Temat: Pełnoletnia dziewica

Czy to takie dziwne teraz? 

Pochodzę z małej mieściny, gdzie w gimnazjum wyśmiewano się z puszczalskich dziewczyn (były plotki i wytykanie palcami), potem poszłam do liceum w dużym mieście i tam zmiana o 180 stopni. Dla chłopaków 'dziewica' to była drwina (zaznaczmy, że w wieku 17 lat). Nigdy nie myśleli o tym na zasadzie, że ktoś szanował siebie i swoje ciało, tylko w kategoriach 'nikt jej nigdy nie chciał'. Szczerze mówiąc byłam zaskoczona aż tak odmiennym podejściem, szczególnie że nie mieszkałam wcale daleko tego wielkiego miasta i nie raz tam byłam, ale wciąż podejście osób, które tam się wychowały odbiegało niesamowicie od tego, co znałam. 

Czy to jest aż tak niespotykane w dzisiejszych czasach? Ja liceum zaczynałam jakieś 8 lat temu i już wtedy czułam się jak wybryk natury, więc jestem ciekawa jak to w tej chwili wygląda.

Wydaje mi się, że przypadki ekstremalne zawsze będą się spotykać z krytyką. Dlatego zarówno czekanie do ślubu, jak i spanie z kim popadnie jest wytykane ;)

u mnie jakos nie bylo to glownym tematem rozmow chociaz malo bylo dziewic w liceum, ja osobiscie dziewictwo stracilam w wieku 22 lat i jakos nie obchodzilo mnie to czy ktos mysli ze nikt mnie nie chce czy to ja z wlasnego wyboru nie zdecydowalam sie na ten krok jeszcze, a moj facet tez sie cieszy ze byl moim pierwszym i co troche powtarza ze chce byc nie tylko pierwszym ale i ostatnim, takze mysle ze warto bylo czekac ;) 

Ale mówicie o przypadkach ekstremalnych, a wątpię, żeby mając 17 lat miało się założenie, że 'czeka się do ślubu'. W większości jest to spowodowane tym, że nie spotkało się kogoś odpowiedniego, a dla rówieśników wybór był: robisz to albo jesteś cnotką. 

jurysdykcja napisał(a):

u mnie w liceum to chyba nikogo nie obchodziło, ludzie się nie afiszowali z życiem erotycznym

U mnie tak samo.

Imagination! napisał(a):

u mnie jakos nie bylo to glownym tematem rozmow chociaz malo bylo dziewic w liceum, ja osobiscie dziewictwo stracilam w wieku 22 lat i jakos nie obchodzilo mnie to czy ktos mysli ze nikt mnie nie chce czy to ja z wlasnego wyboru nie zdecydowalam sie na ten krok jeszcze, a moj facet tez sie cieszy ze byl moim pierwszym i co troche powtarza ze chce byc nie tylko pierwszym ale i ostatnim, takze mysle ze warto bylo czekac ;) 

A to fakt, bo mój obecny mimo że pierwszy nie był, to ostatni chciałby być. ;) Jest w moim wieku i podejście kompletnie inne niż znajomi z liceum. Przy czym tamci dalej na spotkaniach klasowych po latach opowiadają sobie kogo i kiedy to nie mieli, więc dużo zależy od ludzi na których się trafi w liceum.

limmi napisał(a):

Wydaje mi się, że przypadki ekstremalne zawsze będą się spotykać z krytyką. Dlatego zarówno czekanie do ślubu, jak i spanie z kim popadnie jest wytykane 

czekanie do ślubu to przypadek ekstremalny? :?

Pasek wagi

Berlinetta napisał(a):

jurysdykcja napisał(a):

u mnie w liceum to chyba nikogo nie obchodziło, ludzie się nie afiszowali z życiem erotycznym
U mnie tak samo.

Może chodziłyście do lepszych liceów albo miałyście przyzwoitszych znajomych. ;) U mnie przyjaciółka moja straciła dziewictwo jakieś 2 lata przede mną i za każdym razem kiedy o tym odpowiadała było mi zwyczajnie głupio i nie wiedziałam jak na to reagować. A znajomi o numerkach mówili notorycznie, więc przywykłam i nie uważałam tego za coś dziwnego- ktoś chciał, to mówił. Seks nigdy nie był tematem tabu, poza tymi którzy nigdy go nie uprawiali. Przynajmniej w moim towarzystwie.

vitalijka23 napisał(a):

limmi napisał(a):

Wydaje mi się, że przypadki ekstremalne zawsze będą się spotykać z krytyką. Dlatego zarówno czekanie do ślubu, jak i spanie z kim popadnie jest wytykane 
czekanie do ślubu to przypadek ekstremalny?

Wszystko, co rzadko spotykane jest ekstremalne, a w dzisiejszych czasach to również czekanie do ślubu.

Ja chyba w innych czasach chodziłam do szkoły, bo w moim liceum nikogo nie interesowało kto miał ilu partnerów i czy w ogóle kogoś miał

arga84 napisał(a):

Ja chyba w innych czasach chodziłam do szkoły, bo w moim liceum nikogo nie interesowało kto miał ilu partnerów i czy w ogóle kogoś miał

Dlatego pytam jak jest teraz, bo z tego co można wyczytać w internecie wychodzi na to, że coraz gorzej jest, ale już za moich czasów się non stop straszyło nastoletnimi ciążami, chociaż tych więcej było w latach 80 XX wieku niż u mnie. ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.