- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 maja 2015, 19:30
Zacznę od pracy od 18 maja zaczełam staz w bibliotece ( w zeszłym roku bylam tam ale tylko 2 miesiace) teraz dostałam na pół roku. Są tam zajęcia z dziećmi 2 razy w tyg. teraz sa dzieci w wieku 2-5 lat natomiast w wakacje od 5-10lat.
Moj problem to to ze w ogole nie mam podejscia do dzieci mimo ze bardzo lubie , nie potrafie ich zabawic, zagadac. Zawsze przed praca ide z mysla ''bedzie ok'' a gdy wchodze i widze 15-20 dzieci to głos więźnie mi w gardle zaczynam sie trząść i pocic.Wiekszosc czasu poswieca im kolezanka z pracy , ktora jest tam na stale. Zreszta widze ze dzieci bardziej lgna do niej a ja stoje z boku jak kolek tylko jestem od tego ''przynies , wynies'' i zle mi z tym bo byla sytuacja ze szefowa za sciana narzekala na mnie , że wypadalo by sie dziecmi zajać ale co ja poradze , że to nie mój klimat po prostu , jestem nieśmiała może i dlatego a też ostatnio mało co pomagałam na zajeciach z dziecmi i koleżanka ciężko wzdychała wiem , że to aluzja do mnie była mimo ze dziewczyna miła i sympatyczna nic nie powiedziała.. Chciałabym te moje zachowanie zmienić ale nie umiem , nie mam śmiałosci do dzieci , nawet ciezko mi sie odezwac .. moze ktos mi tu doradzi jak poradzic sobie z tym?
Druga sprawa to opiekunka , pilnuje mi dziecka od tygodnia a ja szczerze już mam jej dosc. Kobieta jest tak tępa że brak słow. Ogolnie mam wrażenie że jest tylko ''od wypłaty do wypłaty''. Wiadomo rano przed pracą szybko ogarniam co mogę , ona przychodzi pokazuje jej wszystko co gdzie jest a ona i tak 100 pytan dodatkowo zadaje , po drugie oznajmila mi , ze nie bedzie z dzieckiem na dwór wychodzic bo ''jej sie nie chce'' a szkoda mi synka jak pomysle ze cale lato ma kisic sie w domu.
Tak samo , ktoregos dnia zapytala sie mnie co pozniej zrobic mu do jedzenia , powiedzialam zeby ugotowala parówki (mały lubi) odpowiedziala ok a po chwili '' ale ja u siebie nie jestem to nie bede sie tarabaniła z garami'' heh. I zauwazylam ze teraz zmienila taktyke gdy rano wychodze mowi : ''tylko go dobrze nakarm , bo ja nic nie bede grzebac'' (heh , odebralam to tak ze gdy ja go nie nakarmie to nikt , to co dziecko mialo by caly dzien glodne byc?)
Ogolnie opiekunka daje mi do myslenia bo nie wydaje sie byc osoba kompetentna , nie raz jak moj ojczym jest po nockach zanim spac sie polozy czy jak wyjdzie napic sie soku czy do toalety mowil mi ze ta moja opiekunka do dziecka to tylko siedzi na kanapie , gazetka , telefon , tv. a dziecko lata samopasem i mowil mi ze ani razu nie slyszal by zmieniala synowi mojemu pampersa czy pytała czy chce pić lub jeść..a gdzie tu o zabawie wspomnac..
Juz jej zwracałam uwage a ona wielce oburzona i z krzykiem na mnie.. nie wydaje mi sie byc normalna..Mowilam mamie co mi sie w jej zachowaniu nie podoba ale mama to tylko ze no mus ona bo tu u mnie na wiosce naprawde ciezko z jaka kolwiek opiekunka i ze mama bedzie przejmowala opieke kiedy to tylko mozliwe (czy brat , ojczym) ale no nie mogę z nerwów tak mnie ta opiekunka wnerwia , na darmowy tv przychodzi na pare godzin jeszcze jej placic mam za to a dziecko jak piesek..
ech.. doradzcie cos
23 maja 2015, 22:15
Z calym szacunkiem, ale po ona po szkole specjalnej a ty zostawilas z nia swoje dziecko? Nie boisz sie ze cos sie stanie? Raczej ona sama potrzebuje opieki.
