- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 października 2015, 07:54
Zacznę od tego, że pewnie każdy z nas zasypiając miał tik nerwowy w którym trzepało całym ciałem. Taki tik na granicy jawy i snu. Mój mąż też takie ma od niedawna, z tą różnicą, że potrafi się tak trzepać całą noc... A to plecami ruszy, a to nogi podkurcza itp. Do wczoraj nic sobie z tego nie robiliśmy, ale tak mocno dostałam od niego z pięty, że myślałam, że mi palce u nóg połamał. On się przestraszył, (jestem teraz w 5 mieciacu ciąży) żeby mi kiedyś w brzuch nie wycelował... On sam mówi, że momentu kiedy ten skurcz idzie nie pamięta, ale gdy już go trzepnie to się momentalnie budzi.
Przeszperałam już jakieś fora, strony internetowe o zdrowiu, ale nie znalazłam typowo jego przypadku. Czy któraś z was spotkała się z taką sytuacją? To się leczy?
20 października 2015, 20:59
Droga autorko, jeśli twój mąż ma aż tak silne mioklonie (bo tak to się nazywa) powinien jak najszybciej udać się do lekarza!!! Mioklonie o takim nasileniu mogą być objawem wielu chorób, mąż musi się jak najszybciej zdiagnozować!! Nie ma na co czekać!
Po edycji: dodaję, żebyście nie pisały bzdur, że mioklonie leczy się magnezem, skurcz wywołany brakiem tego pierwiastka a skurcz miokloniczny to zupełnie co innego. Przy takim nasileniu trzeba przeprowadzić odpowiednią diagnostykę neurologiczną zrobić rezonans i tomografię, trzeba dokładnie zbadać po powoduje taki stan organizmu. Mioklonie leczy się lekami przeciwdrgawkowymi i przeciwpadaczkowymi jak kwas walproinowy czy klonazepam. Doktor google tutaj nie pomoże!!!
Edytowany przez Fernella 20 października 2015, 21:07
20 października 2015, 21:20
Fornella - przegadaliśmy to z mężem właśnie i w czwartek pójdzie do lekarza pierwszego kontaktu opowie co się dzieje. Zobaczymy co powie lekarka. Czy da skierowanie dalej do lekarzy, czy da magnez...
20 października 2015, 23:51
Ja mam to samo to jest tzw, zespół niespokojnych nóg. To sie leczy , najlepszy lek to madopar, ale to sie dostaje od neurologa. Ja wielokrotnie uderzam męża , dosłownie kopie go i to mocno. Tego nie mozna lekcewazyć, bo Ci jeszcze dziecko uszkodzi . Nie kupuj z apteki tego swiństwa co reklamują w telewizji - to nic nie daje, nie pomaga. Sprubój mu dawac sporo magnezu i żelaza - moze ma to z braku minerałów. Ale takie kopanie to ta choroba - zespół niespokojnych nóg - 10 procent społeczeństwa na to cierpi - ludzie mówia ,ze boli ich od reumatyzmu albo ,ze to skurcze - ale to jest własnie ten zespół.
20 października 2015, 23:58
Olecka, tylko uważaj żeby lekarz nie wlepił wam magnezu bez badań krwi i konsultacji neurologicznej. To co opisałaś w pierwszym poście "tik na granicy jawy i snu" nie wygląda jak skurcz powodowany brakiem jakiegoś pierwiastka tylko jak mioklonia. Skurcze spowodowane niedoborami nie wybierają sobie określonej pory dnia czy nocy, poza tym zazwyczaj są bardzo bolesne i ograniczają się jednorazowo do jednego mięśnia. Nie mają nic wspólnego z odruchem mioklonicznym, którego doświadczamy WSZYSCY mniej lub bardziej zapadając w sen.
Wiem niestety czym są takie napady miokloniczne. Dostałam takowych kilka lat temu. Chorowałem wtedy długo i brałam tony rożnych leków. Po jakimś czasie kiedy kładłam się spać dostawałam ataków takiego trzepania ciałem. Najpierw rzucałam się od pasa w dół potem od ramion w dół. Nie mogłam zasnąć przez wiele godzin bo ciągle mnie trzepało. Lekarz rodzinny też sugerował magnez i inne pierwiastki. Dał skierowanie do neurologa i po dokładnym wywiadzie i kilku badaniach okazało się, że nocami mój mózg umierał po cichu z niedotlenienia bo płuca nie pracowały dobrze w pozycji lezącej. Zaczęłam spać na półsiedząco, mioklonie minęły. Wyleczyłam płuca - napady nigdy nie wróciły.
Warto zdiagnozować się właściwie. Nie ma na co czekać.