- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 października 2015, 10:40
Od 2 lat przyjaźnię się z pewną dziewczyną. Od półtora roku jestem zakochana w moim chłopaku, w związku jesteśmy od pół roku. Często pytałam ją rady w jego sprawie i mi pomagała. Od kiedy zostaliśmy parą wszystko się zmieniło. Przyjaciółka zaczęła się irytować na dźwięk jego imienia, widać że zależy jej na tym aby ten związek się rozpadł, nastawia mnie przeciwko chłopakowi, jest zazdrosna o inne koleżanki, chciałaby mnie mieć na wyłączność. Teraz przejdźmy do sprawy mojego chłopaka, to też jest zazdrośnik i chciałby mnie mieć na wyłączność. Nienawidzi gdy przejmuje się problemami przyjaciółki, nie chce żeby ona wtrącała się w nasz związek, ostatnio zapytał dlaczego jeszcze jej pomagam, odpowiedziałam że ją kocham, jest dla mnie jak rodzina i nie jestem w stanie jej opuścić. On się zdenerwował słowem "kocham".
Przez 9 dni wspólnie byliśmy na wakacjach, był z nami jeszcze kolega mojego chłopaka, chłopak chciał spędzać czas ze mną i wgl, a przyjaciółka chciała żebyśmy spacerowały tylko we dwie. Atmosfera była naprawdę chora, przyjaciółka się obrażała na zmianę z chłopakiem.
Najgorsze jest to, że chłopak dowiedział się że moja przyjaciółka gadała do pewnej osoby że jest zazdrosna, nie chce żebyśmy byli razem bo od kiedy mam Jego, to ona jest na drugim miejscu.
Ona z tego "wyrośnie", sama jeszcze nigdy nie była w poważnym związku i trudno jej się przyzwyczaić ale chłopak ma już dość. Kumpela wyrzuca mi czas jaki poświęcam chłopakowi, a sama chce widywać się ze mną jak najczęściej. Nie wiem już co robić, jak Wy zachowałybyście się na moim miejscu?
Próbowałam z nią rozmawiać, stwierdziła że denerwuje ją że zachowujemy się jak "małżeństwo".
31 października 2015, 11:32
Po raz piętnasty powtarzam, podobnie jak i inne vitalijki, że powinnaś udać się na psychoterapię. I to jak najszybciej. To samo ci nie przejdzie.Problemy rodem z podstawowki. Twoj chlopak ma anielska cierpliwosc. Ale uwaga, kazda cierpliwosc, nawet anielska ma swoje granice. Dorosla kobieta twierdzi, ze KOCHA inna kobiete. Masakra. Albo masz faceta i ukladasz z nim potencjalna pszyszlosc albo bawisz sie w przyjaznie z bluszczem. To nie przyjaciolka to jakis pasozyt. Sama nie ma zycia osobistego i Ty tez nie powinnas miec. Ale daje sobie dwie rece, dwie nogi i glowe uciac, ze jesli tylko kumpela znajdzie sobie chlopaka to oleje Cie cieplym moczem i przyleci tylko, zeby sie wyzalic jak sie pokloci i wtedy tez bedzie oczekiwac od Ciebie dyspozycyjnosci. Ten typ tak ma. Kop w dupe daleki a nie kochac ja. Smieszna jestes
Jestem bohaterka waszych spotkan? :))))))
31 października 2015, 12:02
Ta dzisiejsza "młodzież" jest jakaś taka cofnieta w rozwoju.
31 października 2015, 14:13
a ja rozumeim kolezanke tez bylam w takiej sutuacji i bylo mi przykro ze nagle moja przyjaciolka mnie kompletnie olala. Bylam tez po drugiej stronie i niestety jak sie jest zakochanym szczegolnie w tej pierwszej fazie chce sie spedzac duzo czasu z chlopakiem. Nieciekawa sytacja, mysle ze powinnas wypracowac jakis kompromis ale nie spotykac sie w 3 bo to bez sensu. Ograniczyc spotkania z kolezanka ktora powinna to zrozumiec ale powiedz jej ze jest dalej tak samo wazna dla ciebie i to niczego nie zmienia miedzy wami. Musi czuc ze dalej ci na niej zalezy i nie byla zpchaj dziura do czasu az bedziesz miec chlopaka. a chlopakowi wytlumacz ze byla w twoim zyciu duzo wczesniej niz on i jest dla ciebie tez wazna i nie mozesz wykreslic ja ze swojego zycia dlatego ze on jest, oczywiscie zapewnij go ze bardzo go kochasz i jest dla ciebie priorytetem ale moralnosc nie pozwala ci aby rzucic przyjaciolke od tak, on tez to powinien zrozumiec.
31 października 2015, 15:01
a ja rozumeim kolezanke tez bylam w takiej sutuacji i bylo mi przykro ze nagle moja przyjaciolka mnie kompletnie olala. Bylam tez po drugiej stronie i niestety jak sie jest zakochanym szczegolnie w tej pierwszej fazie chce sie spedzac duzo czasu z chlopakiem. Nieciekawa sytacja, mysle ze powinnas wypracowac jakis kompromis ale nie spotykac sie w 3 bo to bez sensu. Ograniczyc spotkania z kolezanka ktora powinna to zrozumiec ale powiedz jej ze jest dalej tak samo wazna dla ciebie i to niczego nie zmienia miedzy wami. Musi czuc ze dalej ci na niej zalezy i nie byla zpchaj dziura do czasu az bedziesz miec chlopaka. a chlopakowi wytlumacz ze byla w twoim zyciu duzo wczesniej niz on i jest dla ciebie tez wazna i nie mozesz wykreslic ja ze swojego zycia dlatego ze on jest, oczywiscie zapewnij go ze bardzo go kochasz i jest dla ciebie priorytetem ale moralnosc nie pozwala ci aby rzucic przyjaciolke od tak, on tez to powinien zrozumiec.
