- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 stycznia 2011, 19:45
wybaczycie czy nie??
powiedział, że to tylko seks i nic nie znaczy; ale zawsze uważałam że jak już raz zdradzi i ujdzie mu to na sucho to kolejny to tylko kwestia czasu
Edytowany przez martunia1981 18 stycznia 2011, 19:51
18 stycznia 2011, 21:32
18 stycznia 2011, 21:34
chyba dlatego że wg mnie facet ma troche inne podejście do różnych spraw, ja bym nigdy nie powiedziała że to tylko seks i nic nie znaczy jakbym się z kimś przespała, osobiście nie szanuje panienek które wiedzą że ktoś jest w związku i się do niego przyczepiają
z tego co mi mówił to wymieniali się jakimiś informacjami dotyczącymi prowadzenia biznesu, po czym jak się skończyli wymieniać to on sam był zdziwiony że ona jeszcze z nim utrzymuje kontakt, a później pisała coraz częściej, polubili się itd.
18 stycznia 2011, 21:34
nie wybaczylabym zdrady
18 stycznia 2011, 21:36
> też nie wybaczyłabym. I nie wiem czemu ta druga to
> k****, może zwyczajnie Twój kolo nie uprzedził
> jej, że z kimś jest - nie wiem czemu to zawsze ma
> być wina 'tej drugiej'.
wiem bo udało mi się dotrzeć do jej koleżanki i ona potwierdziła że panienka była całkiem świadoma że on nie jest sam ale się zakochała i pomyślała że jak mnie zdradzi to się rozstaniemy
dostałam też w ramach tłumaczenia zdrady dostęp do korespondencji z nią z której też to wynikało że on nic nie ukrywał
po tej jednorazowej przygodzie napisała też do niego że go kocha a miesiąc później że niby jest w ciąży
Edytowany przez martunia1981 18 stycznia 2011, 21:39
18 stycznia 2011, 21:47
a to jakas małolata? Czy zdesperowana, która szuka byle okazji...
Ja wybaczyłam, ale 2-gi raz nie zrobiłabym tego. Kiedyś ktoś powiedział bardzo mądre zdanie: "kobieta zawsze wybaczy, ale nigdy nie zapomni". I zgadzam się z tym zdaniem w 100%. Przy byle kłótni wraca ten temat, a to boli. Spróbować możesz, ale zastanów się jak to bedzie dalej...
18 stycznia 2011, 21:47
> którymi partnerzy zdradzili. Dziwne...
Uprzedziłaś mnie Ymca, miałam napisać dokładnie to samo.
Nawet jeśli była świadoma, że facet jest z kimś w związku to nie oznacza, że od razu trzeba nazywać ją ku***. Zakochała się, więc chciała walczyć o miłość. Postąpiła źle ingerując w czyjś związek, to fakt. Ale czy od razu zasłużyła na takie obelgi?
18 stycznia 2011, 21:50
18 stycznia 2011, 21:53
ja jestem zdania, ze nie buduje się szczęścia na czyimś nieszczęściu....
a słowa typu ku.....- niestety zawsze maja miejsce podczas zdrady.. swoja złość frustracje treba jakos rozładowac...- ja akurat to rozumiem
18 stycznia 2011, 21:58
> ja jestem zdania, ze nie buduje się szczęścia na
> czyimś nieszczęściu....
ja uważam dokładnie tak samo, nie mogę sobie wybrać dowolnego faceta w tym mieście i zacząć go podrywać bo się w nim zakocham i nie będzie mnie obchodziło czy jest w związku czy ma żone albo dzieci, są chyba jakieś zasady i granice, pozatym jest bardzo ważna rzecz o której ja w życiu zawsze pamiętam, że ja nie jestem sama na świecie tylko są na nim też inni ludzie którzy czują kochają i mają różne potrzeby tak jak które wypada szanować
człowiek tym się różni od innych stworzeń że ma rozum i powinien go używać