Temat: Jak zachowuje sie wasz zazdrosny facet?

Jestem dopiero w 2 poważnym związku. Mój pierwszy facet nie był w ogóle o mnie zazdrosny,więc nie mam porównania ani nie do końca wiem,jak zachowuje się zazdrosny facet.

Za to mój drugi chłopak wygląda na to,że jest o mnie zazdrosny. Zazwyczaj zachowuję się tak,że rzuci np taki tekst jak "słyszałem,że masz nowego kolegę" albo opowiadam mu o naszym wspólnym znajomym,który mi coś powiedział to od razu tekst "aha to gadaj sobie z nim pozdro" i nie chce później ze mną później w ogóle rozmawiać. 

Jak myślicie,czy to jest zazdrość?  A wasi faceci jak reagują? Też nie chcą z wami przez chwilę rozmawiać,czy coś w tym stylu??

misiaqlek napisał(a):

Moj nie okazuje zazdrości . Ale wy chyba jesteście bardzo młodzi skoro wali takimi tekstami . 

Nie wiem, czy to od wieku zależy. Mężczyzna pod 40 też tak potrafi. Złe doświadczenia, wrażliwość, ja to wszystko rozumiem, ale bez przesady.

U mnie jest to tak, że widać po nim zazdrość (foszek), ale nie mówi do nie "to ........ i NARA", gdyby tak robił, to bym stwierdziła, że mu na mnie nie zależy. Dziś mi powiedział "Ufam ci jak żadnej innej kobiecie pamiętaj" :) dla mnie to komplement i takie ciche zobowiązanie dla mnie, że jak coś spieprzę, to będę żałować. Z mojej strony względem niego jest tak samo. 

Moja rada jest taka: Uciekaj od takiego faceta póki jeszcze jest na to czas! Ja w takim związku męczyłam się 10 lat. Wiele razy próbowałam odejść bo jego chora zazdrość nie dawała żyć. Zaczęło się to tak niewinnie jak u ciebie ale to tylko początek. Później może być już tylko gorzej. Mnie na początku nawet schlebiało, że jest taki zazdrosny bo wiadomo, że "nie ma miłości bez zazdrości". I nawet jeśli chłopak się ogarnie po twojej interwencji (tak jak to było w przypadku dziewczyny, która opisywała, że jej chłopak się ogarnął po awanturze jaką mu zrobiła) to tacy ludzie się nie zmieniają. Mogą tylko się maskować, tłumić swoją zazdrość chorą, która prędzej czy później musi znaleźć swoje ujście. Ja, tak jak wspomniałam, wiele razy próbowałam odejść, ale byłam zastraszana w różny sposób zaczynając od tekstów "odejdziesz po moim trupie" lub "zniszczę cie" kończąc na zapewnieniach, że jeśli odejdę to on popełni samobójstwo. Po 10 latach to on mnie w końcu zostawił bo znalazł sobie inną, która jest zapatrzona w niego jak w obrazek. Tacy ludzie się nie zmieniają.

Nie chce z nim zrywać. Przecież go kocham. Moim zdaniem każdy ma prawo do zazdrości w związku,ale gdyby to robił delikatniej... ; p 

Na psychopatę mi nie wygląda hehe : )

To już jest akurat chora zazdrość- taka, która może zniszczyć wszystko. Niedojrzały emocjonalnie jest i powinnaś uważać. Rozmowy z kolegą nie są powodem do zazdrości. Normalne jest posiadanie znajomych, rozmowy, spotykanie się z nimi, ufanie sobie- to co on robi jest nienormalne.

Sfaxy007 napisał(a):

To nie zazdrość, tylko chora zazdrość. Mój bywa baaardzo rzadko zazdrosny i zwykle ogranicza się to do tego, że ostentacyjne oświadcza "to moja kobieta" ;)

Zgadzam się. Ja byłam w takim związku, na szczęście bardzo krótko. Wg mnie tego się nie da wytrzymać na dłuższą metę. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.