1. przyjaźnią się od 2 lat, w facecie zakochana jest tylko pół roku krócej, więc domyślam się, że musiała go znać wcześniej trochę.
2. z historii autorki wynika, że w ogóle nie ignoruje przyjaciółki - ba, zaprosiła ją nawet na wakacje swoje i chłopaka, ale ta i tak nie była zadowolona, bo autorka nie poświęcała jej 100% swojej uwagi (a domyślam się, że na plaży wszyscy byli razem, co najwyżej wieczorem chciała czasem pobyć sam na sam z facetem).
Dla mnie chorobliwa zazdrość niszczy każdy związek. Nie ważne czy z chłopakiem czy z przyjaciółką
31 października 2015, 19:26
1. przyjaźnią się od 2 lat, w facecie zakochana jest tylko pół roku krócej, więc domyślam się, że musiała go znać wcześniej trochę. 2. z historii autorki wynika, że w ogóle nie ignoruje przyjaciółki - ba, zaprosiła ją nawet na wakacje swoje i chłopaka, ale ta i tak nie była zadowolona, bo autorka nie poświęcała jej 100% swojej uwagi (a domyślam się, że na plaży wszyscy byli razem, co najwyżej wieczorem chciała czasem pobyć sam na sam z facetem). Dla mnie chorobliwa zazdrość niszczy każdy związek. Nie ważne czy z chłopakiem czy z przyjaciółkąa ja rozumeim kolezanke tez bylam w takiej sutuacji i bylo mi przykro ze nagle moja przyjaciolka mnie kompletnie olala. Bylam tez po drugiej stronie i niestety jak sie jest zakochanym szczegolnie w tej pierwszej fazie chce sie spedzac duzo czasu z chlopakiem. Nieciekawa sytacja, mysle ze powinnas wypracowac jakis kompromis ale nie spotykac sie w 3 bo to bez sensu. Ograniczyc spotkania z kolezanka ktora powinna to zrozumiec ale powiedz jej ze jest dalej tak samo wazna dla ciebie i to niczego nie zmienia miedzy wami. Musi czuc ze dalej ci na niej zalezy i nie byla zpchaj dziura do czasu az bedziesz miec chlopaka. a chlopakowi wytlumacz ze byla w twoim zyciu duzo wczesniej niz on i jest dla ciebie tez wazna i nie mozesz wykreslic ja ze swojego zycia dlatego ze on jest, oczywiscie zapewnij go ze bardzo go kochasz i jest dla ciebie priorytetem ale moralnosc nie pozwala ci aby rzucic przyjaciolke od tak, on tez to powinien zrozumiec.
aaa no to rzeczywiscie przyjaciolka powinna zrozumiec sytuacje w takim wypadku tylko czy zrozumie? eeeh autorko napisz jak sie sytuacja rozwiazala
31 października 2015, 20:54
aaa no to rzeczywiscie przyjaciolka powinna zrozumiec sytuacje w takim wypadku tylko czy zrozumie? eeeh autorko napisz jak sie sytuacja rozwiazala1. przyjaźnią się od 2 lat, w facecie zakochana jest tylko pół roku krócej, więc domyślam się, że musiała go znać wcześniej trochę. 2. z historii autorki wynika, że w ogóle nie ignoruje przyjaciółki - ba, zaprosiła ją nawet na wakacje swoje i chłopaka, ale ta i tak nie była zadowolona, bo autorka nie poświęcała jej 100% swojej uwagi (a domyślam się, że na plaży wszyscy byli razem, co najwyżej wieczorem chciała czasem pobyć sam na sam z facetem). Dla mnie chorobliwa zazdrość niszczy każdy związek. Nie ważne czy z chłopakiem czy z przyjaciółkąa ja rozumeim kolezanke tez bylam w takiej sutuacji i bylo mi przykro ze nagle moja przyjaciolka mnie kompletnie olala. Bylam tez po drugiej stronie i niestety jak sie jest zakochanym szczegolnie w tej pierwszej fazie chce sie spedzac duzo czasu z chlopakiem. Nieciekawa sytacja, mysle ze powinnas wypracowac jakis kompromis ale nie spotykac sie w 3 bo to bez sensu. Ograniczyc spotkania z kolezanka ktora powinna to zrozumiec ale powiedz jej ze jest dalej tak samo wazna dla ciebie i to niczego nie zmienia miedzy wami. Musi czuc ze dalej ci na niej zalezy i nie byla zpchaj dziura do czasu az bedziesz miec chlopaka. a chlopakowi wytlumacz ze byla w twoim zyciu duzo wczesniej niz on i jest dla ciebie tez wazna i nie mozesz wykreslic ja ze swojego zycia dlatego ze on jest, oczywiscie zapewnij go ze bardzo go kochasz i jest dla ciebie priorytetem ale moralnosc nie pozwala ci aby rzucic przyjaciolke od tak, on tez to powinien zrozumiec.
to nie przyjaciółka tylko jakaś wampirzyca emocjonalna. Prawdziwi przyjeciele sie tak nie zachowują