Temat: muszę się wygadać :( pomocy!

Właśnie zakończyłam swój 2letni związek... Zaczęło się tak. Pokłóciłam się z M bo wyrywał sobie ładną laskę i do niej pisał. Raz, drugi, trzeci aż w końcu nie wytrzymałam...Stwierdził, że on tak robi bo ja do niego nie jestem dobra(mój tata był o krok od śmierci)dlatego nie miałam przez jakiś czas dobrego humoru. On tego nie rozumiał bo mówił, że nigdy tak nie miał dlatego nie potrafi mnie wspierać. Widziałam, że znowu pojawiła się inna... Obiecywał mi, że z nią nie pisze jednak okazało się inaczej... Wczoraj chciał przyjść. Myślałam, że się pogodzić bo miał bardzo dobry humor... Jak wiecie łóżko czasem godzi 2 ludzi... no i przyszedł i się zaczęliśmy kochać(nie mówię, że od razu)... przed tym powiedział, że jak skończymy musi mi coś powiedzieć... Myślałam, że tęsknił za nami albo coś... A on na koniec powiedział, że się z nową spotyka i mnie już nie kocha... A że ona wyjechała na studia to najpierw ją odwiózł a później przyjechał do mnie... Poszedł do sklepu i w tym czasie chwyciłam jego telefon... Pisał jej, że nie wytrzyma tygodnia bez niej, że tęskni za buziakami od niej...Poszedł z nią na koncert i od razu całej rodzinie przedstawił (mnie po roku)... I mi powiedział, że ja mam jemu dać CZAS?!!! I że on mnie nie skreśla... Bo nie wie czy za jakiś czas nie stwierdzi, że nie może bez nas żyć... Ja siedzę i płaczę a on chodzi do dziewczyny co ją zna niecałe 2 tygodnie... Później mi powiedział, że on wie, że jest złym człowiekiem i przyszedł bo widział w jakim jestem stanie i chciał poprawić mi humor... I mi obiecał, że nawet jak nie będziemy razem to z tamtą i tak nie chce być... Rzeczy nie chciał zabrać bo stwierdził, że może jeszcze wróci... Totalnie nie wiem o co tu chodzi :( :( :( a Wy jak myślicie? Pomóżcie, proszę Was :(

musisz się od niego oderwać.  Nie mam pojęcia o co mu chodzi, ale ewidentnie robi sobie z Ciebie jaja. Wiem ze będzie Ci ciężko ale nie daj się manipulować, walcz o swoje szczęście. Trzymam kciuki! 

Pasek wagi

podaj namiary zrobie mu z dupy jesień średniowiecza co za przebrzydła istota nie płacz za nim nie jest wart twoich łez a tej lasce to bym powysylala jakies wasze wspólne zdjęcia 

tragedia. On chce miec laske do ruchania, jak mu z tamta nie wyjdzie. Szanuj sie i nie daj z siebie zrobic popychadla, co czeka na niegk, bo go kocha. Kochana, poplaczesz i zapomnisz. Pewnie kazda z tu obecnych dziewczyn plakala za chlopakiem, bo byl tym jedynym, a potem pojawial sie kolejny jedyny. Jesli zgodzisz sie na niego czekac lub mu wybaczysz, to... nikt cie nie bedzie szanowal. Wlacznie z toba. Raz znalazl inna to i kolejny raz to zrobi. A ciebie traktuje widocznie jako wygodne zapychadlo, bo wiadomo - fajnie pobzykac, zjesc cos...

Ajj, tylko nie badz glupia, prosze.

Pasek wagi

daj sobie spokój z nim... wiem ze jest ci ciężko ale czas goi rany... nie bądź głupia nie daj się wykorzystywać..

Nusiaaaaaa napisał(a):

Nie pytam co robić.. pytam o co tu chodzi Waszym zdaniem bo ja tego nie potrafię ogarnąć..

Jak to o co chodzi? O to, ze traktuje Cie jak szmate do r*chania i wie, ze tak go "kochasz" ze bedziessz jego osobista bezplatna dziwka. (wymiotuje)

Jak trzeba to przytulisz i dasz jesc. Koniec zero uczuc. Zrownal Cie z ziemia, a Ty zamiast go wyjeb*c na zbity pysk razem z jego rzeczami spokojnie wysluchiwalas tych jego bzdetow. Chlopak sie chyba nie przeliczyl jak widac skoro Ty w ogole "probujesz go ogarnac" i tlumczysz sobie jego zachowanie. Jesli sama nie zaczniesz sie szanowac, nikt nie bedzie Cie szanowal.

Kochasz go i ciągle o nim myślisz - to zrozumiałe po takim czasie, rozumiem Cię... Jednak tak jak sam stwierdził - nie jest dobrym człowiekiem i jeśli sobie nie poukładasz w głowie, że musisz go sobie odpuścić i układać sobie życie na nowo, to w przyszłości będzie Ci już tylko gorzej... Zatruje Ci w najlepszym wypadku kolejne miesiące i popadniesz w jakąś deprechę - w najgorszym, hajtniecie się i będziesz miała tak już zawsze, do końca życia... Pobądz teraz trochę sama, ból minie, a wierz mi że są faceci, którzy kochają całym sercem przez wiele lat, są czuli i opiekuńczy, nigdy nie skrzywdzą swojej jedynej. Cierpliwości i szukaj w przyszłości bardziej wybrednie!

Pasek wagi

Nie potrafisz ogarnąć, bo dwa lata spotykania się z dupkiem zrobiło Ci pranie mózgu. Ale spoko, to minie, pewnie szybciej niż myślisz. Na poczatek polecam "Dlaczego mężczyzni kochają zołzy" - abstrahując od treści (absolutnie nie traktować jak prawdę objawioną), to najlepsza lektura na wk... i zerwanie jarzma "miłosnej" niewoli. So wydłub mu oczy na zdjeciach, wywal rzeczy, powiadom obecną laskę, obrob dupę na mieście i zacznij nowe lepsze życie. Jak sie już wypłaczesz oczywiście. 

Dzięki dziewczyny... Jak tak czytam to aż jestem silniejsza. Wrócić do niego nie wrócę na pewno. Jedyne czego żałuje to, że mu nie wyje***am w ryj. Sorry za słownictwo. Teraz tamta będzie przechodzić to co ja. Ale on chyba lubi ranić.

hahaha,  sorry dziewczyno, ale prawie jeb*am jak to przeczytałam :D

Cieszę się, że Cię to bawi.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.