Temat: Siostra i jej stosunek do mojego dziecka

Chciałabym się poradzić /porównać moja opinię. Otóż mam ośmiomiesięczne dziecko, mieszkam w domu rodzinnym z mężem na jednym pietrze my na drugim moi rodzice i 23 letnia siostra. siostra deklaruje ,że nie chce mieć nigdy dzieci ok. szanuje to nie namawiam. Problem polega na tym,że ona nawet nigdy nie dotknęła mojego syna, on sie do niej usmiecha to wtedy czasem sie usmiechnie. Często przebywam u rodziców w takim pokoju gościnnym gdzie jest telewizor każdy może posiedzieć , ale nie jest to niczyj pokój ,że tak powiem . czasem tam zostają zabawko dziecka a dzisiaj była taka sytuacja nie pierwszy raz ,że zostawiłam chusteczkę nawilżana która wytarłam dziecku buzię. Ona tą chusteczkę wzięła w dwa place jakby to była co najmniej kupa. Więc jej mówię,że kuwete kocia myje bez obrzydzenia a taką chusteczkę niesie jakby moje dziecko miało ja czymś zarazić. Przeszkadza jej wszystko co zostawiam dziecka w tym w/w pokoju a przecież to nie jest jej pokój a jak czasem zostawiam dziecko babci na pare minut aby np zrobić mu jeść to przydaję sie te zabawki/kocyk. Wkurzam się bo siostra lepiej traktuje obcego psa bo go np od razu pogłaska a mojego dziecka , nie dotknie, nigdy nie wzięła na ręce, na spacer po prostu nigdy. No i tak się zastanawiam czy faktycznie pilnować sie aby tam nic dzieciowego nie zostawało ale z drugiej strony sobie mysle,że skoro rodzicom nie przeszkadza to może trzeba ją olać? Juz nie wspomne o tym ,ze czasem fajnie by było jakby mi ktos z dzieckiem został na godzinkę, mieszkamy w 6 osób i jakby nie mąż to ja bym nigdzie bez dziecka nie mogła wyjsć. Co myslicie o takim zachowaniu 23-latki? może ja przesadzam?

Atoss napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

Atoss napisał(a):

RybkaArchitektka napisał(a):

nie, ja nie bylam zla na te lekarke. Tylko zapadl mi w pamieci brak jej profesjonalizmu i kompetencji. P.S. Nie, ona nie patrzyla ze wstretem. Raczej takim wzrokiem.../Ojejj..ja i dzieci?! To nie moja bajka! Posluchac czegos ciekawego, medycznego ok, ale takim czyms-kims sie zajac chociaz przez chwile, to nie/ /Eee. Ale to tez moze moje wrazenie. Badanie i wszelkie prawo do postawienia diagnozy nalezalo do profesora. Te osoby raczej sie uczyly i sluchaly tego co on mowi.
Podczas studiów i stażu każdy z nas lekarzy czy sobie tego życzy czy nie musi przejść przed pediatrię - nie każdy chce to robić i trudno na tej podstawie oceniać dziewczynę, która być może będzie świetną specjalistką przyjmującą ludzi dorosłych - nie mamy przecież obowiązku pracy z dziećmi. Ale cieszę się, że wykonujący inne zawody są wszechstronnie kompetentni ; )
To nie byla pediatria. To byla oddzial genetyki /oddzial rzadkich chorob genetycznych/ dla malych pacjentow.
Nie zmienia to faktu, że genetykę też musimy przerobić ; ) - chodziło mi o ogół miejsc, gdzie kontakt z dziećmi jest. Egzamin praktyczny też jest.      I trzeba czy się chce czy nie. Myślę, że wartość lekarza nie mierzona jest tym, czy robi maślane oczka do dzieci czy nie. 

ale ja nie mam pretensji do tej lekarki czy studentki....nie z nia byla wizyta tylko jej wykladowca. Ona przytrzymala mi maluszka, przewracajac oczyma i robiac teatralne miny..Ech, naprawde nieistotne to bylo przy calej tej wizycie, tylko zastanawiajace

moją siostrę na szczescie też brzydzą niemowlaki nic tylko srają i wrzeszczą ;/ my obie wolimy puchate kotki ;) ja serio nie rozumiem kobiet po co im takie małe krzykaczk i które rozpychają im pochwę   i niszczą ciało sprawiając że  potem własny facet się ich brzydzi i zaczyna zdradzać cichaczem ;(  nigdy nie zrozumiem tego poświęcenia dla bycia matką horror na własne życzenie 

Pasek wagi

Pierwsze co przyszło mi na myśl to to, że siostra czuje się pokrzywdzona bo Ty masz z mężem i dzieckiem do dyspozycji całą górę a ona się kisi na dole z rodzicami i na dodatek ta góra to dla Ciebie za mało i z dzieckiem przychodzisz na dół.

Znamy tylko Twoja wersję. Wątpię żebyś wytarla dziecku buzię, a ona wytargala ci ta chusteczkę z rąk i niosła do kosza. Musiałas ja tam zostawić na dłużej, a to ja mogło wkurzyc. 

Z Twojej wypowiedzi wynika, że macie osobne mieszkania, więc niestety ale już nie jesteś u siebie, a u niej! Także mimo iż dzieci lubię, jestem po stronie siostry. 

