- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 czerwca 2015, 08:18
Rozstałam się z facetem z którym mam dziecko.Mieszkaliśmy razem 4 lata i jego ojciec nam pomagał finansowo. Mieszkaliśmy w normalnym domu gdzie było nie duże podwórko.Wyprowadziłam się do babci (tutaj mam spokój, wszędzie blisko, przedszkole za darmo praktycznie i pracę przez ulicę. Mój były wyjechał za granicę, uciekł przed odsiadką no i do pracy. Jego ojciec nie potrafi tego zrozumiec ze nie chce u niego mieszkac na wsi. Twierdzi,że mój synek nie ma tutaj miejsca tu jest ciasnota a u niego jest lepiej. U babci mamy własny pokój i tak nas nie ma w domu bo od 6 do 19 jest w przedszjkolu a w weekendy to wycieczki itp.Juz dzwonił do mnie żebym przyjezdzala rozmawiala z nim o takich waznych sprawach. Co on ode mnie chce. Zastanawiam sie czy by nie pojechac do pracy za granice do przyszlego chlopaka, bo ja juz nie widze rozwiazania. Tesciu bedzie mnie meczyl codziennie zebym u niego mieszkala
30 czerwca 2015, 08:27
Już chyba zakładałaś taki wątek? "Przyszły chłopak" - co to za instytucja? Dorośnij.
30 czerwca 2015, 08:40
tez mam wrażenie ze to juz było, ale chyba bez dziecka? "Przyszły chłopak"? Zastanów się kim on dla Ciebie jest.
Skoro u babci Ci dobrze to tam zostan, postaraj się ignorować "teścia".
30 czerwca 2015, 09:12
"Przyszły chłopak" ....? O.o Na czym to polega?
Przecież Cię nie zmusi do powrotu do niego, to po prostu się wyraź stanowczo i tyle. A jak nie to nie odbieraj telefonów. Po co zaraz z kraju wyjeżdżać, nie rozumiem?
30 czerwca 2015, 09:17
No wyjazd to raczej nie najlepsze rozwiązanie bo nie wiesz jak to się zakończy, zawsze może być gorzej niż jest
30 czerwca 2015, 09:45
ej a może teść tęskni za wnukiem? Odwiedzasz go czasem? Jakby nie było to dziadek Twojego dziecka, a poza tym to on Ci chyba nic nie zrobił złego, więc wytłumacz mu swoje racje na spokojnie - pojedź na tę wieś i z nim pogadaj, że nadal będzie mieć kontakt z wnukiem, ale mieszkać będziecie osobno. "Przyszłego chłopaka" za granicą sobie daruj... To nigdy nie kończy się dobrze
1 lipca 2015, 08:13
Dlaczego nigdy nie konczy sie dobrze?Dziadek to moze sobie widzenia w sądzie zobaczyc bo praw nie ma i nie potrzebuje jezdzic do niego i zostawac na dwie noce
1 lipca 2015, 08:15
dziecko sobie moze brac na weekend tylko nie wiem jak mu sie wytlumacze ze nie chce u niego w domu nocowac
1 lipca 2015, 10:36
Już chyba zakładałaś taki wątek? "Przyszły chłopak" - co to za instytucja? Dorośnij.
To chyba przeciwieństwo eksa, czyli boyfirend -to-be ?:-)
1 lipca 2015, 13:30
A jak wyjedziesz za granicę, to kto będzie się Twoim dzieckiem zajmował?
Nocować chyba rzeczywiście nie musisz u teścia jak dziecko u niego jest. Po prostu od razu jasno mu powiedz, że świetnie, że chce uczestniczyć w wychowaniu dziecka, bo jest to dla Cb okazją, żeby od małego odpocząć i zająć się różnymi ważnymi sprawami, które spadają wyłącznie na Ciebie. Przyzwyczaj go do takiej sytuacji i bądź zadowolona, że ma kto Cię nieco odciążyć i nie jesteś ze wszystkim sama.
Zainteresowanie teścia, finansowa pomoc może chyba zrównoważyć fakt, że spotkania z nim nie są dla Ciebie ekscytujące. I nie muszą być.