- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 stycznia 2016, 22:00
Jak byście rozwiązały następujący problem?
Jesteście w związku ze starszym mężczyzną, planujecie założenie rodziny. On jest starszy 10 lat, ma wyrobioną pozycję zawodową. Wy dopiero zaczynacie przygodę z pracą zawodową i są widoki na osiągnięcie niezłej pozycji.
Jemu marzy się dziecko, jest już po trzydziestce, chciałby rodzinę, a Wy macie jeszcze czas, chcecie zdobyć doświadczenie, umowę na stałe, szansę na awans...też marzycie o rodzinie, o dziecku za jakieś 5 lat. Jak to wszystko pogodzić? Żeby był wilk syty i owca cała? Zakładając, że oboje się kochacie, też pragniecie ślubu, dziecka, ale za jakiś czas, a on chce już.
24 stycznia 2016, 22:06
Myślałabym o sobie i żeby mi było dobrze. Dla faceta dziecko to hop siup. Nie on musi je potem nosić przez 9 miesięcy, rodzić, karmić i inne, dlatego dla mnie facet ma mniej do powiedzenia na temat tego kiedy i czy jeśli kobieta jeszcze nie chce.
a jakie to ma znaczenie wobec wiecznosci i wszechswiata????
:o To jedno z moich ulubionych powiedzonek!
Edytowany przez roogirl 24 stycznia 2016, 22:07
24 stycznia 2016, 22:07
mysl o sobie zanim jestes młoda
24 stycznia 2016, 22:09
rozumiem faceta ze chce juz ale tez rozumiem Ciebie ja zaszłam w ciąże wieku 26 lat z dobra pozycja zawodowa ale z propozycja dalszego rozwoju cóż wybrałam dziecko(kolejny awans=stres) zrezygnowałam z awansu z czego bardzo sie cieszę bo mam wspaniałego syna ale wiem ze jak syn pójdzie do przedszkola to ja wracam do pracy:))
24 stycznia 2016, 22:10
a ile ona ma lat? i jaka branza - jedne sie da pogodzic inne bardzo trudno. Jedno jest pewne nie warto odbierac sobie mozliwosci samodzielnego utrzymania sie, realizacji z powodu dzieci a jzu wogole zpowodu pragnien meza. Nie warto tez chcac dzieci czekac zbyt dlugo. Ale o pogodzeniu jednego z drugim decyduje wiele czynnikow. Np. przed 25 rokiem zycia wogole nie zastanawiala bym sie jesli bym chciala pracowac a nie rodzic to bym pracowala i wstrzymala sie z dziecmi. Po 27-28 juz bym rozwazala urodzenie i prace rownolegle...po 30 bral abym sie za rodzenie a do pracy starala sie wrocic dopiero po porodzie (po roku np.).
24 stycznia 2016, 22:14
To jest raczej zrozumiałe , niestety często związku ze starszym facetem mają to do siebie , że kobieta jest młoda i ma czas , a on jest ustawiony , 30 lat na karku i myśli o rodzinie . Jeśli się kochacie to nie powinna być przeszkoda nie do przejścia ,ale powinniście iść na kompromis . No bo prawda jest taka , że za 5 lat to jemu bedzie blizej do 40 niż do 30 , dziadek zamiast ojca dla dziecka tez nie jest dobry ( trochę wyolbrzymiłam ,ale prawda jest taka ,ze dla niego już jest najlepszy czas na pierwsze dziecko , tym bardziej ,ze co jak zachce wam sie dwójkę ? wtedy drugie jak już bedzie mial to 40 lat ? Można i tak , ale musisz zrozumieć ,że on ma swój wiek już ) , a Ty jesteś młoda i chcesz korzystać z życia , masz czas na dziecko . Ja bym poszła na taki kompromis by dał Ci ze 2 lata na to bys ustabilizowała się zawodowo , a za 2 lata na poważnie postaracie się o dziecko . 5 lat to bardzo dużo dla mężczyzny w jego wieku , a 2 lata na ogarnięcie sytuacji zawodowej powinny wystarczyć ,on musi zrozumieć ,że też chcesz coś osiągnąć ,a Ty musisz zrozumieć ,że jest w takim a nie w innym wieku i chce założyć rodzinę jak najszybciej . Dlatego pogadajcie na spokojnie niech da Ci 2 lata ,ewentualnie 3.
24 stycznia 2016, 22:15
Ja wybrałam dziecko, na karierę będę mieć czas do 67 roku życia. Sądzę, że w 40lat się wyrobię z rozwojem.
Rób jednak tak żeby żyć w zgodzie ze sobą.
24 stycznia 2016, 22:16
musisz zdecydować na czym bardziej Ci zalezy-dziecku z nim czy karierze.
24 stycznia 2016, 22:19
Mialam podobna rozmowe z siostra 3dni temu. Obie jestesmy po studiach, pracowałyśsmy mozna powiedziec w zawodzie ciaza, macierzynski i własciwie o powrocie do pracy stwierdzilysmy ze trzeba chyba bedzie zaczynac od zera bo przez ten czas wiele sie w firmie zmienilo, i praktycznie nie wrocimy juz na takie stanowisko jak wczesniej (teoretycznie wrocimy, chodzi mi o pozycje jako człowiek w firmie, wypracowane opinie). Nie wiem co doradzic, bo raz jak wypracujesz jakies doswiadczenie, znikniesz na rok lub wiecej wracasz i praktycznie zaczynasz od nowa. Jesli teraz zdecydujesz sie na dziecko odchowasz i tez zaczynasz od nowa;-) Ja wiem ze to niby zalezy od firmy, nie ma chyba bardziej pro rodzinnej firmy niz moja, ale nowe osoby ktorych sie nie zna(a nóż kto byl na Twoim zastepstwie wg szefostwa nada sie bardziej niz Ty), nowe obowiazki, róznie to bywa.