Temat: Związek

Jestem z moim M. 4 lata. Spędzamy razem każdą wolną chwile, od rana do wieczora siedzimy tylko i wyłącznie razem,każde sprawy załatwiamy razem. Wychodzę z koleżankami raz może dwa razy w miesiącu on tak samo i w zupełności nam to wystarcza. Jest ode mnie o 6 lat starszy więc traktuje go trochę jak starszego brata. Jest bardzo opiekuńczy ,kochany,wszystko mi sponsoruje ,płaci za lekarzy.. Mimo ,że ja tego nie chce, głupio mi strasznie.  raz było tak ,że umówił mnie do najlepszego  ginekologa w mieście ,za olbrzymie pieniądze ale mi było tak głupio ,że nie poszłam..

Poza tym nasze relacje są trochę jak hmm, właśnie brat siostra,córka ojciec, bliźnięta ? Wiem ,że dla was wyda się to głupie ale jesteśmy z sobą tak strasznie blisko ,że jak czasem siedzę wieczorem sama albo jestem w szkole, czy w pracy czuje taka jakby pustkę jakbym nie cała sobą była w jakimś miejscu. No jest to porąbane nie powiem :D

No i też problem tkwi w tym ,że średnio przez to wszystko jest z taką namiętnością, spontanicznością ,kochamy się z raz w tygodniu. Co o tym wszystkim myślisice? Jak to zmienić? Może powinniśmy nabrać trochę dystansu? Tylko jak? Sama nie wiem.. znajomi nam mówią ,że pasujemy do siebie wręcz idealnie aż się dziwią ,że tyle z sobą wytrzymujemy. 

nie wiem o co Ci chodzi? o brak spontanicznego seksu? nie na tym buduje sie zwiazek, a własnie na tym wszystkim innym co opisałaś

Pasek wagi

Przeciez mowilas,ze chodzisz do tego lekarza drogiego i sama za niego placisz :/ 

Nie wiem po latach niestety namietnosc spada .... moze za wczesnie dla Ciebie .... mloda jestes .... a moze sprobuj jakis spontan... wypad za miasto itd ...

Pasek wagi

Paolina1987 napisał(a):

Przeciez mowilas,ze chodzisz do tego lekarza drogiego i sama za niego placisz :/ Nie wiem po latach niestety namietnosc spada .... moze za wczesnie dla Ciebie .... mloda jestes .... a moze sprobuj jakis spontan... wypad za miasto itd ...

Chodze ale teraz mówie o zupełnie innej sytuacji, która miała miejsce jakiś czas temu. Chciałam iść do innego bo średnio temu ufam. On powiedział ,że mnie zapisze , tylko że dopiero później zobaczyłam cennik

Jednak chyba pracujecie, macie swoje obowiazki? rozdzielacie sie na x czasu? wiesz ja z mezem tez spedzam nieraz cale dnie razem np dzis czy wczoraj ale w tyg on pracuje i widzimy sie wieczorem.wszystko załatwiamy równiez razem ale nie wiaze tego ze spontanicznoscia, seksem, mam tego sporo,wiec to nie od tego tylko zalezy.Co robicie na co dzien, ze spedzacie az tyle czasu razem, moze pracujecie w jednej firmie? wtedy moznaby mowic o przesycie.

Pasek wagi

Mandaryneczka napisał(a):

Jednak chyba pracujecie, macie swoje obowiazki? rozdzielacie sie na x czasu? wiesz ja z mezem tez spedzam nieraz cale dnie razem np dzis czy wczoraj ale w tyg on pracuje i widzimy sie wieczorem.wszystko załatwiamy równiez razem ale nie wiaze tego ze spontanicznoscia, seksem, mam tego sporo,wiec to nie od tego tylko zalezy.Co robicie na co dzien, ze spedzacie az tyle czasu razem, moze pracujecie w jednej firmie? wtedy moznaby mowic o przesycie.

On studiuje dziennie ja zaocznie: ) pracuje na pół etatu jak on jest w szkole 

Wiem o co Ci chodzi, na dłuższą metę może się to rozpasc :(

Jak przyjdą dzieci, to wam się poprzesuwają priorytety.

no dokładnie, wtedy to dopiero przyjdą problemy

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.