Temat: Dziwne zachowania.

Gdy związek już tak nie cieszy pojawiają się rozterki ... raz cieszy innym razem nie. Otóż chodzi o zachowania partnera. Jesteśmy razem prawie 5 lat, nie mieszkamy razem, ale po pracy nocuję u niego gdyż mieszkamy blisko siebie. Odkąd mój facet zaczął chodzić na siłownię robi się hmm dziwnie. Może przez to, że mam nadwagę/otyłość ? a tego mi nie powie bo wie jak jestem wyczulona na tym punkcie. 84kg, 166cm wzrostu wyobraźcie sobie, na początku związku miałam 12 kg mniej. Może mu się to nie podobać, ok, chociaż zaprzecza. Dokładniej chodzi np o dzisiejszą sytuację. Mieszka z rodzicami ale ma osobny pokój w którym trzeba rozpalić w piecu aby było ciepło. Pyta mnie czy przyjdę do niego, ja pytam czy napalił bo wczoraj w nocy strasznie zmarzłam bo mu się nie chciało nagrzać, odpowiada, że nie, że nie ma czasu i jedzie na siłownię i nie muszę przychodzić ;/ już foch o to, że nie chcę marznąć (wiem, głupia sytuacja). Nie wkurzyłybyście się ? pewnie znowu odzywał się nie będzie cały jutrzejszy dzień 

Furia18 napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/
Eukaliptusku, no nie oszukujmy się może mu to przeszkadzać skoro no przytyłaś, ale powinnaś się ogarnąć dla siebie chociażby, popatrz z każdym nowym wątkiem ważysz więcej;/
wiem ale im gorzej wyglądam tym bardziej nie cierpię swojego ciała i nie mam ochoty nic z nim nawet robić :-\

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/
Eukaliptusku, no nie oszukujmy się może mu to przeszkadzać skoro no przytyłaś, ale powinnaś się ogarnąć dla siebie chociażby, popatrz z każdym nowym wątkiem ważysz więcej;/
wiem ale im gorzej wyglądam tym bardziej nie cierpię swojego ciała i nie mam ochoty nic z nim nawet robić :-\

Pracujesz teraz,masz kasę na karnet prawda? Ba,robisz w systemie 12, patrz jakie masz warunki żeby chodzić na siłkę i jakieś zajęcie, nie wiem aerobic np. Popatrz ile masz czasu do wiosny/lata. Wiem, że jest ciężko bo ile sama przecież ważę, ale nie można się poddawać. Przestań marudzić to podstawa i zacznij działać, ja trzymam się drugi tydzień od 3 lat bodajże ;)

Furia18 napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/
Eukaliptusku, no nie oszukujmy się może mu to przeszkadzać skoro no przytyłaś, ale powinnaś się ogarnąć dla siebie chociażby, popatrz z każdym nowym wątkiem ważysz więcej;/
wiem ale im gorzej wyglądam tym bardziej nie cierpię swojego ciała i nie mam ochoty nic z nim nawet robić :-\
Pracujesz teraz,masz kasę na karnet prawda? Ba,robisz w systemie 12, patrz jakie masz warunki żeby chodzić na siłkę i jakieś zajęcie, nie wiem aerobic np. Popatrz ile masz czasu do wiosny/lata. Wiem, że jest ciężko bo ile sama przecież ważę, ale nie można się poddawać. Przestań marudzić to podstawa i zacznij działać, ja trzymam się drugi tydzień od 3 lat bodajże ;)
 

No to moje gratulacje :-) ja co roku postanawiam sobie ze zacznę coś robić a jest tylko coraz gorzej 

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/
Eukaliptusku, no nie oszukujmy się może mu to przeszkadzać skoro no przytyłaś, ale powinnaś się ogarnąć dla siebie chociażby, popatrz z każdym nowym wątkiem ważysz więcej;/
wiem ale im gorzej wyglądam tym bardziej nie cierpię swojego ciała i nie mam ochoty nic z nim nawet robić :-\
Pracujesz teraz,masz kasę na karnet prawda? Ba,robisz w systemie 12, patrz jakie masz warunki żeby chodzić na siłkę i jakieś zajęcie, nie wiem aerobic np. Popatrz ile masz czasu do wiosny/lata. Wiem, że jest ciężko bo ile sama przecież ważę, ale nie można się poddawać. Przestań marudzić to podstawa i zacznij działać, ja trzymam się drugi tydzień od 3 lat bodajże ;)
 No to moje gratulacje :-) ja co roku postanawiam sobie ze zacznę coś robić a jest tylko coraz gorzej 


To zacznij od teraz, daj sobie chociaż miesiąc na zmianę nawyków. Zrób sobie zdjęcia,aby mieć porównanie, wizualizuj co będzie na końcu tej ciężkiej drogi, a także w trakcie możesz nauczyć się wytrwałości i cierpliwości. Ja założyłam sobie skarbonkę i wrzucam do niej każde 5 zł z portfela na zakupy po schudnięciu, to będzie piękny dzień i mnie to na maksa motywuję, tym bardziej że no marnuję się z swoją urodą przy tej wadze. Z tego co pamiętam Ty masz zarąbiste proporcje;)

smutnawewnetrznie napisał(a):

Furia18 napisał(a):

No ma Cię gdzieś, ale czemu uważasz,że to przez siłkę i nadwagę?
bo są różne inne sygnały z jego strony, że nie podoba mu się to, że mam sporo kg więcej niż kiedyś ;/ nie oszukujmy się lepsza lekka nadwaga - wcześniejsze 70kg przy 166cm wzrostu niżeli obecna 84 kg ;/

Tak masz racje - powinnas schudnac , twoja waga rzeczywiscie masakrycznie wzrosla. I nawet jesli on CI tego nie powie bedziesz sie po prostu zle z Ta waga czula I to tez juz od dawna wplywa na twoje zycie. Inni cie beda pocieszac I mowic ze to on powinien sie starac ale to ty sie zaniedbalas - on sie zwiazal z dziewczyna z kilkoma kilogramami nadwagi, ty sie doprowadzilas do tego stanu. Takze ustaw sobie sensowna ilosc kalorii I cwicz cokolwiek a jak sobie nie radzisz to idz z tym do dietetyka a jak dalej sobie nie radzisz to jest jeszcze jakis psychoterapeuta lub ktos w tym stylu.

Tak.. sama jestem zła na mojego, kiedy przychodzę i marznę... bo przecież jemu jest ciepło.

nie przejmuj się, każdy facet ma swoje fochy. Mój wczoraj się wściekał że wietrzę mieszkanie i mu zimno. Takich sytuacji jest mnóstwo, jakbym miała przejmować się każdą z osobna to bym zwariowała. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.