- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 października 2015, 20:30
Miałyscie kiedyś romans będąc w związku? Myślę, że temat dotyczy większości, że to nie tylko domena facetów. Mylę się?
13 października 2015, 21:37
Tak. Dawno. Z przerwami trwal 10 lat. Rozne wzgledy, rozne powody. On byl zajety, ja bylam zajety..., a kiedy bylismy sami - oficjalnie nie wychodzilo. Ostatecznie ukrecilam leb temu choremu zwiazkowi. Cierpialam bardzo, kochalam bardzo, robilam sama sobie krzywde. Do autorki- nie licz na to, ze sie tu ktoras przyzna:) Tu sa same wierne, bez skazy. A ja za moment zostane opluta oblesna dziwka:)
Bez przesady :D
13 października 2015, 21:38
Oj tam, jest nas dwie ^^Tak. Dawno. Z przerwami trwal 10 lat. Rozne wzgledy, rozne powody. On byl zajety, ja bylam zajety..., a kiedy bylismy sami - oficjalnie nie wychodzilo. Ostatecznie ukrecilam leb temu choremu zwiazkowi. Cierpialam bardzo, kochalam bardzo, robilam sama sobie krzywde. Do autorki- nie licz na to, ze sie tu ktoras przyzna:) Tu sa same wierne, bez skazy. A ja za moment zostane opluta oblesna dziwka:)
Ty dziwko!:))))
13 października 2015, 21:39
Ty dziwko!:))))Oj tam, jest nas dwie ^^Tak. Dawno. Z przerwami trwal 10 lat. Rozne wzgledy, rozne powody. On byl zajety, ja bylam zajety..., a kiedy bylismy sami - oficjalnie nie wychodzilo. Ostatecznie ukrecilam leb temu choremu zwiazkowi. Cierpialam bardzo, kochalam bardzo, robilam sama sobie krzywde. Do autorki- nie licz na to, ze sie tu ktoras przyzna:) Tu sa same wierne, bez skazy. A ja za moment zostane opluta oblesna dziwka:)
Bóg zapłać, na zdrowie :D
13 października 2015, 22:18
Teraz sobie tego nie wyobrażam, nie chcę, ani nawet nie pomyślałam.. Za to w poprzednim związku owszem. Gdybym była odważniejsza i bardziej pewna siebie to bym zdradziła. Ale to wynika z tego, że mój ex był dupkiem i draniem. Teraz mam faceta jak marzenie, więc to może od tego zależy...Zresztą zawsze uważam, że jeśli ktoś jest w 100 proc monogamistą i zdradził, to znak, że związek nie jest idealny (i nie chodzi tu o aspekt seksu...przeważnie).
13 października 2015, 22:43
Teraz sobie tego nie wyobrażam, nie chcę, ani nawet nie pomyślałam.. Za to w poprzednim związku owszem. Gdybym była odważniejsza i bardziej pewna siebie to bym zdradziła. Ale to wynika z tego, że mój ex był dupkiem i draniem. Teraz mam faceta jak marzenie, więc to może od tego zależy...Zresztą zawsze uważam, że jeśli ktoś jest w 100 proc monogamistą i zdradził, to znak, że związek nie jest idealny (i nie chodzi tu o aspekt seksu...przeważnie).
Dokladnie:) od tego zalezy. Nikt szczesliwy nie zdradza, ale.... U mnie nie do konca takie myslenie spowodowalo zmiany. Nie zamierzam juz nigdy w zyciu byc czyjas odskocznia, powodem, zeby sie dowartosciowac i urozmaicic zycie z nudna zonka. Nigdy juz nie bede robic sobie krzywdy, zeby ktorys cwaniak mogl sobie zamoczyc za przeproszeniem. I nie ma to nic wspolnego z moja miloscia do mojego partnera, bardziej z miloscia do samej siebie.
14 października 2015, 06:48
14 października 2015, 06:49
tak, łącznie 5 razy w poprzednich związkach. Raz przez prawie 3 lata, reszta mniej niz pol roku
Edytowany przez ce8ff5ef582fbecf2340c02537ff6002 14 października 2015, 06:51
14 października 2015, 09:12
Tak. Dawno. Z przerwami trwal 10 lat. Rozne wzgledy, rozne powody. On byl zajety, ja bylam zajety..., a kiedy bylismy sami - oficjalnie nie wychodzilo. Ostatecznie ukrecilam leb temu choremu zwiazkowi. Cierpialam bardzo, kochalam bardzo, robilam sama sobie krzywde. Do autorki- nie licz na to, ze sie tu ktoras przyzna:) Tu sa same wierne, bez skazy. A ja za moment zostane opluta oblesna dziwka:)
Myślę ,że nazywanie rzeczy po imieniu to zaleta :)
Edytowany przez 351c783d41e8cd4e13a4ba5bdf70de00 14 października 2015, 09:13