Temat: Zwiazek z obcokrajowcem

Co sadzicie o takich zwiazkach ? Np z Hiszpanami , Portugalczykami ?

chaarle_ napisał(a):

Wlasnie moja byla przyjaciolka jest w zwiazku z portugalczykiem , jest bardzo temperamentny i bardzo szybko idzie go wyprowadzic z rownowagi jak cos nie jest po jego mysli...

a ja jestem Polka i tez bywam tempermentna gdy sie wkurzam...i to bardzo szybko :)

Hiszpanie jak hiszpanie, nie znam zbytnio, ale wszyscy portugalczycy, których poznałam byli bardzo wartościowymi i inteligentnymi ludźmi. 

Co do pytania, związek jak związek.

Moj maz jest anglikiem. Facet jak facet tyle ze mowi w innym jezyku;) Nie widze roznicy pomiedzy zwiazkiem z Polakiem a obcokrajowcem chyba ze jest to calkowicie inna kultura jak Muzlumanie,Hindusi itp......

no wlasnie jakies te pytanie nie sprecyzowane...(mysli)

związek jak związek, człowiek jak człowiek - tyle w kwestiach światopoglądowych. 

Natomiast gdybym miała odpowiedzieć na pytanie czy ja bym mogła pokocha i związać się z obcokrajowcem, odpowiedź brzmi - nie. Problemem jest bariera językowa, zarówno moja, jak i tej drugiej osoby. Nie sądzę, abym była w stanie opanować obcy język w stopniu wyższym, niż komunikatywny lub techniczny. A to bardzo zawęża rzeczywiste poznanie człowieka, czy możliwości jakie daje wspólne życie. Dla mnie to bardzo ważne, rozmawiać, dyskutować, to wymaga czucia języka, używania przenośni, porównań, idiomów, subtelności językowo-rozumowych, znajomości literatury i wydarzeń życia codziennego. Nie chciałabym się tego pozbawiać, jeśli mam spędzać z tym człowiekiem wieczory przez kilka najbliższych dziesięcioleci. Ale tak jak mówię, to jest moja osobista potrzeba, a nie kwestia poglądów na narodowości.

Wilena napisał(a):

Nic, związek jak każdy inny. Moja tolerancja się kończy tylko w wypadku islamu.

Pracowalam z kilkoma muzulmanami i muzulmankami i byli to normalni ludzie, z normalnymi rodzinami. Co innego przedstawiciele ortodoksyjnego islamu - ale to jak z kazdym przypadkiem przegiecia, religia czy nie religia.

Z co do glownego pytania: to nic, co mamy myslec? To chyba troche tak jakby zapytac co myslicie o zwiazku z niskimi albo z grubymi albo z piegowatymi :P

Cyrica - jak sie czlowiek zakocha to i jezyk latwiej wchodzi i da sie go opanowac w stopniu super-hiper ;)

Wiekszosc dzihadystow to byli kiedys normalni ludzie z normalnymi rodzinami. Ortodoksyjny katolik postawi ci co najwyzej krzyz przed domem. Nawiedzony muzulmanin zabije lub obleje kwasem. Ortodoksyjny katolik nie wtargnie do siedziby gazety i nie zabije dziennikarzy, bo smieli opublikowac karykature Jezusa, muzulmanin zrobil to bez wahania (a raczej zrobil). To tak troche offtopic.

chaarle_ napisał(a):

Wlasnie moja byla przyjaciolka jest w zwiazku z portugalczykiem , jest bardzo temperamentny i bardzo szybko idzie go wyprowadzic z rownowagi jak cos nie jest po jego mysli...

Takie akcje z polakami tez sie zdarzaja. Wszystko zalezy od charakteru czlowieka.

Roznice bedzie widac napewno :) polacy sa bardziej gentelmeni ... 

Pasek wagi

Nie widzę przeszkód u innych, ale ja chyba miałabym podobne obawy co Cyrica.

portofinka napisał(a):

Wiekszosc dzihadystow to byli kiedys normalni ludzie z normalnymi rodzinami. Ortodoksyjny katolik postawi ci co najwyzej krzyz przed domem. Nawiedzony muzulmanin zabije lub obleje kwasem. Ortodoksyjny katolik nie wtargnie do siedziby gazety i nie zabije dziennikarzy, bo smieli opublikowac karykature Jezusa, muzulmanin zrobil to bez wahania (a raczej zrobil). To tak troche offtopic.
Większość morderców i zwykłych gwałcicieli to też byli wcześniej normalni ludzie, z pełnymi rodzinami. Też mi porównanie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.