Temat: mama...

Cześć. Piszę, bo mam chyba problem. Otóż sprawa przegieła się wczoraj, kiedy to chciałam przed 23 wyjść z kumplem na spacer. Moja mama uznała, że to przesada (mam 25 lat, mieszkam z nią). Zamknęła dom na klucz. Powiedziala, ze ten kolega to patola bo nie ma wyksztalcenia wyzszego i to nie kolezenstwo dla mnie. poszlam i tak, bo nikt mi dyktowac warunkow w tym wieku nie bedzie, tym bardziej, ze moim zdaniem czasem ludzi bez wyzszego maja wiecej kultury... Nie widze tez nic zlego w wyjsciu na spacer o23... jestem dorosla.. Po powrocie dostalam lanie w tylek. Mialam 42 nieodebrane polaczenia, mama podobno szukala mnie wszedzie i rzygala z nerwow. Wedlug mnie to chore... Zostalam zwyzywana od dziwek, ze sie nie szanuje... Z kolega nawet sie nie pocalowalam... i zadna dziwka nie jestem, szanuje sie... Nie chodze do lozka z 1 lepszym, ani z kolegami, mama ma chore jakies wyobrazenie... Rozmowy nie daly rady- nic do niej nie dociera... Czy wedlug Was jej zachowanie jest normlane? Co radzicie zrobic? Rozwazam powaznie wyprowadzke...

co zrobić? wyprowadzić się. I to szybko.

Moja mama też kiedyś mnie zwyzywała od dziwek, jak pomalowałam usta czerwoną szminką... A nie miałam żadnego wyzywającego ubioru. Teraz mnie nie uderzy, ale jak miałam 17 lat, to to robiła.
Wyprowadź się, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Czego oczy nie widzą, tego w sercu nie żal.

Armara napisał(a):

Owszem, to nie jest do końca normalne zachowanie ze strony Twojej mamy, ale spacer o 23 też nie mogę zaliczyć do normalnych rzeczy.

W taki upał to spacer w okolicy 23 -01 jest najprzyjemniejszy, zwłaszcza w piątkowy czy sobotni wieczór. Ty tylko chodzisz na spacery jak słonce jest w zenicie?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.