Temat: ubior faceta hmm

hej kochane :)

Wiadomo ze jak mialysmy 15 lat to np nie lubilysmy skinow czy skeitow czy jakis innych ubiorow u chlopaka .Ale z tego sie wyrasta:)

Co zrobic gdy nie podoba sie mi ubior faceta?Powiedzialam mu wprost ze odbiega od moich stereotypow jesli chodzi o ubior.I to nie jest tak ze mam jakies fobie na tym punkcie.Nie wymagam duzo jeansy i zwykla bluzka sweterek koszula obojetnie..Ale nie znosze spodni moro szerokich koszulek jak na wf z glupimi napisami:( Doradzcie co moze zrobic ..Wiem ze go nie urazilam wie ze jestem prostolinijna i poweidzialam w prost ze mi sie to nie podoba .Kurcze nie ma on 16 lat tylko 22 wiec chyba powinien z tego wyrosnac...hmm pomocy

czarodziejkaZksiezyca ale to nie ja mam problem ale ty

 

dla mnie wygląd łaczy się z tym co przedstawia i reprezentuje sobą człowiek, na skina nawwet bym nie spojrzała, podobnie jak na dresa czy innego lolka...

Dla mnie jestes smieszna. Z czego ma wyrosnac? Z własnego stylu? i nibyz  jakiej racji? bo tobie sie to nie podoba? ahhaha Widocznie skoro nie potrafisz zaakceptowac go jakim jest to nie ejstes odpowiednia dla niego. Znam nawet 30/40 letnich punków/skinów/rockerów. To, że tobie sie nie podoba taki styl to nie znaczy, ze  "z tego sie wyrasta". Jestes nietolerancyjna i widac nie zalezy ci na nim. Ja bym nie chciała byc  zkims kto chciałby zmienic mój wyglad. A podarowanie mu np ubrania jakie sie tobie podoba, ale którego on normalnie by nie załozył jest chamskie. Sama chyba powinnas dorosnac..
Pasek wagi

czarodziejkaZksiezyca - dla mnie ubranie tez jest wazne, bez przesady itd ale ja mam taki sposob na "przebranie" faceta i dziala...wiec nigdy nie mowie, ze sie zle ubiera czy ze mi sie nie podoba, mowie poprostu cos w stylu, przykladowo...bylam na zakapuach i widzialam w tym i w tym sklepie taki cudny sweterek jest na przecenie nawet i tak odrazu sobie wyobrazilam jak swietnie bys w nim wygladal...:) oczywiscie padaja slowa, ze mu jest niepotrzebny i czy te co ma sa brzydkie to ja odpowiadam z usmiechem, ze moze nosic przeciez co chce tylko tak sobie o nim pomyslalam odrazu jak zobaczyla ten sweterek itd i po chwili slysze, ze to on w sumie moglby go tez zobaczyc,a gdzie on jest itd i sie tam udajemy albo on sam i potem tez nie idzie lekko bo padaja pytania, ze nie lubi tego koloru no to ja na spokojnie, ze nie ma sie co zmuszac chociaz ja osobiscie uwazam, ze wyglada rewelacyjnie ale jak sie ma zle czuc itd itd itd jak juz sweterek zakupiony to brne dalej, za dzien za dwa no zalezy od nastroju itd i mowie, ze do tego sweterka to takie swietne spodnie czy koszula czy cos i tak powoli powoli powoli;) no i trzeba pamietac, ze te ubrania co sie mu polecilo nalezy jeszcze kilka razy na nim pochwalic i upewnic go, ze bardzo na nas w nich dziala;) i potem po jakims czasie bo to proces dlugotrwaly, zaczyna sie pytac idac na zakupy, doradzac itd i sie garderoba wymienia;) oczywiscie w 100% nie zapanujemy nad garderoba bo to juz by musial byc pantoflem czego kobiety raczej nie chca ale w duzym stopniu da sie opanowac sytuacje modowa naszego mezczyzny;)

 
oni tweirdza, ze sa prosci i trzeba do nich prosto z mostu ale to nieprawda....do nich trzeba sposobem, zeby uwazali, ze to sa ich decyzje;)

Sutraa  no wlasnie wiec tobie rowniez sie to nie podoba i sie lliczy dla ciebie

paranormalsun ja jestem smieszna no faktycznie.Zastanow sie zanim cos napiszesz.A jezeli Twoim celem jest obrazanie ludzi to forum pomylilas

LuisaFernanda  mysle ze masz sporo racji.Ja mam bliskie kontkaty z tym osobnikiem:D ale nie jestesmy w zwiazku.I wlasnie zastanawiam sie czy da jakos na to wplywac czy nie.Bo nie chce go ranic itp a sama wiem po sobie ze wyglad dla mnie sie liczy..

