- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2015, 16:46
Mam córkę, za miesiąc skończy 17 lat. Wcześniej miałyśmy bardzo dobry kontakt, chodziłyśmy razem na siłownie, do kosmetyczki, wieczorami razem oglądałyśmy filmy, plotkowałyśmy. Koleżanki zazdrościły mi tego, bo ich córki im ciągle pyskują i sprawiają mniejsze lub większe problemy. Od jakiegoś czasu moja córka zaczęła się spotykać z chłopakiem, jest starszy o rok. I od tego czasu kontakt nam się popsuł, nie rozmawiamy już tyle ze sobą, wieczory spędzamy w osobnych pokojach. Z tego co wcześniej mi opowiadała (teraz mi się już nie zwierza) to ten chłopak jest bardzo dobry, ma bardzo dobre oceny, jest poukładany, z dobrej rodziny, nie imprezuję, dobrze ją traktuje itd. Ale ja nie umiem go polubić, nie mogę się pogodzić z tym związkiem. Ja miałam pierwszego chłopaka w wieku 20 lat i uważam, że 17 lat to za wcześnie na chłopaka, a poza tym mam wrażenie, że córka któregoś dnia przyjdzie do mnie z testem ciążowym. Jak już napisałam, przestała mi się zwierzać, nie rozmawiamy tak często, a jak jemy obiad, ogladamy coś wieczorem w telewizji, to ona ciągle siedzi na telefonie i pisze z tym chłopakiem.. Ostatnio zobaczyłam jak pocałował moją córkę w czoło w kuchni to nie wiem co się ze mną stało, byłam strasznie zdenerwowana, nie mam pojęcia czemu. Jak jest u nas to zamykają się w pokoju, siedzą w ciemności i nie wiadomo co robią :/ kilka razy na jej szyji widzialam malinke, troche ja opieprzylam, bo dla mnie to nie szanowanie wlasnego ciala, to powiedziala ze to nic strasznego :/ myslalby kto..Na początku kilka razy weszłam pod pretekstem przyniesienia kanapek itd do nich, ale zrobiła mi pozniej straszna awanture, że się puka, tak jakbym im przerwała w czymś... Mąż mówi że przesadzam, ale ja naprawdę ciągle mam wrażenie, że wkrótce zostanę babcią.
Edytowany przez primsort 3 czerwca 2015, 16:48
3 czerwca 2015, 21:37
Robisz afere z niczego.. Jedyne co możesz zrobić w tej sytuacji to porozmawiać o antykoncepcji.. Jak bedziesz się kłócić to całkowicie urwie Wam się kontakt. Daj jej troche wolności jest prawie pełnioletnia
3 czerwca 2015, 22:40
obejrzyj film z mężem, najlepiej idźcie do kina, bo o mężu w tym pół słowa, myślałam, że jesteś samotną matką. zajmij się swoim związkiem, masz teraz więcej czasu, a córce daj żyć własnym życiem :)
dokładnie, daj dziewczynie żyć, a ty zainteresuj się mężem i swoimi sprawami.
3 czerwca 2015, 22:59
To normalne, że jest zakochana. Nawet 13-latki już mają jakieś miłostki. Wydaję mi się, że jesteś zwyczajnie zazdrosna bo córka chce teraz spędzać czas z chłopakiem, a nie z Tobą. Zrozum, że ona jest już coraz starsza i będzie chciała robić różne rzeczy sama/z chlopakiem/z kolezankami. Skoro tak się boisz, że zajdzie w ciąże to porozmawiaj z nią o seksie. Ja, mając dobry kontakt z mamą nie wstydzę się z nią o tym gadać. I nie rozumiem tekstu o malince i nieszanowaniu ciała? Że niby jak nie szanuje? Zachowuj się jak wspierająca, szczęśliwa matka (tym bardziej, że chłopak to nie żaden 'zbir'), a nie zazdrosna, zrzędząca kwoka. Może znajdź jakieś hobby coby sobie czas zająć.
zgadzam się z tym
4 czerwca 2015, 01:49
Tobie się dalej wydaje że córka ma 7 lat a nie 17. Z tego co piszesz to nic złego nie robi. Nie mozesz się pogodzić ze córka dorasta i to Twój problem.
4 czerwca 2015, 08:37
Przeginasz. Dziś dziewczyny mają po 13, 14 lat jak zaczynają współżycie, więc 17 to już jest naprawdę późno i nie ma czemu się dziwić. Absolutnie nie strasz dziewczyny i nie gróź jej, że coś tam zrobisz, jak ją przyłapiesz na seksie. Mnie mama tak robiła i takie pranie mózgu, że seks jest zły odbija się później na nieodczuwaniu orgazmów. A dodatkowo polecam wejść na stronę proseksualna.pl i odnaleźć artykuł "co bym powiedziała swojej córce o seksie".
4 czerwca 2015, 08:53
Przeginasz. Dziś dziewczyny mają po 13, 14 lat jak zaczynają współżycie, więc 17 to już jest naprawdę późno i nie ma czemu się dziwić. Absolutnie nie strasz dziewczyny i nie gróź jej, że coś tam zrobisz, jak ją przyłapiesz na seksie. Mnie mama tak robiła i takie pranie mózgu, że seks jest zły odbija się później na nieodczuwaniu orgazmów. A dodatkowo polecam wejść na stronę proseksualna.pl i odnaleźć artykuł "co bym powiedziała swojej córce o seksie".
17 lat to późno na pierwszy seks? Serio? Dla mnie np nie jest normalne ze 13 czy 14 latki uprawiają seks.
4 czerwca 2015, 09:25
Mojego pierwszego chłopaka poznałam mając 16 lat. Teraz jest moim mężem, mam 29 lat, a moja mama nadal nie jest babcią. Wyluzuj troszkę ;))
4 czerwca 2015, 10:14
jak masz takie podejście to się nie dziwię ze się odsunela od ciebie. Sama jestem młoda osoba, chłopaka przeprowadziła m mając 17 lat a Co najgorsze on miał 26...minęło 6 lat ponad on jest moim narzeczonym a w ciąży nie byłam i niestety dalej nie jestem. Odnoszę wrażenie że jesteś zazdrosna o nią
4 czerwca 2015, 10:46
Moja corka ma 17 lat. I od kilku lat kręcili się wokół niej różni młodzicy:). Nie robiłam z tego problemu. Jest tylko jeden warunek: musi znać proporcje i hierarchię ważności. Nie pozwolę, żeby cierpiała na tym szkoła. Aktualnie spotyka się z chłopakiem 4,5 roku starszym. Jedyne, co przyszło mi do głowy to JESZCZE RAZ pogadać o antykoncepcji. Chłopaka poznałam, wydaje się być ok. Ale to MOJEJ CÓRCE ma sie podobać, a nie mnie. Nie wypytuję. Uważam, że to jej sprawa. Będzie sie chciała zwierzać-to się zwierzy. Często jej to powtarzam, że jakby chciała pogadać, zapytać-to jestem do dyspozycji. Musisz zrozumieć dwie rzeczy: córka nie jest dzieckiem, za rok będzie dorosła. Po drugie: matka to matka. Nie koleżanka. Jak córka będzie szukała koleżanki to ją znajdzie w szkole a nie w domu. Odnoszę wrażenie, że masz za mało "swojego życia" i próbujesz żyć życiem córki. Nie tędy droga. PS tez miałam pierwszego chłopaka mając 21 lat. Czasem tego żałuję-że nie uczyłam sie relacji damsko-męskich wcześniej. Nie mówię o seksie. O relacjach i poznawaniu.