Temat: potrzebuje waszej pomocy- on nie wie czego chce...

Jestesmy razem od pół roku. Było ok chociaz mamy dosyć różne charaktery i czesto dochodziło do sprzeczek. Ale jakoś zawsze to się wyrównywalo i było wporządku. Dwa tygodnie temu ukazał się w gazecie wpis z jego "wywiadem" - jest piłkarzem i swoją bramke zadedykował cytuje " kobiecie życia - moje imie". Tydzien po tym bylismy na weselu i powiedzial mi że niedlugo on musi pomyśleć nad tym żebym została jego zona. Po czym w ta niedziele powiedział mi że on nie wie czy chce jeszcze ze mną być.... nie odzywałam sie do niego dzien, napisał smsa jak sie czuje i że on sie czuje zle z tym ze mnie zranil przez to ze ma watpliwosci czy chce zebysmy byli jeszcze razem i ze sam nie wie czego chce. Odpowiedzialam jak zraniona kobieta że na mnie nie zasluguje nie docenia mnie a jak straci to moze doceni ale wtedy bedzie za pozno. Na drugi dzien tez sie nie odzywal wiec napisalam mu ze przepraszam za te slowa, Zeby przemyslal wszystko bez presji a ja uszanuje jego decyzje. Minely dwa dni od tej wiadomosci a ja nie dostalam do tej pory zadnej odpowiedzi. Juz sama nie wiem co mam o tym myslec nastawiam sie na najgorsze ze nie jestesmy juz razem ale nie wiem co mam zrobic. Czy byl ktos w podobnej sytuacji? jakbyscie zareagowaly?

"jak straci to doceni" - widocznie własnie to sprawdza. 

Nie prościej było by do niego zadzwonić, albo jeszcze lepiej odwiedzić osobiście? Załatwianie takich rzeczy przez smsy i czekanie na odpowiedź jest trochę śmieszne.

PS. Z doświadczenia wiem, że jeżeli ktoś mówi, że nie wie czego chce to znaczy, że nie kocha. Zatem nie powinnaś naciskać, bo nikogo do miłości nie da się zmusić, a nie chcesz chyba żeby był z Tobą tylko z litości żeby nie mieć wyrzutów sumienia

niezapomniana1990 napisał(a):

Jestesmy razem od pół roku. Było ok chociaz mamy dosyć różne charaktery i czesto dochodziło do sprzeczek. Ale jakoś zawsze to się wyrównywalo i było wporządku. Dwa tygodnie temu ukazał się w gazecie wpis z jego "wywiadem" - jest piłkarzem i swoją bramke zadedykował cytuje " kobiecie życia - moje imie". Tydzien po tym bylismy na weselu i powiedzial mi że niedlugo on musi pomyśleć nad tym żebym została jego zona. Po czym w ta niedziele powiedział mi że on nie wie czy chce jeszcze ze mną być.... nie odzywałam sie do niego dzien, napisał smsa jak sie czuje i że on sie czuje zle z tym ze mnie zranil przez to ze ma watpliwosci czy chce zebysmy byli jeszcze razem i ze sam nie wie czego chce. Odpowiedzialam jak zraniona kobieta że na mnie nie zasluguje nie docenia mnie a jak straci to moze doceni ale wtedy bedzie za pozno. Na drugi dzien tez sie nie odzywal wiec napisalam mu ze przepraszam za te slowa, Zeby przemyslal wszystko bez presji a ja uszanuje jego decyzje. Minely dwa dni od tej wiadomosci a ja nie dostalam do tej pory zadnej odpowiedzi. Juz sama nie wiem co mam o tym myslec nastawiam sie na najgorsze ze nie jestesmy juz razem ale nie wiem co mam zrobic. Czy byl ktos w podobnej sytuacji? jakbyscie zareagowaly?

No to uszanuj jego decyzję. 

Nie wiem czego laski się spodziewają pisząc takie teksty do faceta i jeszcze go przepraszają, że czują się obrażone jego zachowaniem.... 

Najgorsze co moze sie trafic zakochanej osobie to niestabilny partner. Co za ludzie

Pasek wagi

camorra jaka decyzje skoro jej wlaanie nie ma? Gdyby pow nie chce ok uszanowalabym ale nie ma zadnej decyzji

Jest - olał Cię. Generalnie po czymś takim dla mnie facet byłby skreślony, nie ma nic gorszego niż facet który się obraża i to w dodatku z niewiadomego powodu. Zrobił Ci przykrość, zareagowałaś - może trochę za emocjonalnie, a on się obraził - no żal po prostu.....

Przykro,ze facet nie ma odwagi aby zerwac od razu,tylko kreci,urywa kontakt i co...co Ty masz sobie myslec.To oczywiste,ze masz nadzieje,bo nie uslyszalas slow"to koniec".Ale sygnal od niego byl bardzo wyrazny.Skoro ktos nie jest pewien i wyraza to werbalnie,to oznacza,ze nic z tego nie bedzie.I na dodatek mam wrazenie,ze ktos za tym stoi.
Pasek wagi

zadzwon do niego i umow sie na spotkanie. Musicie postawic sprawe jasno,dokladniej on. Bo teraz tkwicie w takim jakby zawieszeniu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.