- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2015, 20:13
Ona: dziewczyna z miasta, rodzina bogata, nigdy nie pracowała
On: chłopak ze wsi, rodzina przeciętna, sam zarabia na siebie od 18 r.ż
Znają się rok, są ze sobą też rok, rozmawiali o zaręczynach (nie na poważnie, taka luźna rozmowa). Ona mu oświadczyła, że jak nie dostanie pierścionka z brylantem to będzie czuła się gorsza, bo dwie jej bratowe dostały takie od jej braci i potem wszyscy będą się z niej śmieli. Powiedziała również, że gdy zobaczy, że to nie brylant (a zobaczy na pewno) to nie przyjmie oświadczyn lub pójdzie i sama sobie kupi pierścionek.
Ostatnio opowiedziała mi to moja znajoma. Nie wiedziałam czy się śmiać czy współczuć chłopakowi :)
Co sądzicie o takim zachowaniu? Dodam, że oboje mają po 22 lata. Ja nie rozumiem, jak można wymuszać na kimś takie rzeczy. Chyba w zaręczynach najważniejsza jest miłość, chęć wspólnego życia, a nie pierścionek i jego wartość.
27 lipca 2015, 22:36
Strasznie pusta ta dziewczyna,szkoda chłopaka.
28 lipca 2015, 00:02
E tam to jeszcze nic. Mam koleżankę która na wspolnych zakupach z chlopakiem zaprowadzila go do jubilera wybrala pierscionek i kazala mu zaplacic oznajmiając że właśnie się zareczają. Ślub był rok póżniej kolejny rok później urodziło im się dziecko żyją razem ale nadal ona mu mówi co ma robić, gdzie pracować, miesiąc temu mu oświadczyła że od wiosny zaczynają budowę domu bo ona juz projekt wybrała. Jak widać co kto lubi, niektórzy faceci widocznie potrzebują takiej "mamuśki" :P
A co do tematu brylantu to aż sie zaczełam zastanawiac czy nie jestem jakaś dziwna, wszyscy chcą brylanty a ja bym chciała białe złoto z wielkim kryształem górskim :D
28 lipca 2015, 00:07
E tam to jeszcze nic. Mam koleżankę która na wspolnych zakupach z chlopakiem zaprowadzila go do jubilera wybrala pierscionek i kazala mu zaplacic oznajmiając że właśnie się zareczają. Ślub był rok póżniej kolejny rok później urodziło im się dziecko żyją razem ale nadal ona mu mówi co ma robić, gdzie pracować, miesiąc temu mu oświadczyła że od wiosny zaczynają budowę domu bo ona juz projekt wybrała. Jak widać co kto lubi, niektórzy faceci widocznie potrzebują takiej "mamuśki" :P A co do tematu brylantu to aż sie zaczełam zastanawiac czy nie jestem jakaś dziwna, wszyscy chcą brylanty a ja bym chciała białe złoto z wielkim kryształem górskim :D
Nie jestes dziwna ja tez nie cchcialam brylantu,mam rubin w bialym zlocie ;)
28 lipca 2015, 00:09
Konkretna dziewczyna. I szczera. Wie czego chce. Ale chyba kwestię ślubu powinni jeszcze przemyśleć, bo potem rzeczywiście ona zechce dorównać bratowym i żądania będą rosły: działka, dom, samochód, wakacje w fajnym miejscu itd. Ale może czasem można mieć i rybki, i akwarium.
28 lipca 2015, 00:54
żałosne zachowanie pustej, głupiutkiej i oziębłej dziewczyny
28 lipca 2015, 07:41
Na miejscu chłopaka dałabym spokój z tą dziewczyną zaraz po tym tekście....czerwone światło po oczach. Całe życie będzie robił na jej zachcianki... I na to co ludzie powiedzą
28 lipca 2015, 08:05
Ciekawe skąd bracia mieli na te brylanty pieniądze? Pracują? Bo może jest ryzyko że tatuś sypnął kasą. Może trzeba tej materialistce uświadomić taki fakt. A swoją drogą myślę, że po takim tekście tylko najbardziej zakochany idiota ciągnąłby taki związek. Jak chłopak jest fajny, mądry i ogarnięty, zastanowi się poważnie nad sensem tej znajomości.
28 lipca 2015, 08:47
Niech sobie znajdzie bogatego...bo w sumie to nie wiadomo na czym jej bardziej zależy, czy na miłości i tym chłopaku, czy na pierścionku i kasie.