Temat: Rodzina w łazience

Dziewczyny i chłopaki ;) 

Przeszkadzałoby Wam, gdyby do łazienki wchodził Wam ktoś z rodziny (mama, tata, rodzeństwo)? 

Na zasadzie, Wy się kapiecie (albo cokolwiek), a oni wchodzą bo "musza" ;)

Pytam, bo mi przeszkadzałoby, gdyby wchodził mi do łazienki tata, gdy się np. myję. Podzieliłam się tym spostrzeżeniem z bliska osoba i usłyszałam, że jestem dziwna :P (jemu nie przeszkadza nawet to, że siostra wchodzi, gdy się kapie). Zapraszam do dyskusji :)

Nie przeszkadza mi, zawsze tak u nas w domu było ;-PP 

Pasek wagi

Przez przypadek to moze, ale na ulamek sekundy po czym padalo slowo sorry i tyle. Ogolnie u mnie w domu panowal zakaz zamykania sie w kiblu czy w pokoju bo jak to mama mowila nigdy nie wiadomo co sie moze stac.

Nie, absolutnie, nikt nie może wchodzić! Ewentualnie z siostrą mamy taki układ, że jak któraś musi wejść, to idzie z zamkniętymi oczami albo zasłania oczy tak, żeby widzieć tylko to, co jest pod nogami, sika (lub zabiera potrzebną rzecz) i wyłazi.

Pasek wagi

Jak korzystam z toalety to absolutnie sobie nie wyobrażam, żeby ktos do niej wchodził. Kiedy biorę prysznic to moja mama zawsze (tzn kiedy przebywamy w tym samym domu) musi wejśc na chwile... bardzo mnie to denerwuje. Chłopaka za bardzo mi nie przeszkadza pod prysznicem, czasem kąpiemy sie razem, ale kiedy się golę (fajnie to brzmi :D ) to nie wpuszczam go raczej-przynajmniej jeszcze nigdy nam się to nie zdarzyło.

Za to on, kiedy bylismy razem bardzo krótko, chyba z maks 2 miesiące, zawołał mnie do toalety, żebym podała mu papier, bo zapomniał wyjąc nową rolkę, haha, uśmiałam się wtedy :D

Jak szoruję zęby, czy włosy szczotkuję to nie ma problemu, ale przy innych czynnościach zamykam się na skobel. Każdy ma prawo do prywatności

Pasek wagi

Zdecydowanie nikt i w żadnej sytuacji. Zamykam się nawet, gdy myję zęby.

Nie lubię nawet za bardzo jak mi chłopak wchodzi. Łazienka na czas kiedy w niej jestem jest tylko moja :P

U mnie nigdy nie było z tym problemu. Ale mieliśmy prysznic z nieprzezroczystą kabiną. Teraz mam wannę, więc rodzice wpadając w odwiedziny nie wchodzą, Mąż może bez problemu :) Wiadomo, jak się maluję, robię włosy - każdy może wejść, żaden problem.

mnie to w ogóle nie przeszkadza, ale widzę że zależy od stopnia bliskości z członkiem rodziny

z mamą włazimy sobie nawzajem non stop, ja to wręcz lubię pogadać jak się kąpię. zawsze tak było i nigdy nie myślałam o tym w kategoriach problemu. ja się maluję, ona się kąpie, albo odwrotnie. jest spoko. raczej dla komfortu strony siedzącej w wannie nie jest fajnie się wtedy załatwiać, ale jak trzeba, to trzeba

wiadomo też że czasem z różnych powodów chce się prywatności nieco, wtedy mówię "nie wchodź" i już

jak mieszkałam z chłopakiem to w zasadzie było tak samo, szczególnie że łazienka jedna o oboje mieliśmy na tę samą godzinę do pracy więc jakoś zupełnie naturalnie wyszło tak że ją dzieliliśmy

babcie wpuszczam jak muszą (ktośtam wcześniej wspomniał o babcinych pęcherzach), tata nie wchodzi

jak myję zęby albo się maluję to w ogóle zostawiam otwarte bo lubię pogadać z tym kto tam akurat jest w domu:D

Pasek wagi

Dla mnie niedpuszczalne (poza chłopakiem/mężem), gdy korzystam z ubikacji to nikt,  ale nie mam tego problemu, bo są drzwi zamykane ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.