustu ale nie skupiamy się na ubraniach bo to bez sensu, on będzie swoje wybierał pod swój gust a ja swoje pod swój i nic raczej tego nie zmieni. Nie zmienię jego sposobu bycia pod siebie i swojej szafy też nie mam zamiaru wymieniać. Uwielbiam ludzi dobrze ubranych, zadbanych, stylowych itd, ale to zamiłowanie odzwierciedlam w swoim wyglądzie a nie w wyglądzie faceta. I nie wstydzę się z nim wychodzić nawet w tych jego nieszczęsnych glanach (rozwiązanych z lenistwa najczęściej) i beznadziejnej czapce. Tak wiec nie widzę problemu :)
1 lutego 2011, 13:38
A propos glanów: mój małż uwielbia mnie w zestawie składającym się z glanów, krótkiej spódniczki, długich skarpet i białej bluzki. Taki fetysz mangowca ;D Oj...są gusta i guściki :}
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
1 lutego 2011, 13:38
Jesli jest zadbany, pachnacy, nosi czyste ciuchy to nie rozumiem w czym problem, bo to ze ubiera sie inaczej niz tobie sie podoba nie powinno nim byc. Przeciez to jego sprawa, skoro mu sie to podoba to powinnas to zaakceptowac, jesli ubior to dla ciebie tak wazna sprawa, ze przyslania reszte to mysle, iz powinnas poszukac innego eleganckiego meskiego dodatku pasujacego do twojego idealnego wizerunku.
Edytowany przez Jowitka23 1 lutego 2011, 13:39
1 lutego 2011, 13:41
mój facet ma 32 lata i ubiera się wciąż w tym samym, militarno-metalowym stylu. tak więc z tego nie każdy musi wyrosnąć....
Jedyne co się zmieniło, to jakość, marka i zestawienie tych ubrań.
1 lutego 2011, 13:45
Mój luby też "fetysz mangowca" posiada ale oczywiście zostaje przeze mnie wyśmiany kiedy się z tym ujawnia :D Ale z tego co podpatrzyłam na Twoim profilu Kamaelka to Tobie raczej to nie wadzi :)
Ubrania są bardzo osobistą sprawą niekiedy a w takie sprawy nieraz nie warto się mieszać :)
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Hmm
- Liczba postów: 967
1 lutego 2011, 13:49
niektorzy wyrastaja-- moj brat byl metanelem --> teraz ubiera sie normalnie
a moj chlopak byl skejtem zanim go poznalam ;) teraz tez ubiera sie normalnie
1 lutego 2011, 13:54
Nie wadzi, ale tego typu wdzianka pozostawiam jedynie na domowe, specjalne okazje. :}