- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 sierpnia 2015, 13:23
Sprawa jest taka. jestem w zwiazku. od samego początku to ja się starałam o niego, do tej pory tak jest. Codziennie do niego jeżdze (mieszka sam) a gdy mnie u niego nie ma to dopiero wtedy pisze mi smsa, czasem zawoze mu jakies jedzonko, iwg staram sie utrzymac zdrowe relacje ale juz nie mam sił. Wiem kazdy jest inny znam go bardzo mu na mnie zalezy ale nie daje mi tego odczuc... mówie mu ze to nie ja powinnam o niego walczyć ze to on powinien kontrolowac nasze relacje. nie słucha mnie. do tego dochodzi kwestia dbania o siebie.wcześniej gdy do niego przyjezdzałam ( prowadzi gospodarstwo i czesto pracuje do 22-23) to starał sie i szedł pod prysznic itp, teraz już zauwazyłam ze nawet tego nie chce mu sie robić. móie mu zeby szedł się wykąpac a on ze za chwile i tak siedze i nie moge sie do niego przytulic ani pocałować bo on jest zmęczony sie wykąpać. nie wiem jak sobei z tym wszystkim poradzić. Kocham go , wysłuchuje mnie a potem i tak nie robi tego o co go poprosze. poradzcie coś...
19 sierpnia 2015, 17:03
Przestań szukać nie wiadomo czego.
Nie obarczaj go swoimi problemami, zwłaszcza takimi bezsensownymi, nie marudź bo tym nic nie zmienisz i przestań być natrętna, zamęczasz go swoimi dylematami - daj sobie z tym spokój. Facet jak ma dla kogo to się zawsze stara. Znajdź sobie jakieś hobby, zainteresowania, pracę, zajmij się swoim ciałem cokolwiek żebyś nie miała czasu na tego czasu tego typu rozważania- myślenie za dużo nie pomaga w życiu i wiecej dystansu, nie wyobrażaj sobie siebie w sukni ślubnej itd. Co będzie to będzie. Ludzie się starają jak mają dla kogo dlatego jeśli będziesz się zachowywać w określony sposób to on też cię będzie inaczej traktował.
19 sierpnia 2015, 19:15
może gdybyś zapierd.... po 16 godzin dziennie to też nie chciałoby ci się od razu pędzić pod prysznic:/ja myłśę , ze twój chłopak to taki typ, ze on woli czynami pokazać że cię kocha tzn. pokazać ze jest pracowity, ze po cłaym dniu pracy znajdzie dla ciebie czas itd. On cie kocha, tylko nie pokazuje tego tak jakbyś ty chciała. a to ze nie bierze prysznica od razu dy ty przychodzisz, nie znaczy chyba ze cię nie kocha, czy ze sie nie stara. po porstu mu sie nie chce, bo jest zmęczony.Kolejny wątek o życiu z brudasem, co jest z tymi facetami? Fuj.
hm mojemu chłopakowi się jakoś chce, a ma właśnie taką pracę ;P ale jest wyjątkiem, mało facetów w PL dba o siebie niestety [choć prysznic to moim zdaniem coś elementarnego...]
19 sierpnia 2015, 20:10
znam go bardzo mu na mnie zalezy ale nie daje mi tego odczuc...
eee.. jak nie czujesz, że mu zależy to mu nie zależy? nie ma czegoś takiego, że facetowi na tobie zależy, ale nie odczuwasz tego.. po prostu nie ma.
20 sierpnia 2015, 09:10
może gdybyś zapierd.... po 16 godzin dziennie to też nie chciałoby ci się od razu pędzić pod prysznic:/ja myłśę , ze twój chłopak to taki typ, ze on woli czynami pokazać że cię kocha tzn. pokazać ze jest pracowity, ze po cłaym dniu pracy znajdzie dla ciebie czas itd. On cie kocha, tylko nie pokazuje tego tak jakbyś ty chciała. a to ze nie bierze prysznica od razu dy ty przychodzisz, nie znaczy chyba ze cię nie kocha, czy ze sie nie stara. po porstu mu sie nie chce, bo jest zmęczony.Kolejny wątek o życiu z brudasem, co jest z tymi facetami? Fuj.
Gadasz jak potłuczona
20 sierpnia 2015, 10:35
Gadasz jak potłuczonamoże gdybyś zapierd.... po 16 godzin dziennie to też nie chciałoby ci się od razu pędzić pod prysznic:/ja myłśę , ze twój chłopak to taki typ, ze on woli czynami pokazać że cię kocha tzn. pokazać ze jest pracowity, ze po cłaym dniu pracy znajdzie dla ciebie czas itd. On cie kocha, tylko nie pokazuje tego tak jakbyś ty chciała. a to ze nie bierze prysznica od razu dy ty przychodzisz, nie znaczy chyba ze cię nie kocha, czy ze sie nie stara. po porstu mu sie nie chce, bo jest zmęczony.Kolejny wątek o życiu z brudasem, co jest z tymi facetami? Fuj.
Moja mama zapierdala od 20 lat o drugi dzień 24h i jakoś jej to nie przeszkadza w umyciu się więc skoncz wreszcie pierdolić.