- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 października 2015, 14:45
Jestem pól roku z facetem, ale prawie o każde spotkanie muszę się prosić, oczywiście on by się ze mną w końcu spotkał ale po kilu dniach i dużo rzadziej jeśli bym na to nie naciskała. On pracuje w domu, ja mam pól etatu i oboje jesteśmy czasowi a jednak w ciągu ostatnich dwóch tygodni widzieliśmy się 3 razy po 3 godziny, Ten weekend chciałam bardzo z nim spędzić ponieważ to mój ostatni wolny weekend później na zmianę będę w pracy i na studiach a on się rozchorował i nie ma siły dla mnie. I jeszcze bym się nie wkurzyła gdyby nie to że taki chory spotkał się z kumplami pograć w RPG i to trwało 8 godzin. Wczoraj się popłakałam i mu jęczałam że za rzadko się widujemy i ze chce częściej a on na to że obrzydzam mu tęsknienie za mną bo się czepiam i że to umniejsza mu radość spotkań ze mną . Czy ja przesadzam z tym jęczeniem ? Czy on ma prawo tak do mnie mówić ? I czy nie powinien poświecić mi jednak więcej czasu ?
3 października 2015, 14:49
Co za czasy ...by kobieta musiała błagać o odrobinę uwagi, jakby mi facet powiedział że "obrzydzam mu tęsknienie za mną " to musiałby baaardzo długo czekać by mnie zobaczyć....by odzyskać swoje rzeczy bo nie chciałabym być z kimś takim. On najwyraźniej chce być sam i nie wie jak Ci to powiedzieć.
3 października 2015, 14:51
Co za czasy ...by kobieta musiała błagać o odrobinę uwagi, jakby mi facet powiedział że "obrzydzam mu tęsknienie za mną " to musiałby baaardzo długo czekać by mnie zobaczyć....by odzyskać swoje rzeczy bo nie chciałabym być z kimś takim. On najwyraźniej chce być sam i nie wie jak Ci to powiedzieć.
Dokładnie tak to czuję, ze on nie chce być ze mną. On się oczywiście zapiera ze chce, że chce poważnej relacji.
3 października 2015, 14:53
A czy Ty musisz się z nim spotykać??? Daj sobie spokój, chyba że wierzysz że to ten do końca życia. Szkoda czasu byłoby mi na taki związek. Po pół roku płakać i prosić się o spotkania? Trochę niefajne co? Przestań się przed nim płaszczyć. Znajdzie się następny.
3 października 2015, 15:03
jakbym o swoim byłym czytała :D nabrałabym dystansu do tej relacji...
3 października 2015, 15:05
od początku tak było?
nie, na początku bardzo o mnie zabiegał, a jak już zostaliśmy parą to jest tak na dwoje babka wróżyła, jeden tydzień jest super a następnym 1000 bardzo logicznych wymówek (praca, załatwianie spraw, odpoczynek) i się złości ze tego nie rozumiem, wzbudza we mnie poczucie winy ale kurde nawet jak musi pracować to tego dnia gra na kompie pól dnia, śpi do południa a jak zbliża się wieczór i moglibyśmy się spotkać to on się za prace bierze