Temat: Związek ze starszym mężczyzną? Co myślicie?

Wiem że źle robię. On jest prawie 20 lat starszy, ma żonę i dzieci. Z drugiej strony sam mnie podrywał. Ma własną firmę, dużo pieniędzy i  w ogóle jest mega ogarnięty, zupełnie inny od moich kolegów ze studiów którzy potrafią gadać tylko o jakichś grach :( Od razu może zaznaczę że nie jest moim sponsorem, nie utrzymuje mnie ani nic ;p O tych pieniądzach tak tylko wspomniałam, potrafię sama na siebie zarobić, ale po prostu  mi to imponuje że ktoś jest taki zaradny, dojrzały, potrafi wszystko załatwić i jeździ czarnym bmv (możecie mnie zwyzywać od blachar haha ale taka nie jestem). W łóżku jest hmm genialny, to nawet za mało. Wcześniej miałam tylko jednego partnera, w moim wieku, to była jakaś komedia, dwa ruchy i koniec, na randki chodziliśmy do biedronki na bagietkę czosnkową i przyjeżdżał do mnie samochodem taty -,- Wiem że to nie jest najważniejsze ale składa się na całość. I wiem że nie zostawi dla mnie żony, zresztą od początku na to nie liczyłam, przecież wiedziałam jaka jest sytuacja. W sumie dobrze mi jest jak jest, drogie kolacje, szampan, hotele. Aż się boję że to się kiedyś skończy i będę musiała się związać z jakimś gówniarzem którego jedynym zajęciem jest ‘studiowanie’, branie pieniędzy od rodziców i granie w jakieś idiotyczne gry dla niedorozwiniętych dzieci ;(

nothingelsee napisał(a):

Przecież mówię że on mnie nie utrzymuje i zarabiam sama na siebie.
niech nie utrzymuje ale niech da chociaż coś wartościowego. przestań się krygować, jak ma kasę to niech się podzieli. a ty korzystaj póki jędrna jesteś, tylko się nie zakochaj. skoro już jesteś tym kim jesteś, to jedyna sensowna rada jaką mogę dać.

Nie szanuje kobiet, ktore rozbiajaja cudze malzenstwa/wdaja sie w romansy z zajetymi facetami. 

Pasek wagi

Mnie właśnie przedwczoraj zostawił partner. Też żonaty, z dziećmi. Nie jest super bogaty, za to ma bogate wnętrze. Na razie jestem w szoku, naprzemiennie obojętna, płaczliwa i wściekła. Też nie liczyłam na zostawienie przez niego rodziny, nasz związek był burzliwy, ale bardzo pouczający dla mnie. Tak wiele chwil zmarnowałam, tylu rzeczy nie zdążyłam mu powiedzieć. Teraz pozostał tylko ból, tym większy, że razem pracujemy.

Nie życzę Ci tych uczuć i emocji. Zakończ to, póki możesz i póki jesteś w dobrym stanie. Ja jestem wrakiem. Na hydroksyzynie, budząca się w nocy po kilka razy, paląca paczkę papierosów dziennie.

a pewnie firma jest żony.... ;)

Sama zrobisz sobie krzywde. Ale jak jestem wyrachowana to baw sie i ciagnij kase. Na cholere dawac d....y za darmo. On za to bedzie mial swiadomosc, ze nie chodzi ci o milosc tylko o dobra zabawe wiec rodziny nie rozbijesz i jest bezpieczny

Pasek wagi

Co myślę o takim związku? Ryzykowny i dla mnie niezrozumiały... Naprawdę aż tak Ci imponuje jego 'ogarniecie'? Nie lepiej do czegoś dochodzić będąc w związku z kimś dostępnym? Co Ci po tym związku? Mówisz, że wiesz, że żony nie zostawi, czyli co? Nie chcesz wyjść za mąż, mieć dzieci?

Taki facet nie szanuje kobiet. Korzysta tylko jak może z ich niewiedzy lub ja wiem... dostępności? Bawi się nimi i wykorzystuje. 

Aquilone napisał(a):

Mnie właśnie przedwczoraj zostawił partner. Też żonaty, z dziećmi. Nie jest super bogaty, za to ma bogate wnętrze. Na razie jestem w szoku, naprzemiennie obojętna, płaczliwa i wściekła. Też nie liczyłam na zostawienie przez niego rodziny, nasz związek był burzliwy, ale bardzo pouczający dla mnie. Tak wiele chwil zmarnowałam, tylu rzeczy nie zdążyłam mu powiedzieć. Teraz pozostał tylko ból, tym większy, że razem pracujemy.Nie życzę Ci tych uczuć i emocji. Zakończ to, póki możesz i póki jesteś w dobrym stanie. Ja jestem wrakiem. Na hydroksyzynie, budząca się w nocy po kilka razy, paląca paczkę papierosów dziennie.

Ale czemu cię zostawił?

nie utrzymuje, nie zależy Ci na kasie... a kolacje, szampany, hotele itd. są ok:DDD

Asiul96 napisał(a):

nie utrzymuje, nie zależy Ci na kasie... a kolacje, szampany, hotele itd. są ok:DDD

Jak facet cię zaprasza na kawę i wiadomo - płaci to znaczy że cię utrzymuje? (smiech)

nothingelsee napisał(a):

Aquilone napisał(a):

Mnie właśnie przedwczoraj zostawił partner. Też żonaty, z dziećmi. Nie jest super bogaty, za to ma bogate wnętrze. Na razie jestem w szoku, naprzemiennie obojętna, płaczliwa i wściekła. Też nie liczyłam na zostawienie przez niego rodziny, nasz związek był burzliwy, ale bardzo pouczający dla mnie. Tak wiele chwil zmarnowałam, tylu rzeczy nie zdążyłam mu powiedzieć. Teraz pozostał tylko ból, tym większy, że razem pracujemy.Nie życzę Ci tych uczuć i emocji. Zakończ to, póki możesz i póki jesteś w dobrym stanie. Ja jestem wrakiem. Na hydroksyzynie, budząca się w nocy po kilka razy, paląca paczkę papierosów dziennie.
Ale czemu cię zostawił?

Czemu? Z banalnego, oczywistego powodu. Żona się dowiedziała, a on z podkulonym ogonem wrócił, żeby ratować rodzinę. Na razie jestem pod wpływem emocji, nie będę oceniać sytuacji. Nadal rozmawiamy, nadal interesuje się mną (bo na tym głównie polegał nasz związek - na rozmowie, problemach moich i jego, docieraniu się), ale nie jest już ze mną. To bardzo boli.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.