Temat: młoda mężatka - smutki

Jestem niespełna 3 tygodniową mężatką i zamiast się cieszyć cały czas płacze. I nie chodzi tutaj o mojego Męża z Którym jestem już 9 lat i Którego kocham tylko o samą instytucję małżeństwa. Jakoś nie bardzo chciałam brać ten ślub i chociaż pozornie nic się nie zmieniło ( mieszkaliśmy ze sobą przed ślubem) moja przyszłość budzi we mnie duży lęk. Obawiam się że przyczyną tego stanu jest nieudane małżeństwo moich rodziców, którzy mimo że się kochają ( trudną miłością) całe życie ze sobą walczą. Bardzo niekorzystnie odbiło się to na całej mojej rodzinie. Mój małżonek próbuje się dowiedzieć czemu się nie cieszę, obiecuje że nie chce mnie jakoś strasznie ograniczać, stara się bardzo bym była zadowolona ale ja jakoś nie mogę się pozbierać. Podświadomie boje się że Nasze małżeństwo zostanie zniszczone a ja będę musiała żyć z jego konsekwencjami. Kiedy żyliśmy bez ślubu miałam taką alternatywę, że jeśli nie będzie nam po drodze to zwyczajnie się rozstaniemy, a teraz już taka ewentualność niesie ze sobą duże konsekwencję. Wiem że nie powinnam zakładać rozstania ale niestety nie wierzę w instytucję małżeństwa.... Dziwna sytuacja czy Któraś miała podobne przemyślenia?

W tak zmiennym życiu zadeklarować coś niezmiennego - "że nie opuszczę Cię ...... " - to może budzić lęk. Nie dziwię Ci się. Lęk jest paskudny, ale jakoś większość daje jednak radę wytrwać ze sobą - przez 9 lat także i wy. To sporo czasu.

Twórz własną historię nie oglądając się na rodziców.

Z punktu widzenia przyszłej panny młodej (i psychologa :P) polecam do przeczytania książkę "Przedślubnik. Poradnik dla narzeczonej" :) myślę, że odpowie na wiele Twoich pytań :)

Za długo z nim chodziłas, mieszkałas przed slubem. Nie ma w tym małżęństwie swieżości, ochów  i achów. Człowiek w zyciu zakochuje się wiele razy ,może podświadomie tego zalujesz, że już się wszystko skończyło i zaczyna się szare życie, ale wcale nie musi byc smutno. Psycholodzy nazywają to depresjs szczytu, człowiek osiagnie to co chciał a potem już nie widzi sensu ,musisz zdobyć nowy sens życia,moze być to teraz budowanie dobrego małżeństwa, nie smuć się ,będzie dobrze:)

it.girl:

"Klasyczny przykład jak to się ludziom w tyłkach przewraca, najwidoczniej z braku prawdziwych problemów. (kreci)"

dokladnie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.