- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
17 stycznia 2011, 18:59
Słuchajcie, mam problem mój mąż pracuje za granicą już od ponad 2 lat. Chce nas ściągnąć do siebie. Ale ja mam wiele obaw. Mamy 18 miesięczną córkę, jak wyjadę zostawię rodziców, nie będą widzieli wnuczki, poza tym tak to mi pomagali jak trzeba było coś załatwić, a tak to będę sama tam. Kiedyś znałam bardzo dobrze język ale już tyle lat mineło i dużo się zapomniało :(
Ale z drugiej strony mała nie widzi ojca, widzi go raz na 3 miesiące :( najpierw musi się do niego przyzwyczaja, a jak już tak się stanie i wtedy wyjeżdża i później tęskni. Nie wiem co robic. POMOCY. Poza tym boje się o moich rodziców, tak im pomagam finansowo a jak mnie nie będzie będzie im ciężko... sama już nie wiem. Tęsknie za mężem -jest dużo za i przeciw. Poradźcie.
A jak już.... to może wiecie jak się mieszka za granicą. Socjale. Załatwianie spraw. Co trzeba załatwić.
18 stycznia 2011, 21:48
m,
Edytowany przez 9magda6 23 października 2011, 23:58
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
19 stycznia 2011, 11:45
w aptece dostaje na nia receptę, ciekawe czy recepty wypisane w polsce mozna wykupic za granica wiecie moze ???
- Dołączył: 2009-04-22
- Miasto: Pyszlandia
- Liczba postów: 668
19 stycznia 2011, 14:39
nie można recepty z Polski wykupić za granicą,ale po przyjeździe do Belgii będziesz musiała wybrać sobie lekarza GP(tzn.rodzinnego),Twój mąż pracując za granicą powinien mieć takiego lekarza,wtedy ten lekarz będzie Ci wypisywał recepty na to mleko (o ile jest ono dostępne w Belgii).
- Dołączył: 2009-09-23
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 371
20 stycznia 2011, 11:33
fajnie że o tym piszesz :) trzeba wszystko dopilnowac :)
- Dołączył: 2009-04-22
- Miasto: Pyszlandia
- Liczba postów: 668
20 stycznia 2011, 14:35
jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to pisz,w miarę możliwości Ci pomogę(tyle,że na przykładzie Irlandii,ale myślę,że w Belgii jest podobnie).Przeglądałaś już to forum Polaków w Belgii?(adresy stron podałam Ci wcześniej),tam też można znaleźć trochę potrzebnych informacji.
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 137
22 stycznia 2011, 13:15
> Słuchajcie, mam problem mój mąż pracuje za
> granicą już od ponad 2 lat. Chce nas ściągnąć do
> siebie. Ale ja mam wiele obaw. Mamy 18 miesięczną
> córkę, jak wyjadę zostawię rodziców, nie będą
> widzieli wnuczki, poza tym tak to mi pomagali jak
> trzeba było coś załatwić, a tak to będę sama tam.
> Kiedyś znałam bardzo dobrze język ale już tyle lat
> mineło i dużo się zapomniało :( Ale z drugiej
> strony mała nie widzi ojca, widzi go raz na 3
> miesiące :( najpierw musi się do niego
> przyzwyczaja, a jak już tak się stanie i wtedy
> wyjeżdża i później tęskni. Nie wiem co robic.
> POMOCY. Poza tym boje się o moich rodziców, tak im
> pomagam finansowo a jak mnie nie będzie będzie
> im ciężko... sama już nie wiem. Tęsknie za mężem
> -jest dużo za i przeciw. Poradźcie. A jak już....
> to może wiecie jak się mieszka za granicą.
> Socjale. Załatwianie spraw. Co trzeba załatwić.
wybacz ale ja nie widze ani jednego "przeciw"...kazdy z Twoich 'problemow' ma rozwiazanie zeszta pomysl logicznie, co za sens budowania rodziny kiedy Twoj maz mieszka iles tam tysieci kilometrow od ciebie?
pomoc finansowa rodzicom- zaloz im konto i przelewaj co jakis czas jakies tam ktoty....moja mama zrobila to samo (mieszkam w UK moi dziadkowie w PL) i co miesiac wysyla im na konto 100-200funtow co na zlotowki jest dosc spora kwota.
jesyz, nawet nie wiesz jak szybko go opanujesz bedac w innym panstwie, nie bedziesz w ogole miala wyjscia
corka....czyba lepiej zeby tesknila za dziadkami a nie ojcem ktory powinien byc najwazniejsza osoba w jej zyciu (razem z Toba) a dziadkow mozecie przeciez odwiedzac co jakis czas, dzwonic etc ( ja z moimi rozmawiam conajmniej raz tygodniowo i odwiedzam kilka razy w roku)
zyciem- czlowiek jest dost inteligentna istato i szybko sie adaptuje...majac meza obok siebi na pewno bedzie ci latwiej
chyba ze Twoj maz ma zamiar za jakis czas wrocic na stale do polski wowczas nie ma sensu przenoszenia calego zycia za granice i robienia tego samego za iles tam miesiecy czy lat....czyz nie?
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
22 stycznia 2011, 18:29
Mowi sie, ze poczatki zawsze sa trudne, zmiany, przeprowadzki itd, ale powinnas byc z mezem a dziecko z tata. ja sobie nie wyobrazam tak rzadko widziec meza i sama byc z tym wszystkim. przystosujesz sie szybko, napewno Twoj maz juz jest obeznany w tej sytuacji razem dacie sobie rade wiec spokojna glowa i bedzie dobrze;)
- Dołączył: 2010-11-01
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 409
3 lutego 2011, 19:37
ja bym pojechała, jesteś młoda, dziecko małe, szybko się przyzwyczaicie do nowego miejsca zamieszkania :)
pracę też na pewno znajdziesz, jak będziesz chciała i będziesz mogła pomagać rodzicom (wpłacając np. im pieniądze na konto, albo jak to starsi ludzie przekazem pocztowym to listonosz do domu przyniesie!).
ja sama planuję po studiach wyjechać za granicę, chociażby dlatego, że w Polsce bez znajomości nie mam co liczyć na pracę w zawodzie, a w np. Anglii spokojnie ją dostanę (i będę dobrze zarabiać, i nie będę musiała połowy z tego oddać państwu..)
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
11 lutego 2011, 08:36
Kochana ja latem przeprowadzam sie do Belgii z córką do męża. Wiem , że początek będzie trudny i dla mnie i dla córki która ma 7 lat i trafi do belgijskiej szkoły ale wiem , że tam będzie lepiej a córka kiedyś mi podziękuje.Rodzina powinna być razem mimo wszystko. Dla mnie związek na odległość to nie związek. Będąc tam możesz pomagać rodzicom przecież zawsze można zrobić przekaz czy przelewitp. Jedź jeśli masz możliwość bo nie każdy taką ma. Holandia jest lepszym krajem pod wieloma względami i wolałabym mieszkać tam , jednak mamy rodzine i znajomych w Belgii i dlatego decydujemy się na ten kraj. Ah nie wiem ile masz lat ale wydaje mi sie , że jestes dorosła więc by coś załatwić powinnaś dać sobie rade sama bez rodziców!