- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 lipca 2015, 11:08
Spotykałam się z facetem przez ponad pół roku, przwiązałam się, złapałam dobry kontakt z jego rodziną. Od kiedy powiedziałam mu o swoich uczuciach, on nie był pewnien swoich. Nadal ze mną trwał. Wiem, że powinnam była zakonczyc to juz dawno ale w całej tej głupocie miałam nadzieję, że mnie pokocha.
Ponad miesiac temu wyjechał do Ameryki Południowej na kilka tygodnii, jego stosunek do mnie stoponiowo się zmieniał, oddalał się. Potem poinformował mnie, że poznał dziewczynę i mu się spodobała. Tak po prostu, ot tak.
Nie wiem jak sobie z tym poradzić, czekałam na niego, a on nie licząc się z moimi uczuciami po prostu mnie zdradził i pewnie nadal kontynuuje swoją sielankę. Nie potrafię się pozbierać :(
27 lipca 2015, 11:17
współczuję.. :( nie wiem czy to Cię pocieszy, ale mi po rozstaniu chłopak powiedział, że mnie nie kochał i mówiąc to kłamał. Dodał jeszcze, że był ze mną dla mojego szczęścia. Też się jeszcze łudziłam przez długi czas, że to nieprawda i że do mnie wróci, ale też znalazł sobie inny obiekt zaintersowania i mówił mi o niej jak gdyby nigdy nic... Moja poerwsza ślepa miłość. 2 lata minęły nim zapomniałam a raczej nim ktoś pomógł mi o tamtym zapomnieć. Jednak dalej boli jak wracam do tego pamięcią. Cóż.... Może choć trochę Cię pocieszyłam.
27 lipca 2015, 11:17
27 lipca 2015, 11:22
dzięki dziewczyny! powiedział mi, że czuje się jakby stracił dobrego przyjaciela, choć uważa, że to co mieliśmy to coś więcej niż przyjaźń. Nie potrafię pojąć jak można zmienić się o 360 stopni tak po prostu. A może dopiero teraz zobaczyłam jego prawdziwe oblicze...
27 lipca 2015, 11:27
Himek, Miałas problemy z ponownym zaufaniem?
Edytowany przez Nadiaa2015 27 lipca 2015, 11:28
27 lipca 2015, 11:28
uwierz, że mozna, bo ja tak mam ciągle z jednym chłopakiem, który jest mi bardzo bliski, ale wciąż mam wątpliwości czy oszaleję kiedyś na jego punkcie. I dla mnie też to coś więcej niż przyjaźń.
27 lipca 2015, 11:33
Nadia, trudno powiedzieć... Nikogo do tej pory nie mam :( Nie miałam okazji poznać kogoś kto by mi się spodobał. Tylko ten przyjaciel... Ufam mu jak nikomu, ale nie wiem czy to się rozwinie. :) Jestem wybredna, patrze na wszystko...
27 lipca 2015, 12:13
Najgorsze jest to, że ja dałam z siebie wszystko, może zbyt dużo, on zawinił, a to ja cierpię.... to takie nie sprawiedliwe
27 lipca 2015, 12:55
Nie jest Ciebie wart. Ktoś kiedyś też wypalił z tekstem 'mam dla ciebie zla wiadomosc' po czym wyznal, ze ma laske. Wiedzial co do niego czuje. Moze i dobrze, ze mi o niej powiedzial, ale ten tekst, ze ma zla wiadomosc byl ponizej jakiegokolwiek poziomu. Oczywiscie wczesniej wyznawal mi milosc. Coraz czesciej mam wrazenie, ze uczciwe chlopy stanowią jakieś 5% spoleczenstwa :D
27 lipca 2015, 13:05
Coraz czesciej mam wrazenie, ze uczciwe chlopy stanowią jakieś 5% spoleczenstwa :D
Zgadzam się z tym.