- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 października 2015, 15:41
Witam !
Nigdy nie piszę tutaj o swoich sprawach osobistych ale to co dzisiaj miało miejsce nie daje mi spokoju.
Zacznę od tego że jestem z chłopakiem 4 lata, nie mieszkamy razem. Wczoraj wieczór P do mnie zadzwonił i powiedział że przyjedzie dzisiaj rano na kawę tak przed godziną 8:00 powiedziałam że nie ma sprawy, może przyjechać. Dzisiaj rano wcześniej niż zwykle wstałam, ogarnęłam się i na niego czekałam, było już po 8:00, nie zadzwonił ani nie wysłał żadnego sms-a więc pomyślałam że zadzwonię do niego. Zapytałam kiedy przyjedzie a on powiedział że zaspał sobie i mu się nie chciało wstawać rano, nie powiem że byłam zła na niego bo to nie pierwszy raz że coś mówi a później nie dotrzymuje słowa. Rozłączyłam się, 10 minut później do mnie zadzwonił i pyta się co u mnie i wg. tak jakby nic się nie stało. Zapytałam go czy nie uważa że powinien mnie przeprosić a on oburzony moim pytaniem zapytał "za co mam Cię przepraszać, za to że zaspałem?" a ja mu powiedziałam że nie za to tylko za to że nie dotrzymał słowa. Ale on dalej uważał że nie ma mnie za co przepraszać więc się wkurzyłam i rozłączyłam, do tej pory cisza. Chciałabym Was zapytać jak Wy byście zareagowały na moim miejscu, czy powinnam być zła na niego?
Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi
9 października 2015, 15:43
Nie przepadam za ludźmi, którzy tak robią. Jest to ewidentny brak szacunku do Ciebie i twojego czasu.
Wg mnie racja jest po Twojej stronie.
9 października 2015, 15:44
Nie interpretowałabym tego jako "niedotrzymanie słowa", bo przecież nie była to żadna obietnica. Niemniej jednak powinien Ci dać znać po przebudzeniu w stylu "o kurcze, zaspałem, jednak nie wpadnę". Myślę, że nie gniewałabym się za bardzo.
9 października 2015, 15:49
Sądzę że nie zachował się w porządku . Mnie osobiście denerwuje takie zachowanie .
9 października 2015, 15:51
ja bym była pewnie zła. Nie o to że zaspał bo to może zdarzyć się każdemu tylko o to że nie dał Ci w ogóle znać. Jakbyś nie zadzwoniła to nawet byś nie wiedziała co się stało bo sam się nie pofatygował zeby Cie o tym poinformowac. Wydaje mi się że Cie olal po prostu
9 października 2015, 15:56
a mi się wydaje, że przesadzasz i nie czujesz złości na niego dlatego, że zaspał (nic nie obiecywał a ty też powiedziałaś, że "może przyjść" ale wcale nie musi w ogólnym rozumieniu) raczej na siebie, że wstałaś wcześniej, coś tam przygotowałaś się inaczej niż na zwykły dzień i czekałaś... takie uczucia się rodzą jak dziewczyna sama z siebie zaczyna się podładać facetowi a potem ma pretensje do niego. i nic dziwnego, że on nie wie o co ci właściwie chodzi.
9 października 2015, 15:58
Jak najbardziej masz prawo być zła i oczekiwać przeprosin. Dziwię się ze sam na to nie wpadł.
9 października 2015, 15:58
Jeśli już teraz nie potrafi dotrzymać słowa w tak błahych sprawach, to pomyśl co będzie dalej. To nie jest facet z którym można by było założyć normalną a nie patologiczną rodzinę.
9 października 2015, 16:03
a mi się wydaje, że przesadzasz i nie czujesz złości na niego dlatego, że zaspał (nic nie obiecywał a ty też powiedziałaś, że "może przyjść" ale wcale nie musi w ogólnym rozumieniu) raczej na siebie, że wstałaś wcześniej, coś tam przygotowałaś się inaczej niż na zwykły dzień i czekałaś... takie uczucia się rodzą jak dziewczyna sama z siebie zaczyna się podładać facetowi a potem ma pretensje do niego. i nic dziwnego, że on nie wie o co ci właściwie chodzi.
To żart? Powiedział ze przyjedzie na kawę. Wg ciebie musiał dodać"obiecuję" by to było pewne na 100%?I masz rację, autorka ma prawo być zła, bo musiała wstać wcześniej, ogarnąć mieszkanie na przyjście gościa, a gość ją olał.
a gdyby kumpela powiedział tobie"wpadnę w sobotę do ciebie na kawę" a potem nie przyszła, bez słowa, rozumiem, ze nie byłoby dla ciebie żadnego problemu?
9 października 2015, 16:04
biedny chłopak xD