Temat: "Slady zwiazku" w internecie po rozstaniu

Pytanie moze wydac sie glupie, ale moim zdaniem ze wzgledu na czasy, w ktorych zyjemy jest dosc istotne. Na poczatku wrzesnia rozstalam sie z chlopakiem. Bylismy razem dwa lata. Rozstanie odbylo sie w przyjazni, bylo spowodowane moim wyjazdem na studia do innego kraju. Nadal sie przyjaznimy. I tutaj pojawia sie pytanie: co ze wspolnymi zdjeciami w internecie? Obecnie jestem na bardzo wczesnym etapie poznawania kogos, moze cos z tego wyjdzie, a moj instagram wyglada tak jakbym nadal byla w zwiazku z poprzednim chlopakiem. Mam sporo zdjec z nim, ostatnie z sierpia gdy bylismy razem na wakacjach i sa one raczej mocno "parowe" i "romantyczne", w sumie wiedzialam ze sie rozstaniemy, wiec nie wiem po co je wrzucalam, wyszly bardzo fajnie i "tumblrowo", nie moglam sie powstrzymac :p glupota... Postanowilam wiec dodawac czesto i regularnie zdjecia, zeby tamte byly "daleko" i "przepadly",ale i tak wydaje mi sie, ze to wyglada tak jakbysmy byli para. On zadnych zdjec nie skasowal, na facebooku ma nawet status, ze jest w zwiazku ze mna i zdjecie profilowe na ktorym tez jestem. Za bardzo nie chce kasowac, bo nie wiem czy nie pomyslalby o tym jak o probie wykreslenia naszej przeszlosci, ktora byla dla nas obojga bardzo szczesliwym czasem, i nie wiem czy sama chce to usuwac. Pisze o instagramie, bo facebooka prawie nie uzywam i nie obchodzi mnie zbytnio co tam sie dzieje, ale teraz instagram to troche jak internetowa wizytowka dla nowo poznanych ludzi. Jaka wy macie strategie postepowaniana na portalach spolecznosciowych po zerwaniu? 

Dla mnie zerwanie to zerwanie. Jak zrywasz to usuwasz status, usuwasz romantyczne posty (niekoniecznie np. linki do piosenki), usuwasz komentarze typu ,,mój słodziak, kocham Cię <3", usuwasz zdjęciach, na których widać, że jesteście parą i zmieniasz profilówkę. Full. Nie wyobrażam sobie zerwać z chłopakiem i żeby nadal na głównej stronie wisiało nasze wspólne zdjęcie z dopiskiem ,,mój najwspanialny :*".

Zostawiłabym tylko neuralne posty, neutralne komentarze i zdjęcia, na których po prostu koło siebie stoicie.

Zihna napisał(a):

Dla mnie zerwanie to zerwanie. Jak zrywasz to usuwasz status, usuwasz romantyczne posty (niekoniecznie np. linki do piosenki), usuwasz komentarze typu ,,mój słodziak, kocham Cię <3", usuwasz zdjęciach, na których widać, że jesteście parą i zmieniasz profilówkę. Full. Nie wyobrażam sobie zerwać z chłopakiem i żeby nadal na głównej stronie wisiało nasze wspólne zdjęcie z dopiskiem ,,mój najwspanialny :*".Zostawiłabym tylko neuralne posty, neutralne komentarze i zdjęcia, na których po prostu koło siebie stoicie.
bez przesady, takiej clichè to ja nie uprawialam ;) pisze tylko o zdjeciach na instagramie, takich artystycznych bardziej :) na niektorych on jest sam, na niektorych my razem. Profilowke on jeszcze ma na fb ze mna, ja nie mialam :) nie przeszkadza mi ona u niego, wiem ze tez raczej nie korzysta z fb. Chodzi mi tylko o instagram.

gonnagetskinny napisał(a):

Zihna napisał(a):

Dla mnie zerwanie to zerwanie. Jak zrywasz to usuwasz status, usuwasz romantyczne posty (niekoniecznie np. linki do piosenki), usuwasz komentarze typu ,,mój słodziak, kocham Cię <3", usuwasz zdjęciach, na których widać, że jesteście parą i zmieniasz profilówkę. Full. Nie wyobrażam sobie zerwać z chłopakiem i żeby nadal na głównej stronie wisiało nasze wspólne zdjęcie z dopiskiem ,,mój najwspanialny :*".Zostawiłabym tylko neuralne posty, neutralne komentarze i zdjęcia, na których po prostu koło siebie stoicie.
bez przesady, takiej clich? to ja nie uprawialam ;) pisze tylko o zdjeciach na instagramie, takich artystycznych bardziej :) na niektorych on jest sam, na niektorych my razem. Profilowke on jeszcze ma na fb ze mna, ja nie mialam :) nie przeszkadza mi ona u niego, wiem ze tez raczej nie korzysta z fb. 

Ale może to przeszkadzać potencjalnemu kandydatowi, który może stwierdzić, że związek z Tobą będzie kłopotliwy, bo cały czas gdzieś będzie czaił się były, który o Tobie nie zapomniał i nie pogodził się z zerwaniem (dlatego ma profilówkę).

Chociaż nie. To zbyt babskie myślenie. Facet pomyśli ,,co ona gada, jak nadal z nim jest".