Jak dla kazdego tylko nie wszyscy sie do tego przyznaja :)

 

Ja w ogóle Cię dziewczyno nie rozumiem. Facet się tak ubiera bo jemu się tak podoba, on czuje się wtedy przystojny (tak jak Ty ładna w swoich ciuchach). To, że Ty masz jakieś wyobrażenie faceta, jego sposobu ubierania nie znaczy, że on teraz ma zmienić całą garderobę. Zajmij się swoim wyglądem, swoim spokojem psychicznym gdy idziesz ulicą. Jemu jest tak dobrze i chcesz czy nie chcesz musisz to zaakceptować, nie koniecznie popierać, ale chociażby tolerować.Mówisz, że on jest zadbany i czysty i to bardzo dobrze o nim świadczy. Moja matka gustuje w futerkach, paskach, kropkach itp - dla mnie to jest totalna tandeta i kicz i gówno ją obchodzi, że ja mam takie zdanie na ten temat bo ja to ja, a ona to ona...

ps. zaznaczyłam najważniejsze punkty....
Dla mnie też wygląd jest ważny i istotny. Nie wyjdę z domu bez prysznica, wyprasowanych czystych i pachnących ubran. W zadbanych butach i wypielęgnowanych paznokcie. Nie zwrócę uwagi na fleję, brudasa, w dziurawych rzeczach i na dodatek wyrwanych prosto z lat 70, ale sama mówisz, że on dba o siebie więc to co teraz tu piszesz jest dla mnie bez sensu...
he he...ciekawy temat.Nie wiem w czym problem..Mój Mąż ma lat 26 nosi moro bojówki glany bluzki z napisami czasem wrzuci jakiś łańcuch .Czy zawsze mi się to podoba?Nie.I nie musi.On nie jest moją własnością ani lalką do przebierania.Czy zawsze szanuję jego wybór?Tak .Nie przymuszam nie krytykuję czasem tylko zasugeruję że np.idąc na urodziny do mojej 80 letniej babci mógłby zrobić jej przyjemność i wyjąć kolczyki.I ok on szanując moją Babcie ściąga to na parę godzin.Nie zmieniaj go na siłę.albo akceptuj bezwarunkowo albo zostaw.Ten styl i tak będzie w nim jeśli coś dla niego znaczy.Przejawi się w upodobaniach np.imprezowo-muzycznych.I co wtedy?
Widcznie nie ma w tym związku "chemii " tego "czegoś " co uskrzydla i na poczatku toleruje się partnera z jego stylem( nie mówi o brudasie itd. itp). Moim zdaniem na zmiany przyjdzie czas . Wyluzuj , daj mu się lepiej poznać i uwierz mi sam się zacznie do ciebie dostosowywać-dopasowywać , nic na siłe !!!
> he he...ciekawy temat.Nie wiem w czym problem..Mój
> Mąż ma lat 26 nosi moro bojówki glany bluzki z
> napisami czasem wrzuci jakiś łańcuch .Czy zawsze
> mi się to podoba?Nie.I nie musi.On nie jest moją
> własnością ani lalką do przebierania.Czy zawsze
> szanuję jego wybór?Tak .Nie przymuszam nie
> krytykuję czasem tylko zasugeruję że np.idąc na
> urodziny do mojej 80 letniej babci mógłby zrobić
> jej przyjemność i wyjąć kolczyki.I ok on szanując
> moją Babcie ściąga to na parę godzin.Nie zmieniaj
> go na siłę.albo akceptuj bezwarunkowo albo
> zostaw.Ten styl i tak będzie w nim jeśli coś dla
> niego znaczy.Przejawi się w upodobaniach
> np.imprezowo-muzycznych.I co wtedy?

Dokładnie. Każdy jest indywidualnością i trzeba to zrozumieć.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.