Temat: facet zaproponował mi układ..

Dziewczyny, potrzebuje Waszej rady. Ale kurcze nawet nie wiem jak Wam przedstawic sytuacje...

Od 4 msc rozmawiam z pewnym facetem, od 2 msc sie spotykamy. Dobrze sie dogadujemy, duzo rozmawiamy, piszemy-ogólnie uważam, że pasujemy do siebie. Na początku uważałam to za luźną znajomość, z czasem zrozumiałam, że to coś więcej. Podczas spotkan calujemy sie, przytulamy, mówi mi miłe rzeczy,wydaje mi się wtedy ze mu zależy na mnie, że cos do mnie czuje. Widze z jego strony poświęcenie, bo mieszkamy daleko od siebie, 30km w jedna strone, i doceniam to, że przyjeżdża. Podejmujemy dość intymne tematy, np. na temat seksu, ja i on jeszcze tego nie robilismy ( nie wiem czy to ma jakies znaczenie w sprawie). Nie wiem tez, czy jakies znaczenie ma to, ze dwójka jego rodzeństwa zmarła w przeciągu 5 lat, co przekłada sie na sytuacje rodzinna. Ale przechodząc do konkretów. Ostatnio jak pisaliśmy, zapytałam go jak sobie to dalej wyobraża, co mysli o tym wszystkim, to on na to, że na razie nie chce sie angażować na poważnie, jak na razie jest dobrze tak jak jest, z, czas pokaże co z tego wyjdzie, ale moze nic nie wyjsc. Zaproponowal mi układ,że na razie niech bedzie tak jak jest, spotykajmy sie bez zobowiązań, a potem sie zobaczy. Powiedział tez kiedys ze planuje wyjazd za granic na 2 msc bo i tak nic go tu nie trzyma, a jak zapytalam czy nie liczy sie dla nie go to co jest miedzy nami, to powiedzial ze jak na razie to nie ma nic powaznego. Jestem dziewczyny w kropce. zalezy mi na nim, ale jemu chyba na mnie nie. co mam zrobic???? 

Cóz...wydaję mi się, że jakby miał coś do Ciebie poczuć (coś silniejszego) to już by to nastąpiło..

ewelinusek napisał(a):

megi.megi napisał(a):

on na to, że na razie nie chce sie angażować na poważnie, jak na razie jest dobrze tak jak jest, z, czas pokaże co z tego wyjdzie, ale moze nic nie wyjsc. Zaproponowal mi układ,że na razie niech bedzie tak jak jest, spotykajmy sie bez zobowiązań, a potem sie zobaczy.
bardzo prosta sprawa. facetowi nie zależy. tłumacząc to na prosty język jak tylko na horyzoncie pojawi się ktoś ciekawy pójdziesz w odstawkę. ja bym się w to nie angażowała absolutnie, bo potem będziesz cierpieć.

domisiaaaa napisał(a):

Jezeli czujecie sie dobrze w swoim towarzystwie, traktujecie z szacunkiem i pewnym dystansem, bo sie poznajecie, z poszanowaniem cudzej przestrzeni, czasu... Nie jest fajnie? Po co zaraz deklaracje, zwiazki itp? Nie rozumiem. 
ojezu ty nie rozumiesz, a ona chce deklaracji i poważnego związku. ma sobie odmawiać, bo obciach chcieć czy coś? dajcie ludziom żyć. kobieta ma prawo chcieć ślubu i odpowiedzialnego faceta, który ma jaja i jest pewien, że chce z nią być. takie zabawy w poznawanie się i nie bycie gotowym niech uprawiają ci co chcą, jej to nie pasuje i ma do tego prawo. na pewno znajdzie faceta, który myśli podobnie i jak się znajdą to będzie dużo fajniej niż tkwienie w jakimś dziwnym układzie z facetem, który może w każdej chwili powiedzieć bye.

przykro mi, nie chce cie zniechecac ale w zueplnosci zgadzam sie z ewelinusek :-( im szybciej to zakonczysz tym szybciej bediesz mogla znalezc kogos dla kogo bedziesz najwazniejsza :-*

A ja jestem troche odmiennego zdania , raczej dalabym czas ale sama sie bardziej nie angazowala ... On moze nie byc gotowy na zwiazek, wydaje mi sie ze gdyby mial Cie gdzies to nie chcialby sie spotykac , chyba ze wasze spotkania sa typowo przyjacielskie ... jesli nie sa przyjacielskie to sam fakt ,ze chce sie spotykac tzn . ze cos tam dla niego znaczysz , tylko jeszcze na pewno nie tyle ,zeby siedzial w Polsce z Twojego powodu i nie na tyle , by wejsc z Toba  w zwiazek i cos Ci obiecac... Ja bym dala jednak jeszcze pare miesiecy czasu , a sama troche zwolnila , przestala o nim myslec , tylko podchodzilabym do tego luzniej ,bedzie co bedzie . 

Pasek wagi

Daj na luz i olej marzyciela........

Moj obecny mąż tez na poczatku naszego związku powiedzial ze to co bedzie to bedzie. Jezeli nasza milosc przetrwa to będzie zyc wiecznie. A to ze tak powiedzial nie oznaczało ze będzie miał kochanki....

za szybko żeby myśleć o jakichkolwiek deklaracjach  - dziewczyno wrzuć na luz na conajmniej kilka miesięcy. 

Właściwie facet jest dość w porządku nie obiecuje ci cudów by cię przelecieć, nie opowiada o wielkiej miłości gdy cię nie zna. Przynajmniej jest stabilny emocjonalnie. Nie odbieraj jego odpowiedzi jako odrzucenie : spójrz na to inaczej co to jest te parę miesięcy praktycznie się nie znacie, chcesz żeby on ci obiecywał coś już ?

Możesz też go jakoś delikatnie olać kiedyś by sprawdzić czy mu zależy i przedwszystkim wrzucić na luz - te  2 czy 4 miesiące gdzie nie widzicie się na codzień w dużych ilościach ( co masz np. studiując ten sam kierunek, w szkole, pracy) to bardzo mało czasu wiec moim zdaniem koleś dobrze ci odpowiedział. 

Jak przeczytałam temat to na myśl mi przyszedł układ seksualny - coś w stylu friends with benefits - tutaj sytuacja jest inna, facet się nie chce określić po 2 miesiącach spotkań. Oczywiście jeśli to samo by ci powiedział za 2 lata - doradziłabym spadać od niego ale to są zupełnie inne sytuację.

nie czytałam postu od deski do deski ale - facet proponuje Ci układ a Ty dorabiasz teorię, że może coś czuje..On postawił sprawę jasno, Ty robisz sobie nadzieje. Daj sobie spokój, zmarnujesz czas.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.