- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 listopada 2015, 20:21
W grudniu bierzemy skromny ślub kościelny-przyjęcie dla najbliższych odbędzie sie u nas w domu. Sęk tkwi w tym, że zaproszony został brat męża (którego bardzo lubię) ze swoją żoną. I tu tkwi problem-nie trawie tej kobiety. Od dłuższego czasu mamy ze sobą na pieńku, ale po kolei: Brat męża wyprowadził sie do swojej żony (prawie 400km od nas), więc widujemy się bardzo rzadko, ale po kazdej ich wizycie jest awantura, płacz i lament, bo ona wiecznie miesza, wszystkim opie*dala tylki i opowiada niestworzone historie na prawo i lewo (ma w naszym mieście kilka ciotek i znajomych). Moja teściowa wyje z bezsilności po każdym ich wyjeździe -nigdy jej uwagi nie zwróciła, bo boi się, że więcej jej nie odwiedzą a zależy jej na kontakcie z synem. Ale w wakacje ja się wkurzyłam i kilka słów jej powiedziałam. Dałam jej do zrozumienia, ze wszyscy mamy dość jej zachowania. Ofochala sie totalnie i ciągle dochodzą mnie teraz słuchy, jaka jestem idiotką. Pytanie brzmi: Jak się zachować w stosunku do niej na naszym ślubie? Nie wyobrażam sobie, ze po tym wszystkim będziemy "spijać sobie z dzióbków". Jednak jest to nasze święto i to oni swoją obecnością "robią nam łaskę". Co robić?
30 listopada 2015, 20:24
Miej ją totalnie w tyłku :D ignorowałabym
30 listopada 2015, 20:28
Że względu na brata męża niestety przydałoby się ja zaprosić. Jeśli brat wie jaka jest sytuacja to go z góry przeproś i powiedz że zależy Wam na jego obecności ale jeśli jego żona czyli ta szwagierka z czymś wyskoczy zostaną wyproszeni z przyjęcia. Po prostu niech pilnuje Swojej żony, też jest za nią odpowiedzialny.
Edytowany przez XXkilo 30 listopada 2015, 20:29
30 listopada 2015, 20:39
Broń Boże się jej nie boję-ona spryciula jest. Nigdy nikomu nic w twarz nie powiedziała-zawsze robi to "okrężną" drogą bo wie, że prędzej czy później do nas dotrą te rewelacje.
Edytowany przez Eloise90 30 listopada 2015, 20:42
30 listopada 2015, 20:45
Że względu na brata męża musisz ja zaprosić! Olej ja, baw się dobrze! Niech widzi że Ty jesteś w 7 niebie, tylko broń Boże nie ignoruj brata męża, z nią rozmawiaj tylko tyle ile musisz i skup się na wszystkich tylko nie na njej. I mniej w d... co te ciotki po weselu będą mowic
(Podobna sytuacje miałam na swoim weselu)
30 listopada 2015, 20:47
Że względu na brata męża musisz ja zaprosić! Olej ja, baw się dobrze! Niech widzi że Ty jesteś w 7 niebie, tylko broń Boże nie ignoruj brata męża, z nią rozmawiaj tylko tyle ile musisz i skup się na wszystkich tylko nie na njej. I mniej w d... co te ciotki po weselu będą mowic(Podobna sytuacje miałam na swoim weselu)
Oboje oczywiście zostali zaproszeni.
30 listopada 2015, 20:54
Broń Boże się jej nie boję-ona spryciula jest. Nigdy nikomu nic w twarz nie powiedziała-zawsze robi to "okrężną" drogą bo wie, że prędzej czy później do nas dotrą te rewelacje.