Temat: wasze relacje z teściami

Jak jest u was?

Moi teściowie (przyszli ) są ok, było  by grzechem o nich źle mówić.  Na początku , czyli 8 lat temu (zaczynałam studia) teściowa niby była miła ale nie do końca,  chyba była zazdrosna o swego jedynego syna , teść raczej obojętny,  nie mógł się nadziwić, że  wybrałam studia techniczne, uważał to za coś nienormalnego-teść jest starej daty, uważał, że kobita ma siedzieć w domu, ewentualnie wykonywać zawody typu pielegniarka czy księgowa. Dodam,że teściowa poszła do pracy, kiedy  mój D. skończył 18 lat. Zmiana naszych relacji na lepsze była dość szybka. Dziś np.teściowa z własnej woli i dobrego serca zaopatruje nas w słoiki i pudełka z jedzeniem (dla mnie specjalnie wegetariańskie)-niestety gotowanie to ostatnia rzecz na którą w ciągu  tygodnia ja czy D.mamy czas. Teść zaś docenił moje umiejętności inżynierskie i mimo, że jesteśmy z innej branży świetnie nam się rozmawia o technice, pomagam teściowi w projektach i w ogóle  jest  spoko. Mój  D. też narzekać nie może, moi rodzice go bardzo lubią. Co do teściów  , oboje mamy szczęście. 

U Nas teściowie rewelka... Z obu storn dobrze się dogadujemy.

Pasek wagi

U mnie porażka...i nigdy nie będzie dobrze...

Dobre relacje z teściami są bardzo ważne. U nas też jest dobrze, i ja i Mąż bez problemu dogadujemy się. Ale U nas wynika to z tego, ze nie mieszkamy razem. Moi Rodzice mieszkają 20 km od nas, a teściowie 100 km. Myślę, że życie pod jednym dachem z teściami może przysparza problemów, których nigdy nie będą miały małżeństwa mieszkające osobno.

Pasek wagi

BridgetJones52 napisał(a):

Dobre relacje z teściami są bardzo ważne. U nas też jest dobrze, i ja i Mąż bez problemu dogadujemy się. Ale U nas wynika to z tego, ze nie mieszkamy razem. Moi Rodzice mieszkają 20 km od nas, a teściowie 100 km. Myślę, że życie pod jednym dachem z teściami może przysparza problemów, których nigdy nie będą miały małżeństwa mieszkające osobno.

też się zgadzam, że mieszkanie z rodzicami czy treściami  nie jest dobrym rozwiązaniem i często dochodzi do zgrzytów

ciągle przez nich płacze , nienawidzą mnie

sexyladyyy napisał(a):

ciągle przez nich płacze , nienawidzą mnie

czemu cię nie nienawidzą? 

Mój ma w zasadzie dobrze z moimi rodzicami, jest 8 lat starszy a, że moja matka wcześnie mnie urodziła i w dodatku ma młodszego o 4 lata od siebie partnera, to różnica wieku między moim a jego "teściem " ( w zasadzie moim ojczymem)  to jakieś 10lat. Czyli piwko, grillowanie itp itd. A mamusia bardziej kocha jego niż mnie, zawsze byłam czarna owca rodziny ;D. Ja tez nie mogę narzekać, teścia mam bardzo w porządku chociaż potrafi mnie wyprowadzić z równowagi - pochodzę z rodziny, gdzie każdy robił swoje i rzadko się prosiło o pomoc jeśli można było sobie samemu poradzić, mojemu teściowi za to często się nie chce a gdy mu się odmówi to się obraża. Teściowa - genialna kucharka ale też strasznie "dopalona "- spróbuj mieć inne zdanie na temat religii, ideologii, tatuaży, czegokolwiek a dostaniesz wykład minimum godzinny. Z moja wiara (a w zasadzie jej brakiem)  ciągle się nie pogodziła a o tatuazach nie ma pojęcia. Natomiast na codzień jest naprawdę fantastyczna osoba, że mieszka daleko to często rozmawiamy przez skype i naprawdę ja lubię - chociaż potrafi mnie zastraszyć :D

ja swojej nie znoszę 

moi są wspaniali ciepli, serdeczni i szczerzy, ale... aż za bardzo :((
teściowa bardzo często narzuca swoje zdanie, mieszkają 500 km od nas a ona potrafi zadzwonić i pouczać mnie przez telefon...
jest zbyt opiekuńcza przez co staje się cholernie męcząca :(( i cały czas gada, gada, gada....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.