- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 października 2015, 10:22
jestem ze swoim partnerem ponad 3 lata. Jest zawodowym kierowcą od stycznia, więc nasze spodkania się ograniczyły. Miesiąc temu zrobił mi mega awanturę o to że zaczeliśmy żyć rutyną. Nigdzie nie wychodzimy z domu tylko siedzimy u mnie. Mieliśmy to zmienić w tym miesiącu mieliśmy iść na imprezę lecz ja nie mogłam bo następnego dnia musiałam na 6 iśc do pracy.Mowie mu ze moglibysmy isc na pizze, na kregle czy do kina a on nic.
W sobote temat wrocil znowu mega afera do tego teksty w stylu "nie chce mi sie gadac", "nie ma sensu rozmowa". Do tego teksty w stylu ze mialo sie to zmienic a jest ciagle tak samo moze lepiej by bylo gdybysmysie roztali.
Nic z tego nie rozumiem, probuje z nim porozmawiac lecz rezultat jest marny. Nie odpisuje na smsy jak odbiera telefon to ma 100 powodow dlaczego nie moze rozmawiac ze mna w tej chwili.
Jeszcze tydzien temu zapewnial mnie ze miedzy nami jest wszystko ok, ze mnie kocha i jestem dla niego najwazniejsza. A teraz? nic z tego nie rozumiem.
26 października 2015, 10:54
jak by chciał to by sie sam tez o to postarał.. mmm.. myślę że on podczas tych wyjazdów zrozumiał że ,, swiat przed nim" i nie chce byc juz z tobą :((
26 października 2015, 11:03
Niestety uważam tak jak koleżanka wyżej. Szuka pretekstu do rozstania.
26 października 2015, 11:52
Sam powinien wyjść z inicjatywą...Mój partner też jest kierowcą zawodowym i nie narzekamy na nude... mamy dzieci i zawsze jest co do zrobienia. Ale On chyba szuka jakiś wymówek. Porozmawiajcie szczerze niech wyłoży kawe na ławę.....
26 października 2015, 12:05
jak wyżej. nie można zmian, których się chce nie zacząć od siebie. mówisz, że proponujesz wyjścia, on wtedy nie chce; ale jak ty nie możesz najeżdża na ciebie i mówi o rutynie. nie chce mu się z tobą rozmawiać przez telefon - nie fajnie. i jedna rzecz, która mnie by niepokoiła, że nie cieszy go sama twoja obecność. ja z moim facetem jestem ponad 10 lat.. możemy się nawet cały dzień do siebie nie odzywać, każde z nas robi swoje, ale cieszy nas, że druga osoba jest obok, że można dotknąć ręki, iść razem do kuchni obrać ziemniaki i przy okazji się przytulić.. a twój facet nie chce być z tobą sam na sam tylko z innymi ludźmi tak, jakbyś go nudziła i nie chciał już z tobą być.
26 października 2015, 12:28
Cóż, jeśli ktoś nie chce, to nic na siłę nie zrobisz. A może on by coś zaproponował, a nie tylko narzekał?
Z tym, że według mnie jeśli nie chce z Tobą rozmawiać, nie chce gadać przez telefon, na Twoje pomysły się nie godzi i jeszcze przebąkuje o rozstaniu, to wniosek jest jeden: chce się rozstać.