Zihna napisał(a):

gonnagetskinny napisał(a):

Zihna napisał(a):

Dla mnie zerwanie to zerwanie. Jak zrywasz to usuwasz status, usuwasz romantyczne posty (niekoniecznie np. linki do piosenki), usuwasz komentarze typu ,,mój słodziak, kocham Cię <3", usuwasz zdjęciach, na których widać, że jesteście parą i zmieniasz profilówkę. Full. Nie wyobrażam sobie zerwać z chłopakiem i żeby nadal na głównej stronie wisiało nasze wspólne zdjęcie z dopiskiem ,,mój najwspanialny :*".Zostawiłabym tylko neuralne posty, neutralne komentarze i zdjęcia, na których po prostu koło siebie stoicie.
bez przesady, takiej clich? to ja nie uprawialam ;) pisze tylko o zdjeciach na instagramie, takich artystycznych bardziej :) na niektorych on jest sam, na niektorych my razem. Profilowke on jeszcze ma na fb ze mna, ja nie mialam :) nie przeszkadza mi ona u niego, wiem ze tez raczej nie korzysta z fb. 
Ale może to przeszkadzać potencjalnemu kandydatowi, który może stwierdzić, że związek z Tobą będzie kłopotliwy, bo cały czas gdzieś będzie czaił się były, który o Tobie nie zapomniał i nie pogodził się z zerwaniem (dlatego ma profilówkę).Chociaż nie. To zbyt babskie myślenie. Facet pomyśli ,,co ona gada, jak nadal z nim jest".
Moj aktualny potencjalny partner nie wie jak nazywa sie moj ex i nie ma fb ;) tak jak coraz wiecej moich znajomych,duzo osob kasuje i ma tylko instagram i snapchat. Z tym drugim nie ma problemu z oczywistych powodow, ale ten pierwszy... :) eh :p

Jakby mój facet miał zdjęcia ze swoją byłą to strasznie by mnie to bolało. 

sylwiafit91 napisał(a):

Jakby mój facet miał zdjęcia ze swoją byłą to strasznie by mnie to bolało. 
A dlaczego bolalo? Oczywiscie kazdy moze ma inne podejscie, i chcialabym poznac inny punkt widzenia. Moj ex mial zdjecia z byla i jeszcze gdzies tam sobie sa, mimo ze "miliard lat" minelo, ale mnie to nie bolalo, z tego co pamietam nawet o tym zbytnio nie myslalam, raczej ogladalam z ciekawosci... Jak tak teraz zaczelam przegladac instagramy znajomych to malo kto skasowal zdjecia swoich ex, wiekszosc caly czas je ma. Sama juz nie wiem. Mi sie nie wydaje, ze kasowanie nie jest niezbedne, i tez zastanawia mnie jak odebralby to moj ex, przeciez to takie wspomnienia, ktore tworzyslismy w czasie kiedy bylismy szczesliwi. Rozmawialam o tym z dwiema kolezankami maja zupelnie rozne poglady na ten temat :p to one sa powodem przez ktory tutaj o to pytam, bo wczesniej nie widzialam problemu :p

Bo jestem straszna zazdrośnicą :) Poza tym mój facet ma być szczęśliwy ze mną, a nie z jakąś inną lalą. Rozmawiać o poprzednich związkach? Ok, nie ma problemu. Pójść do klubu ze striptizem? Jasne. Ale patrzeć na to jak bardzo był szczęśliwy z byłą, i jeżeli rozstali się z powodu odległości, w takim zupełnym pokoju, to aż mnie skręca, zastanawia mnie wtedy czy ze mną też jest szczęśliwy. 

sylwiafit91 napisał(a):

Bo jestem straszna zazdrośnicą :) Poza tym mój facet ma być szczęśliwy ze mną, a nie z jakąś inną lalą. Rozmawiać o poprzednich związkach? Ok, nie ma problemu. Pójść do klubu ze striptizem? Jasne. Ale patrzeć na to jak bardzo był szczęśliwy z byłą, i jeżeli rozstali się z powodu odległości, w takim zupełnym pokoju, to aż mnie skręca, zastanawia mnie wtedy czy ze mną też jest szczęśliwy. 
moja jedna kolezanka wlasnie podobnie argumentuje, ale mi sie wydaje, ze jednak moge miec te wspomnienia, i facet powinien byc w stanie zrozumiec, ze to przeszlosc. Mysle tez, ze to niektore dziewczyny maja z tym najwiekszy problem, a faceci nawet nie maja takich dylematow :p 

gonnagetskinny napisał(a):

sylwiafit91 napisał(a):

Bo jestem straszna zazdrośnicą :) Poza tym mój facet ma być szczęśliwy ze mną, a nie z jakąś inną lalą. Rozmawiać o poprzednich związkach? Ok, nie ma problemu. Pójść do klubu ze striptizem? Jasne. Ale patrzeć na to jak bardzo był szczęśliwy z byłą, i jeżeli rozstali się z powodu odległości, w takim zupełnym pokoju, to aż mnie skręca, zastanawia mnie wtedy czy ze mną też jest szczęśliwy. 
moja jedna kolezanka wlasnie podobnie argumentuje, ale mi sie wydaje, ze jednak moge miec te wspomnienia, i facet powinien byc w stanie zrozumiec, ze to przeszlosc. Mysle tez, ze to niektore dziewczyny maja z tym najwiekszy problem, a faceci nawet nie maja takich dylematow :p 

Bardzo prawdopodobne :) W razie czego jak związek się rozwinie możesz go zapytać o zdanie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.