- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 stycznia 2016, 22:00
Jak byście rozwiązały następujący problem?
Jesteście w związku ze starszym mężczyzną, planujecie założenie rodziny. On jest starszy 10 lat, ma wyrobioną pozycję zawodową. Wy dopiero zaczynacie przygodę z pracą zawodową i są widoki na osiągnięcie niezłej pozycji.
Jemu marzy się dziecko, jest już po trzydziestce, chciałby rodzinę, a Wy macie jeszcze czas, chcecie zdobyć doświadczenie, umowę na stałe, szansę na awans...też marzycie o rodzinie, o dziecku za jakieś 5 lat. Jak to wszystko pogodzić? Żeby był wilk syty i owca cała? Zakładając, że oboje się kochacie, też pragniecie ślubu, dziecka, ale za jakiś czas, a on chce już.
25 stycznia 2016, 15:18
e tam, a co to takiego jest ta kariera na ktora sie szykujesz? Skoro do tej pory swiata nie podbilas to juz milionowej kariery nie zrobisz. Ja bym wybrala dziecko. Jesli cie na nie stac
25 stycznia 2016, 15:45
e tam, a co to takiego jest ta kariera na ktora sie szykujesz? Skoro do tej pory swiata nie podbilas to juz milionowej kariery nie zrobisz. Ja bym wybrala dziecko. Jesli cie na nie stac
25 stycznia 2016, 15:45
ja mialam podobnie tylko tyle gadalam facetowi ze nie dziecko nie slub ze sam teraz nie chce a ja moge sie spokojnie zapisywac na studia ;)
25 stycznia 2016, 16:42
Ja wybrałabym dziecko tylko wtedy, kiedy bym była niezależna finansowo i zdolna do zapewnienia warunków bytowych rodzinie. Nie wyobrażam sobie nie pracować lub podejmować pierwsza prace, kiedy bede wchodzić juz w trzeci krzyżyk. Gdzie mieszkanie, dom? Gdzie utrzymanie rodziny?
Poza tym po urodzeniu dzieci fajnie jest miec gdzie wracać, szczególnie jak ma sie pasje i zainteresowania.
Rób autorko jak uważasz, w każdym razie staraj sie słuchać wewnętrznego głosu i swoich potrzeb. Dziecko, to nie maskotka, a poza tym jesteś jeszcze młodziutka i masz duzo czasu :) Twoj mąż tez :)
25 stycznia 2016, 17:03
dla mnie to nie byłby ciężki wybór - dziecko
Edytowany przez slowiczek1 25 stycznia 2016, 17:03
25 stycznia 2016, 17:11
Masz nieco podobna sytuacje w której ja jestem
Mąż jest starszy ode mnie 7 lat, spełnia się w wyuczonym zawodzie, marzy o gromadce dzieci, ja w styczniu br roku dostałam kontrakt w dużej korporacji, mI ja miesiąc próbny, przedłużają kontrakt, wysyłają na miesiąc do Londynu, jeśli W Październiku przedłuża umowę, będzie ona wówczas przedłużona na 15 lat, jeśli tak zrobią mam wielką nadzieję zajśc w ciążę do końca roku, nie wykluczam in vitro. Zauważyłam że firma w której pracuje jest bardzo pro-dziecięca. Ja również marze o dzieciac dwójce lub trójce, nie rezygnując przy okazji z siebie. Wilk syty owca cała. Liczę na to ze założenie Nasze się powiedzie
25 stycznia 2016, 17:56
W czym Ci dziecko bedzie przeszkadzalo? Sa zlobki, przedszkola i szkoly. Bardziej bym sie martwil tym starym prykiem. Ja czesto bylem z 10-15 lat starszymi mezatkami ale to raczej ze wzgledu na kase. Zbyt duza roznica wieku zwieksza szanse ze zwiazek sie rozpadnie.
25 stycznia 2016, 21:03
Pomijając kwestie Twojej gotowości do posiadania dzieci, nie rozumiem dlaczego kariera i posiadanie dziecka mają się wykluczać. W niepowikłanej ciąży możesz spokojnie pracować do porodu, a powrót do pracy możliwy jest po 4 miesiącach (16 tyg.chyba) macierzyńskiego - resztę urlopu może wykorzystać ojciec dziecka, skoro tak mu zależy na potomstwie pewnie będzie chętny. Nie uważam, że "wypadnięcie: z pracy na kilka miesięcy przekreśla karierę. Rozumiem, że jesteście dobrze sytuowani i stać Was na zapewnienie dalszej opieki nad dzieckiem - opiekunka, żłobek itp.
25 stycznia 2016, 21:11
Jeśli nigdy w życiu nie pracowałaś i masz mniej niż 26 lat, zajęłabym się raczej sobą. W przeciwnym wypadku nie ma nic ważniejszego niż rodzina i dzieci.
25 stycznia 2016, 21:56
ja mam w sumie też podobną sytuację tyle, że ja i mój mamy po 27 lat;p tyle, że my mieszkamy jeszcze z rodzicami to mam większe możliwości by negocjować, że jak będziemy na swoim itd. ;) myślę, że na razie "odłóż tą decyzję w czasie".. bardzo źle by wpłynęło i na Twoją psychikę i na wasz związek, a także na dziecko, gdybyś zaszła w ciążę pod wpływem jakichś nacisków.