No i jeszcze jedna sprawa. Zabawki są w salonie, pokoju dla wszystkich, zapewne są gdzieś polozone, wątpię żeby były zapakowane w jakkims pudełku. Tez bym się wkurzyla jakby np. wpadli do mnie znajomi a tu jakieś zabawki pod nogami, na stole , czy sofie jakieś chusteczki...

Pasek wagi

hutshi napisał(a):

moją siostrę na szczescie też brzydzą niemowlaki nic tylko srają i wrzeszczą ;/ my obie wolimy puchate kotki ;) ja serio nie rozumiem kobiet po co im takie małe krzykaczk i które rozpychają im pochwę   i niszczą ciało sprawiając że  potem własny facet się ich brzydzi i zaczyna zdradzać cichaczem ;(  nigdy nie zrozumiem tego poświęcenia dla bycia matką horror na własne życzenie 
 

Jak sie wiaze z frajerem który jest tylko z toba dla ciała to faktycznie mozna sie obawiac zdrad po porodzie. Wiekszosc mezczyzn ktorych znam sa dumni z ojcostwa, kochaja swoje kobiety i ich nie zdradzaja.

Jestes pewnie jeszcze za młoda i za głupia zeby zrozumiec czemu wiekszosc kobiet chce zostac matkami. 

Szczerze to ci wspolczuje bo chyba sobie nie zdajesz sprawy jak starosc niszczy ciało,ciaza, porod to przy tym pikus. No ale wtedy zawsze bedziesz mogła sobie zafundowac kulke w łeb jak uznasz ze starosc za bardzo zniszczyła ci ciało.

Edit. Weszłm w twoj pamietnik i kobieto ty masz 29 lat??? Po sposobie wypowiedzi myslałam ze to napisała jakas zbuntowana nastolatka a nie stara baba. Masakra zeby w tym wieku juz zanikły u niektorych szare komorki???

A ciało to masz słabe wiec ciaza by mu nie zaszkodziła bo nie ma czemu szkodzic, bez rewelacji.

Ps. To ze twoj tatus zdradzał mamusie po urodzeniu takiego srajacego i wrzeszczacego potwora jak ty to nie znaczy ze wszyscy mezczyzni tak robia.

Ps1. Tez nie rozumiem czemu twoja mama zafundowala sobie taki horror na własne zyczenie  rodzac ciebie.

laura85

na  starośćczeka siębardzo dłuugo a nie że świeżo p oślubie i już matka ma gorsze ciało niż staruszka 

a  no przecież Ci w twarz facet  nie powiedzą że jego kobita  ma pochwę jak wiadro i seks mu juz nie sprawia tylew frajdy i ze ma biust do pasa ,a dumni być mogą owszem ale z dziecka a nie z zapuszczonej kobiety

Pasek wagi

hutshi napisał(a):

laura85no przecież Ci w twarz nie powiedzą że ma pochwę jak wiadro i seks mu juz nie sprawia tylew frajdy i ze ma biust do pasa ,a dumni być mogą owszem ale z dziecka a nie z zapuszczonej kobiety

Ja sie obracam wsrod młodych, zadbanych mam. Nie jedna ma lepsze ciało niz przed ciaza bo zaczeły o siebie bardziej dbac silownia, zdrowe odzywianie, balsamy, itp. Jak ty masz wokół siebie zapuszczone to współczuje. Ale co ja bede tłumaczyc slepemu o kolorach.

Ale dobrze ze ty wiesz ze wszystkie matki maja pochwe jak wiadro, biust do pasa i w ogole tragedia.

Zycze ci spotkania prawdziwego faceta ktory bedzie kochal ciebie a nie opakowanie....

Moze i starosc pozno przychodzi ale choroba nie wybiera. Moze zaatakowac w kazdym wieku i tez wtedy z ladnego ciala zostaja wspomnienia. I co wtedy? Wybierasz kulke w leb czy sznurek?

laura85 a zapytaj te otyłe i z obwisłym biustem rozstępami na brzuchu  wprost , jaki jest stosunek ich facetów do nich, no niestety ale oni przede wszystkim patrzą na wygląd bo zaden by sobie nie wziął takiej z ulicy już otyłej po ciąży 

Pasek wagi

wiesz kiedyś ważyłam 75 kg to tylko słyszałam uszczypliwe uwagi od kolesi na mój temat i żaden mnie jakoś nie podrywał, no to jak mam sądzić inaczej ze nie patrzą tylko na wygląd ?

Pasek wagi

hutshi napisał(a):

laura85 a zapytaj te otyłe i z obwisłym biustem rozstępami na brzuchu  wprost , jaki jest stosunek ich facetów do nich, no niestety ale oni przede wszystkim patrzą na wygląd bo zaden by sobie nie wziął takiej z ulicy już otyłej po ciąży 

No popatrz to ciekawe co robia faceci z tymi otyłymi bez ciazy??? Mało jest takich par?? A no tak pewnie te kobiety sa bardzo bogate:P

Pogodz sie z tym ze na tym swiecie zyja mezczyzni dla ktorych nie liczy sie tylko wyglad kobiety. A ze ty spotykasz tylko takich patafianow to nikogo wina. Moze nie zaslugujesz na fajnego, normalnego, kochajacego faceta???

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.