- Dołączył: 2008-11-14
- Miasto: Sandomierz
- Liczba postów: 4252
20 stycznia 2011, 10:33
Dziewczyny ostatnio tak się zastanawiam czy fakt że nasi mężczyźni są od nas młodsi ,starsi,lub w tym samym wieku ma znaczący wpływ na związek???
Mówi się ,że starsi są mądrzejsi,bardziej dojrzali .Mówię tu o sporej różnicy wieku, ale czy przypadkiem nie chcą nas wychować, abyśmy były takie jak chcą?
Młodsi- podobno gówniarze,tylko się zabawiają kobietami,szukają wrażeń i nowych doznań.Ale czy to na pewno prawda ,a co jeśli chłopak mimo młodego wieku jest bardzo dojrzały emocjonalnie i pragnie czegoś więcej.
Równolatki- podobno najlepiej się dogadać z kimś w swoim wieku, ale to raczej kwestia charakteru .Mój mąż i ja jesteśmy w tym samym wieku i dobrze się rozumiemy ,ale jak już mówiłam to kwestia charakterów i poglądów na życie.
A ja jest z wami, co myślicie o takich podziałach, które istnieją nie ma się co oszukiwać???????????
20 stycznia 2011, 20:00
Ja nie jestem zwolenniczką związków, w których jest duża różnica wieku. Do 5 lat różnicy to nie problem. Natomiast 10 lat to jak dla mnie bardzo dużo, a 15 i więcej jest dla mnie niewyobrażalne. Charakter, charakterem, ale co z doświadczeniem życiowym, przejściami itd. Nie wyobrażam sobie siebie z mężczyzną np o 20 lat starszym od siebie. Zacznijmy od tego, że taki człowiek wychowywał się w innych czasach niż ja, na pewno ma inne podejście do życia, na pewno przeżył o wiele więcej. W takim związku muszą być zgrzyty, a jak nie ma to się pojawią. Nie można zapomnieć o tym że dużo starszy partner niestety dużo szybciej zacznie się starzeć, i co wtedy. Może to brzmi okrutnie ale taka jest wg mnie prawda.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
22 stycznia 2011, 17:21
Milam starszego (o 4 lata), mlodszych (o rok) i jestem z rowiesnikiem :))) aktualnie najlepiej :)))
- Dołączył: 2006-07-03
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 600
22 stycznia 2011, 21:42
mój mąż jest starszy o 15 lat, a czasem zachowuje się jak dzieciak ;)
ale nigdy nie miał zapędów aby mi "ojcować"
czasem czuję tą różnicę, jest bardziej życiowo doświadczony, więcej wie i to mi się podoba
a jemu podoba się moje świeże spojrzenie na sprawy, które dla niego są oczywiste