Temat: co o tym sądzicie?

 Sprawa jest straszna  Piszę, bo chciałabym wiedzieć czy ktoś też tak ma lub miał, ale piszę także żeby przestrzec...

To ja byłam agresywną stroną. Ja zaczęłam. Najpierw uderzenie w twarz, w głowę - na początku było to niby śmieszne, niby głupie. A tak naprawdę były to początki nie radzenia sobie ze złością. Doszła agresja słowna, obrzucałam go chyba wszystkimi możliwymi obelgami. On wychodził, albo nie reagował. Było coraz gorzej. Po latach takiego funkcjonowania zaczął się "stawiać". W konsekwencji ja biję jego, a on mnie. Ja wyklinam go od najgorszych, on mnie obraża. Nie potrafimy skończyć tego małżeństwa. Nie raz w walce zaczynamy się śmiać. Nie raz po walce płacząc przytulamy się i zasypiamy. I tak w kółko. Jesteśmy posiniaczeni i pocięci. A psychicznie i fizycznie jesteśmy w totalnej rozsypce, ale ani on ani ja nie wyobrażamy sobie bez siebie życia 

Pasek wagi

Idźcie na jakąś terapię, zanim jedno drugie zabije.

Pasek wagi

szczera.Monika napisał(a):

 Sprawa jest straszna  Piszę, bo chciałabym wiedzieć czy ktoś też tak ma lub miał, ale piszę także żeby przestrzec...To ja byłam agresywną stroną. Ja zaczęłam. Najpierw uderzenie w twarz, w głowę - na początku było to niby śmieszne, niby głupie. A tak naprawdę były to początki nie radzenia sobie ze złością. Doszła agresja słowna, obrzucałam go chyba wszystkimi możliwymi obelgami. On wychodził, albo nie reagował. Było coraz gorzej. Po latach takiego funkcjonowania zaczął się "stawiać". W konsekwencji ja biję jego, a on mnie. Ja wyklinam go od najgorszych, on mnie obraża. Nie potrafimy skończyć tego małżeństwa. Nie raz w walce zaczynamy się śmiać. Nie raz po walce płacząc przytulamy się i zasypiamy. I tak w kółko. Jesteśmy posiniaczeni i pocięci. A psychicznie i fizycznie jesteśmy w totalnej rozsypce, ale ani on ani ja nie wyobrażamy sobie bez siebie życia 

borderline....

Pasek wagi

FabriFibra napisał(a):

O k****, przepraszam, ale wy już w tym momencie powinniście szukać terapii. Oboje, bo zajechałaś faceta psychicznie.

zniszczylas mu psyche... powinnas sie leczyc, sorry

Twoja agresje nie rax bylo widac w postach na forum, to teraz znam przyczyne. Moim zdaniem musicie isc do specjalisty, obydwoje. Ani takie zachowania, ani tolerowanie ich dluzszy czas przez obydwie strony nie jest normalne. Bo podejrzewam, ze w codziennym zyciu na super szczesliwych nie wygladacie.

Ale jak mozna kogos kochac i znecac sie nad nim psychicznie i fizycznie?

Ktos wytlumaczy mi to?

jablkocynamon napisał(a):

Ale jak mozna kogos kochac i znecac sie nad nim psychicznie i fizycznie?Ktos wytlumaczy mi to?

bardzo prosto przy zaburzeniach osobowosci.

Pasek wagi

wiem ze to nienormalne a jednak kochamy się bardzo

Pasek wagi

cancri napisał(a):

Twoja agresje nie rax bylo widac w postach na forum, to teraz znam przyczyne. Moim zdaniem musicie isc do specjalisty, obydwoje. Ani takie zachowania, ani tolerowanie ich dluzszy czas przez obydwie strony nie jest normalne. Bo podejrzewam, ze w codziennym zyciu na super szczesliwych nie wygladacie.

Nie chciałabyś widzieć mojej agresji

Pasek wagi

szczera.Monika napisał(a):

cancri napisał(a):

Twoja agresje nie rax bylo widac w postach na forum, to teraz znam przyczyne. Moim zdaniem musicie isc do specjalisty, obydwoje. Ani takie zachowania, ani tolerowanie ich dluzszy czas przez obydwie strony nie jest normalne. Bo podejrzewam, ze w codziennym zyciu na super szczesliwych nie wygladacie.
Nie chciałabyś widzieć mojej agresji

Zerknełam na kilka twoich postów i poważnie idź do specjalisty. Ciekawe jak długo twój facet coś takiego wytrzyma.

A poważnie co o tym myśle - patologia.

zerknelas i co? Na forum wypowiadam się szczerze i nie widzę nic co można by nazwać agresja. 

Napisałaś patologia...hmmm

To chyba dobre określenie aż wstyd się przyznac

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.