Temat: ciezka sytuacja- wyprowadzka co robic

na wstępie wspomnę ze mieszkam w ogromnym domu z babcia dziadkiem i matka i siostra.

po ślubie babcia zaproponowała żebyśmy nie brali narazie kredytu i zamieszkali tu na piętrze dom na prawdę spory. Mieszkamy tu juz 3 lata mamy 2 letnie dziecko i koszmar z matka. Mieszka w pokoju na tym samym piętrze wraz z siostra ktora ma 18 lat. Tu sie zacza problem ja musze tyrać sprzatac a i tak jestem ta najgorsza, ciągle buntuje przeciw nam dziecko do tego stopnia ze corka mówi ze nie lubi mamy ani taty. Kolejna sprawa siostra sprowada do domu swojego chłopaka jakis niedorozwój potrafią zjeść nam wszystko z lodówki, zostawić stertę naczyń, lazienka po kompaniu w stanie tragicznym zwrócę uwagę słyszę - wypier, spier, sama sobie przataj. Juz nie wytrzymujemy dostałam na urodziny psa yorka to babcia go wyrzucila z domu. Musiałam go zawieść do tesciow i szukać nowego domu. Ciągle mówią ze my tu nic nie mamy ze i tak się nie wyniesiemy. Mysle nad wyprowadzka do teściów, maja poddasze do adaptacji i myślimy żeby to zrobić i miec spokój. Odkladamy dużo kasy bo chcemy zacząć budowę domu ale coraz gorzej jest.

wiesz co nie wiem czy wyprowadzka do tesciow cos zmieni... ja mieszkam z tesciowa... na poczatku wszystko pieknie ladnie kawka ciasteczko codziennie razem spedzony czas obiady itd. az do czasu! od ostatniego miesiaca jest nie do zniesienia sytuacja w domu...codziennie cos odpier... i nie czuje sie niczemu winna... mimo ze wyremontowalismy sobie poddasze i wczesniej z nia uzgodnilismy ze bedziemy tu mieszkac ( mieszkalismy w niemczech wczesniej) teraz sa takie jaja ze z nia sie nie odzywamy bo szkoda gadac nawet... falszywa suka i tyle... 

takze chocby nie wiem jakie byys miala ekstra uklady z tesciami zawsze bedzie cos nie po ich mysli bo to starsi ludzie ktorzy maja juz swoje fazy... i zboczenia takze wiesz przemyslcie to dokladnie... 

Pasek wagi

Mieszkanie z teściami czy rodzicami nigdy się dobrze nie kończy.

to co innego zostaje. Nie wiem wynajem odpada bo nie będziemy mieli jak odkładać kasy na dom. A tu nawet głupiego psa nie mogę miec podczas gdy siostry chłopak miesiącami tu siedzi i tylko zeruje na tym co kupie . Zwrócę uwagę to jestem najgorsza chytra su*a.

Co robić? Wyprowadzić się jak najszybciej. Spokój i komfort waszej rodziny powinien być najważniejszy, budowę domu można na kilka lat odłożyć. I to wyprowadzić się do osobnego mieszkania, bo chcesz uciec od swojej rodziny do teściów, a nie wiesz jak będzie wyglądało mieszkanie z nimi pod jednym dachem. Na odległość może i są w porządku, ale ile już tu czytałam historii kiedy to po zamieszkaniu razem nagle wszystko się zmienia.

Ok, ale jak ja mam na wynajem mieskzania bo tu najtansze musze dac 1500zł przeznacyc pół pensji meza a za swoje wychowawcze 300zł duzo nie nakupie. to nigdy budowy nie zaczniemy. ..

O Boże, to nie zaczniecie budowy teraz, a za 10 lat - czy ktoś umrze od tego? A jak się nie wyprowadzicie to umrze na pewno - Wasz związek i relacje z dzieckiem. Więc przestań jojczeć z tą budową i albo się postaw rodzinie, albo się wyprowadźcie - proste. Ile macie lat tak z ciekawości?

ja 25 maz 27

Paniiipeee napisał(a):

Ok, ale jak ja mam na wynajem mieskzania bo tu najtansze musze dac 1500zł przeznacyc pół pensji meza a za swoje wychowawcze 300zł duzo nie nakupie. to nigdy budowy nie zaczniemy. ..

Ale jak tak mało macie kasy, to chyba jeszcze 50 lat będziecie mieszkać na kupie u babci albo teściów. Więc nie wiem po co czekać, aż się kasa uzbiera, skoro przy takich zarobkach zajmie Wam to wieki.

No ale w końcu chyba wrócisz do pracy prawda? Całego życia na wychowawczym nie spędzisz, po prostu zaczniecie odkładać jak wam dojdzie do budżetu druga pensja. Dla mnie priorytetem byłoby zapewnienie sobie i rodzinie świętego spokoju i komfortu psychicznego, dom może poczekać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.