23 maja 2015, 22:19
Tak prawda. To sasiadka z bloku ja jej nie lubie ale mama moja tak , polecila ja bo chciala by dziewczyna sobie dorobila. Ona ma 32 lata ale ma renté bo jest bo szkole specjalnej i jak na swoj wiek jest na poiomie 10 letniego dziecka.Słuchaj, a ile ta opiekunka Tobie dopłaca za opiekę nad Twoim dzieckiem? Bo tak się zachowuje, jakby ona Twoim szefem była, albo przynajmniej pracowała za darmo. Skąd Ty ja wzięłaś? I co to ma znaczyć, ze dziecka na spacer nie weźmie, bo jej się nie chce? Przede wszystkim powinnaś ja wywalić na zbity pysk, za jej arogancje i brak podstawowych informacji na temat rozwoju dziecka. A potem poszukać nowej i przedstawić z góry swoje jasne oczekiwania i wymagania. To Ty jesteś pracodawca i Ty te warunki stawiasz, a nie jakaś pożal się boże ignorantka. Wiesz, przez chwile zastanawiałam się czy to co piszesz może być prawda...ile ona ma lat?
i nie bałaś się zostawić dziecka z taką osobą?!
23 maja 2015, 23:49
zmien opiekunke dla dobra dziecka.Ja bylam opiekunka przez 5lat zawsze ogarnelam mieszkanie jak dziecko spalo,gotowalam jajka,parowki,kaszki itp.kubeczek z piciem zawsze byl w poblizu dziecka.Spacery i zabawy edukacyjne byly podstawa.Do tego uczenie liter i piosenek.Alfabet angielski i polski.Zalozylam zeszyt dla mamy gdzie wpisywalam codziennie co dzis sie dziecko nauczylo.Potem fajnie bylo do tego wrocic.
24 maja 2015, 00:30
oj myślę, że wolałabym powierzyć dziecko mądrej maturzystce niż kobiecie, z którą nie wszystko do końca jest w porzadku
24 maja 2015, 01:22
Dziwne masz własne dziecko wiec powinno być Ci łatwiej. Wez się w garść.[/quotesWybacz ale twoja ignorancka rada jest smiechu warta...wez sie w garsc?trzeba lubic dzieci kiedy ma sie swoje?no wybacz nie kazdy lubi przebywac z 20 osobowa grupa maluchow,dla mnie osobiscie taka praca bylaby koszmarem...I bycie czy nie bycie matka nie ma z tym nic wspolnego.
Autorko,czy spisywalas umowe zanim zaczelas prace w bibliotece,czy byla wzmianka o zabawianiu przedszkolakow?
Poza tym jak mozna dziecko zostawic z osoba specjalnej troski jako opiekunka?!! Mamie za porady rowniez bym podziekowala...
Edytowany przez 2bac00b423b350a91f0de44a5b40f065 24 maja 2015, 01:27
24 maja 2015, 10:06
Tak prawda. To sasiadka z bloku ja jej nie lubie ale mama moja tak , polecila ja bo chciala by dziewczyna sobie dorobila. Ona ma 32 lata ale ma renté bo jest bo szkole specjalnej i jak na swoj wiek jest na poiomie 10 letniego dziecka.Słuchaj, a ile ta opiekunka Tobie dopłaca za opiekę nad Twoim dzieckiem? Bo tak się zachowuje, jakby ona Twoim szefem była, albo przynajmniej pracowała za darmo. Skąd Ty ja wzięłaś? I co to ma znaczyć, ze dziecka na spacer nie weźmie, bo jej się nie chce? Przede wszystkim powinnaś ja wywalić na zbity pysk, za jej arogancje i brak podstawowych informacji na temat rozwoju dziecka. A potem poszukać nowej i przedstawić z góry swoje jasne oczekiwania i wymagania. To Ty jesteś pracodawca i Ty te warunki stawiasz, a nie jakaś pożal się boże ignorantka. Wiesz, przez chwile zastanawiałam się czy to co piszesz może być prawda...ile ona ma lat?
Jestem za tym, aby takie osoby mogły sobie dorobić, ale nie w tak bezczelny sposób, a Ty jeszcze byłas w stanie to znosić, przecież dziecko to wielka odpowiedzialność. Równie dobrze mogłabyś włączyć TV i zostawić dziecko samo. Nie widziałabym różnicy. Mamy rady już nie słuchaj... być moze chciała dobrze, ale nie wyszło...
24 maja 2015, 11:06
jak mozna zostawic dziecko z chora psychicznie osoba?????
Wiesz, że choroba psychiczna nie jest tym samym co upośledzenie umysłowe? To dwie całkowicie różne sprawy, radzę poczytać, a nie wypisywać głupoty, bo takie osądy bardzo krzywdzą ludzi niepełnosprawnych.
Zmień opiekunkę, tłumaczenie nic nie da. Ona nawet może chcieć dobrze, ale nie jest w stanie przeskoczyć pewnych rzeczy. Nie licz, że będzie się z własnej woli bawiła z dzieckiem, że będzie kreatywna, że będzie myślała perspektywicznie. Osoby niepełnosprawne umysłowo nie nadają się do takich prac. Zmiana wyjdzie dobrze zarówno Tobie jak i jej.
24 maja 2015, 12:11
nic nie bede czytac dzieci nie zostawia sie z chorymi psychicznie i uposledzonymi