- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 września 2015, 14:17
Witam! Mam dylemat. Rodzice mojego chłopaka wyjeżdżają na miesiąc, więc On zaproponował mi zamieszkanie przez ten czas z Nim. Mieszkamy niedaleko od siebie, jakieś 2 km drogi, jesteśmy razem 2 lata. Czy zgodziłybyście się z nim zamieszkać na okres wyjazdu rodziców? Mam dylemat ponieważ, mój chłopak będzie w tym czasie w pracy i trochę będę się krępowała zostać sama w domu (mam obawę, że coś zginie, a potem będzie na mnie), poza tym moja siostra jest typem człowieka któremu nic nigdy nie pasuje, najlepiej powinnam jej gotować obiadki gdy ona wraca z pracy, sprzątać w domu, robić zakupy i wychodzić z psem, no i nie zapomnijmy że powinnam jeszcze pracować, chociaż studiuję dziennie i ciężko byłoby połączyć moje studia z pracą(pieniądze mam, bo dostaję rentę po ojcu)- boję się trochę jej opinii, no ale jestem już dorosła, mam 22 lata. Co byście zrobiły na moim miejscu?
8 września 2015, 14:24
Mój partner u mnie mieszkał 2 tygodnie jak rodzice wyjechali, a jesteśmy razem 1,5 roku i nic nie zaginęło. Także olałabym siostrę i wykorzystała sytuacje. Poznacie się lepiej i zobaczycie czy w ogóle wytrzymacie ze sobą :D
8 września 2015, 14:26
SERIO...?
po Twoim poście stwierdziłam,że masz 15 lat...
za Ciebie siostra życia nie przeżyje, niech nie decyduje co Ty masz robić.. :) 2km to nie jest daleko, możecie się widzieć codziennie jak on skończy pracę, moim zdaniem nie ma takiej potrzeby żebyś u niego mieszkała, ale jak zostaniesz na weekendy jak on będzie w domu to spoko :)
8 września 2015, 14:27
Na pewno nie przejmowałabym się aż tak zdaniem siostry. Nie jesteś jej parobkiem, wiele kobiet pracuje, zajmuje się domem, dziećmi, mężem, psem, kotem i daje sobie radę bez pomocy siostry czy kogokolwiek. Jesteście ze sobą dwa lata, zakładam, że znacie się jak łyse konie, on Ci ufa i wie że nie dopuściłabyś się czegoś takiego jak kradzież. Jeśli jego rodzice Cię lubią, mają o Tobie dobre zdanie, nie ma między Wami konfliktu, to wydaje mi się, że możesz się zgodzić na ten układ ze wspólnym mieszkaniem. Też bym miała pewne lęki i pewnie czułabym się nieswojo, poruszałabym się po domu z obawą, że jeśli rodzice po powrocie czegoś nie zastaną - będę podejrzana. Ale przecież wcale nie musi się tak wydarzyć, wszystko może być w jak najlepszym porządku, a wy sobie wypróbujecie jak by to było pożyć tak naprawdę razem =)
8 września 2015, 14:34
Bedziesz miala swietna okazje sprawdzic jak sie mieszka wlasnie z tym swoim:)
A siostra ma bezczelne oczekiwania
8 września 2015, 14:42
Ja mam 21 lat i od 2 lat mieszkam ze swoim partnerem, wiec Tobie nie zaszkodzi pomieszkac ze swoim miesiac. Nie ma co sie bac, ze cos zginie, nie jestescie razem miesiac, a 2 lata, wiec Twoj partner Ci ufa, i wie, ze bys nic nie ukradla.
8 września 2015, 14:44
Ja bym nie zamieszkała w takim przypadku ale tylko dlatego, że dziwnie bym się czuła pomieszkując w domu rodziców mojego chłopaka i to podczas ich nieobecności, mając do dyspozycji ich wszystkie rzeczy itp. dla mnie nie bardzo ale na pewno nie ze względu na wygodnicką siostrę, której odpowiada sytuacja, że może Cie wykorzystywać.
8 września 2015, 14:51
Nie skorzystałabym z tej propozycji, owszem mogłabym zostać na noc,nawet na kilka dni. Czekać na chłopaka z obiadem co jakiś czas, spędzać leniwe weekendy we dwoje, jednak przeprowadzka w całej okazałości to dla mnie dziwne.Masz się spakować i przeprowadzić na miesiąc a potem znów pakować się i przeprowadzać do domu? Weźmiesz całą szafę czy jednak będziesz wpadać bo wszystko czego Ci będzie trzeba do domu, bo to tylko 2 km.
Argumentu o poznaniu się z chłopakiem nie popieram. W moim mniemaniu bardziej go poznasz jak będzie mieszkał sam i szybko dowiesz się czy lubi porządek, czy gotuje czy zadba o dom. Dla chłopaka to super opcja mama wyjeżdża ale głodował nie będzie, bo dziewczyna kochająca i siedząca w domu porobi. Nie twierdzę, że twój chłopak jest kombinatorem i tylko o wygodę mu chodzi, jednak wiem po moim mężu że najlepiej jego sposób bycia w domu, priorytety pokazał czas gdy mieszkał sam i musiał znaleźć czas i ochotę na wszystkie domowe obowiązki i zorganizować się tak by wieczory czy noce spędzać ze mną.
A emocje związane ze wspólnym " mieszkaniem" przysłonią i tak wady, więc to za krótki czas na poznanie się.
Siostry nie komentuję, bo wasze relacje nie mają z tym nic wspólnego.I powinnyście same sobie wyjaśnić między sobą co kto i kiedy robi w domu.
Edytowany przez nihilll 8 września 2015, 14:54
8 września 2015, 14:54
Podstawowa sprawa: olej siostrę jak najprędzej, bo lada chwila wejdzie ci na głowę.
Ja bym zamieszkała - zawsze to fajnie zasnąć razem, obejrzeć wieczorem jakiś film czy pogotować wspólnie :)
8 września 2015, 14:57
Dobrze, że napisałaś ile masz lat, bo obstawiałam, że jakieś 16.
Jedyne sprawy którymi powinnaś się przejmować, to czy Ty masz ochotę z nim zamieszkać i czy jego rodzice nie mają nic przeciwko.
Uważam, że to fajna okazja, żeby zobaczyć jak wam będzie się mieszkało razem. Zresztą, nie jedziesz na drugi koniec kraju - jeśli to tylko 2 km, to przecież w każdej chwili możesz wrócić.
Kwestii siostry to chyba nawet nie potrafię właściwie skomentować - sama sobie księżniczka obiadu ugotować nie potrafi? Skoro Cie nie będzie przez miesiąc w domu, to domowe obowiązki Cię raczej w tym czasie nie dotyczą. Rozumiem brać pod uwagę opinię bliskich przy podejmowaniu decyzji, ale bez przesady, jak napisałaś: jesteś już dorosła.