Temat: załamana :(

Witam wszystkich!

Moim problemem jest rozstanie L rzucił mnie facet z dnia na dzień L Każdy uważał nas za idealny związek ja się ciągle starałam, byliśmy z sobą ponad 6 lat… Za rok miał być ślub a on mnie potraktował jak przedmiot… Parę dni przed rozstaniem jeszcze mi mówił że mnie kocha, że świata poza mną nie widzi, a potem rzucił twierdząc, że się zauroczył inną. Powiedział na odchodne, że szkoda mu mnie, że tak cierpię, ale nie potrafi inaczej ;( Jak można być tak okrutnym.. Mógł to zrobić delikatniej… Widuje go teraz i on chodzi wielce zakochany…  Ta dziewczyna pracuje z nim 10 godzin dziennie i wraca z pracy ogarnia się i jeździ legalnie do niej.. A to tak bardzo boli L Nie umiem sobie poradzić z tym cierpieniem…  Myślicie, że na czyjejś krzywdzie można zbudować szczęśliwy związek? Zło zawsze powraca?

z dwojga złego lepiej teraz niż po ślubie

Kochana bardzo Ci wspolczuje,  ale i mam nadzieje ze pociesze.  " Karma zawsze wraca " predzej czy pozniej.  Widocznie skoro jest taki nie staly w uczuciach to ciesz sie ze stalo sie to teraz a nie za 10 lat po slubie i z kilkoma dziecmi na karku.  Bedzie dobrze, trzymam kciuki

Wiem, że chcesz wierzyć, że zło zawsze powraca ale niestety tak nie jest. Mogą stworzyć szczęśliwy związek. Nie pozostaje Ci nic innego jak przecierpieć swoje i w końcu zapomnieć.

Motywacja090 napisał(a):

Ta dziewczyna pracuje z nim 10 godzin dziennie i wraca z pracy ogarnia się i jeździ legalnie do niej..

Mieszkacie razem? Spakuj mu rzeczy! zmien zamki, cokolwiek

po 6 latach wiem co robi, zawsze do mnie jeździł a teraz do niej jeździ. jesteśmy z tej samej miejscowości ;( rozważam wyprowadzkę

tak - ja wierzę w karmę i uważam, że to, że się zranił w taki sposób wróci do niego prędzej czy później. Zapewne nie zakochał się w niej z dnia na dzień, więc oszukiwał Cię już od dawna... chciałabyś przeżyć z takim oszustem resztę życia? Teraz pewnie powiesz, że tego właśnie chciałaś, ale uwierz, że lepiej, że stało się to przed ślubem, potem byłoby tylko gorzej. 

Mieszkacie nadal ze sobą? Jak następnym razem wróci z pracy i się potem do niej wybierze, to go spakuj w międzyczasie i niech się do niej wyprowadzi, skoro ją tak kocha. Skoro nie chce być z Tobą, to niech zniknie z Twojego życia, a tak to traktuje Wasze mieszkanie/dom jak hotel... Chyba coś nie tak. 

Pasek wagi

tak - ja wierzę w karmę i uważam, że to, że się zranił w taki sposób wróci do niego prędzej czy później. Zapewne nie zakochał się w niej z dnia na dzień, więc oszukiwał Cię już od dawna... chciałabyś przeżyć z takim oszustem resztę życia? Teraz pewnie powiesz, że tego właśnie chciałaś, ale uwierz, że lepiej, że stało się to przed ślubem, potem byłoby tylko gorzej. Mieszkacie nadal ze sobą? Jak następnym razem wróci z pracy i się potem do niej wybierze, to go spakuj w międzyczasie i niech się do niej wyprowadzi, skoro ją tak kocha. Skoro nie chce być z Tobą, to niech zniknie z Twojego życia, a tak to traktuje Wasze mieszkanie/dom jak hotel... Chyba coś nie tak. 
Nie mieszkamy razem ale pracuje w sklepie i widzę jak do niej jeździ... Podły drań... Chodzi o to, że nigdy taki nie był... Zawsze był czuły, kochający i tak z dnia na dzień mnie rzucił :( Bym tylko chciała żeby kara go spotkała i kiedyś pożałował co stracił. Na dzień dzisiejszy tylko tak mogę myśleć ;(

Jak tak czytam te historie na vitalii o facetach, to nóż mi się w kieszeni otwiera i stwierdzam, że nie istnieją normalni faceci na tym świecie. Niby normalny, niby kochający - a tu proszę - przychodzi dzień i koleś wywija numer roku. Co z tymi facetami ;/ Mój też do końca normalny nie jest, też odwala różne numery, póki co to jeszcze jesteśmy razem, ale kto wie kiedy strzeli mu jakiś kolejny "cudowny" pomysł do głowy, który przeleje czarę goryczy? No nikt nie wie :D eh... Łatwiej by było zostać lesbijką...

Pasek wagi

Myślisz, że kobiety są lepsze? Nie generalizowałabym....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.